Indiana Dżons i Nowa Krucjata – SPOILERY!!!
Homepage › Forumy › Na naszych ekranach › Filmy, filmy, filmy › Indiana Dżons i Nowa Krucjata – SPOILERY!!!
- This topic is empty.
-
AutorPosty
-
21 maja 2008 o 21:49 #1430Anonimowy PrzyjacielMember
pozwole sobie przekleic post z holonetu:
Mam wrażenie, że twórcy zrobili fanom jakiś niesmaczny żart! To potwarz wobec całego fandomu! Tyle czekałem, a dostałem kolesia w masce jak z Pana Kleksa! Gdzie jest kaseta z prawdziwym filmem?a na poważnie: trzy słowa nasuwają mi się – prequele, postmodernizm, Lucas.
za dużo gry konwencji, a momentami nie było wcale – generalne odczucie: nie przemyśleli do końca wizji filmu, za dużo pomysłów jak na jeden obraz.
mam mieszane wrażenie, trochę jakbym przeżył wybuch nuklearny w lodówce…
chyba się pokuszę o jakąś recenzję, jak dojdę do siebie. teraz -> piwo.
i ZP-eksklu-syf: poważnie, myślę, że mogli zrobić świetny film, a nawet trzy, jakby zdecydowali się czy chcą robić indianę czy komedię w stylu Mela Brooksa…
21 maja 2008 o 21:50 #1431MIKETParticipantode mnie 6/10, choc nigdy fanem nie bylem.
O ile moge przymruzyc oko na wiele rzeczy to jednak caly pomysl z kosmitami mi nie lezy. ja rozumiem ze nie chcieli robic odgrzewanego kotleta ale to tak jakby zrobic…nie wiem – Facetow w Czerni ze starozytnymi Aztekami (by pojsc w druga strone).Plusik ode mnie ma Kate ktora byla fajna komunistka.
21 maja 2008 o 21:54 #1432Anonimowy PrzyjacielMemberkosmity, czerwoni i FBI nie byłoby złe, ale mogli się zdecydować czy chcą lata 50. (coś nowego) czy czwartą cześć Indiany.
mam wrażenie jakby część filmu nakręcił Spielberg, część Lucas, a część nie wiem kto.21 maja 2008 o 21:57 #1433InterdyktorParticipantKórna, wiecie co? Moim zdaniem, to wina Lucasa. Czemu, ach to czemu Spielberg wziął scenriusz Lucasa…
To pewnie Lucas wcisnął tą durną końcówke… (Już widze montaż na you tube-statek odlatuje z kanionu/i ujęcie z ID4 spodka zasłaniającego miasto)
I jeszcze przesadzili z komputerami. Czemu w dzisiejszych czasach filmów nie kręci się w normalnej sceneri? Ech… God damn you Lucas!!!
21 maja 2008 o 21:57 #1434John J AdamsKeymasterFilm nie podobał mi się :///
I nie tylko mi, niestety.
Recka soon.21 maja 2008 o 22:03 #1435InterdyktorParticipant…Już sie jej boje… Skoro nie podobała ci się Ostatnia Krucjata, to Świątynia… Ech.
Nie wiem co mnie bardziej wkurzyło-końcówka filmu, czy rząd różowych 10 latek siedzących przedemną, i bawiących się komórkami, i biegającymi co 10 minut do kibla…
21 maja 2008 o 22:25 #1436awuMemberFord daje rade na maxa. Raszta to juz niestety niezrozumialy dla mnie belkot:/ Dzordz to niech lepiej zostanie przy oddzieraniu kuponow od TOT ,a pan od ET niech lepiej na ranczu lucka sie z nim nie spotyka. MEGA ROZCZAROWANIE!!! no ale czego spodziewac sie po kims kto robi takie cuda jak TPM.
21 maja 2008 o 22:33 #1437garretParticipantMega słabo
21 maja 2008 o 22:45 #1438MMemberScena z małpami i lianami – WTF?
Lodówka i komputerowe świstaki – WTF?
Od momentu odnalezienia czaszki film zamienia się w…21 maja 2008 o 22:48 #1439InterdyktorParticipantŚwiastki były przynajmniej śmieszne…
Film strsznie nie równy… A fabuła rzeczywiście, starczyłaby na 3 kolejne filmy…Co jak co, ale czaszka ładnie wyglądała.:D
22 maja 2008 o 00:01 #1440koalasmuckMemberno niestety
początek bardzo fajny ,poza mega niedorzeczną sceną z lodówką – ale ogólnie podobał mi się.środek wali brakiem klimatu i nie do końca przemyślanym scenariuszem (złapałem się na zastanawianiu, o co właściwie chodzi)
zakończenie cukierkowo spielbergowe + wyłożenie wszystkich kart na stół jeśli chodzi o 'tajemnicę' = porażka!
na duży plus zasługują wszelkie nawiązania, a szczególnie Harrison mówiący klasyczne 'I got a bad feelings about this'
Konkluzja – rozrywka fajna, ale czuję, że spieprzenie leży po stronie Lukasa
22 maja 2008 o 03:42 #1441watsonParticipantUwe Boll jest chyba jasnowidzem.
Skąd wiedział, że Indy nie będzie żadną konkurencją dla Postala?22 maja 2008 o 06:52 #1442conan prawdziwyMembera mi sie film podobal, jest dzis tym czym byly stare Indiany kiedys, (jasne ze akcja jest szybsza, ale percepcja widza jest obecnie duzo wieksza niz 20 lat temu, ale dzieki temu udalosie utrzymac to wrazenie zwariowanego tempa jakie sie mialo ogladajac np poszukiwaczy… w dziecinstwie).
22 maja 2008 o 07:43 #1445RagnusParticipantTo będą dwa głosy pod rząd na tak. Film podobał mi się – co prawda nie było to uber działo sztuki, film ma głupoty…scena z lodówka!!!!…, śmierć Spalko jest nijaka, ale ogląda się całkiem przyjemnie. Bójka w kawiarni po prostu boska, wątki poszukiwania też całkiem ciekawie poprowadzone, choć pułapek trochę za mało jak na mój gust.
Trochę szkoda, że zżynali z mojego ulubionego odcinka MacGyvera, ale to w sumie dobry wzorzec był. Jeszcze bez oceny, trzeba będzie pewnie pójść drugi raz w najbliższej przyszłości.22 maja 2008 o 07:56 #1446garretParticipantWlasnie mi sie przypomnialo jak mnie wkurzalo nie dbanie o szczegoly czy jakiekolwiek wyjasnienie pewnych zdarzen:
Na cmentarzu znikad pojawiaja sie znikad goscie w maskach, którzy chwile pozniej gdzies tam znikaja
W innej scenie pojawiaja sie znikad indianie wylazac doslownie ze scian jakby od rana czekali na gosci, ni slowa o nich wiecej az do durnej sceny pozbycia sie klopotu
Nawet Spalko ktora miala byc solidnym bohaterem przypomina biegajaca w worku na ziemniaki panienkie z przyczepionym do boku rapierem, nie wiadomo skad rapier i dlaczego. Dodajmy ze jej "moce" uzyto na ekranie chyba tylko raz.
Takich przykladow mozna by mnozyc.
-
AutorPosty
- You must be logged in to reply to this topic.