Anonimowy Przyjaciel

Forum Replies Created

Viewing 14 posts - 1 through 14 (of 14 total)
  • Autor
    Posty
  • #5067

    Właśnie obejrzałem z lekkim opóźnieniem. Z ciekawości wszedłem na ZP porównać opinie i przyznam, że lektura komentarzy pod recką lorda Komandora zasmuciła mnie.
    Jasne, że film miał wady, nieścisłości itp.;
    ale czytając niektóre krytyczne głosy można odnieść wrażenie, że część czytelników ZP przespała ostatnie 100 lat historii kina i nie do końca rozumie specyfikę tego medium.
    Co za banda kontestujących zgrzybiałych snobów!

    #4372

    Bardzo dobry temat, commanderze!
    Ja bym zwrócił uwagę na jeszcze jeden aspekt sprawy – uzyskiwanie zaproszenia po zauroczeniu. Część literatury podmiotu przedstawia sytuację, w której wampir, pozostając poza granicami domu, jest w stanie oddziaływać hipnotycznie na gospodarza w celu uzyskania pozwolenia (vide Barlow w "Miasteczku Salem" Kinga). Jak wiadomo, umowa zawierana pod przymusem lub na skutek wprowadzenia w błąd (etc.) jest nieważna – co świadczyłoby przeciwko teorii prawnej.

    Kol. Lord New Age'u słusznie zwraca uwagę, iż kwestie szczegółowe zależą od proweniencji wampiryzmu samego w sobie. Jednak tzw. "wampiryzm zaczarowany" włożyłbym między bajki. Oto argumentacja:
    – jeśli etiologia wampiryzmu jest nadnaturalna, to powinna się rządzić prawami metafizycznymi; w metafizyce od czasów Oświecenia w zasadzie dominuje podejście, że jeśli pewne kategorie metafizyczne prowadzą do sprzeczności, to przyjąć należy eksplanację prostszą (tj. naturalistyczną/materialistyczną/naukową; tu: biologistyczną).
    – niektóre źródła świadczą na rzecz wirusologicznego pochodzenia wampiryzmu (AFAIR takie wyjaśnienie sugerował "NeoAddix" Grimwooda – praca uzgodniona z cybernetyką i odkryciami nowoczesnej genetyki).

    Nie chciałbym oddawać się przesadnej spekulacji, ale czy dobrą eksplanacją nie byłaby teoria neurobiologiczno-psychologiczna? Szkicowo zakładałaby ona, że patogeny wampiryzmu, dokonując pewnych zmian neuronalnych w mózgu pacjenta, wywołują na poziomie osobowości rodzaj fobii – niemożliwego do przełamania strachu przed wejściem do domu bez zaproszenia.

    De facto nie obowiązują chorego schematy prawne lub metafizyczne – chodzi raczej o psychologiczną potrzebę uzyskania pozwolenia. To tłumaczyłoby dlaczego zachowania wampirów nie w 100% zgodne z zasadami prawa rzymskiego, kodeksu Napoleona itp. – to trochę jak z akrofobikiem przechodzącym w przepasce na oczach po moście nad przepaścią.

    Jednocześnie, jak wiadomo, zaburzenia psychologiczne często mają fizyczne objawy – co wyjaśnia reakcje niektórych wampirów na cofnięcie zaproszenia (jakkolwiek fakt ten jest nieco apokryficzny).

    Nie wiem, czy trochę nie zamotałem. Może ktoś z psychologicznym wykształceniem mógłby się wypowiedzieć?

    P.S. odpowiadając na problem z namiotem – zgodnie z Teorią Klesifobii (od gr. [i]κλήςσίς[/i] – zaproszenie) wszystko zależałoby od konkretnego wampira, jego doświadczeń. Niewykluczone też, że wirus wampiryzmu jakoś ewoluuje, wobec czego różne mogą być objawy (swoją drogą, to tłumaczyłoby dlaczego niektóre wampiry są odporne na czosnek i podobne). Wszystko podsumować można parafrazą starej prawdy, że ewolucja zawsze jest o krok przed pogromcami wampirów (?).

    P.S.2: Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie – jak paranormalne i hipnotyczne zdolności oraz sam fakt istnienia wampirów mają się do Zasady Zachowania Wolnej Woli Przewodasa???

    #3392

    Domagam się relacji z Polconu! Ile można czekać? Na takim Bastionie polskich fanów SW już jest (!!!)

    #2783

    i dobrze! na pierwszy rzut oka widać było, że ten niby-dziad na zdjęciu to jakiś pucusiowaty pozer!

    #2722

    To akurat na zdjęciach widać.
    A teraz – konkurs! Podpisz zdjęcię!
    http://picasaweb.google.pl/karczmarz/Pyrkon2009#5319048985437426002
    pozdrowienia dla autora foty

    #2720

    o! a tu są foty z kursu jakiegoś tam tańca: http://picasaweb.google.com/rottathehutt33/PyrkonCz2#5319035348448909826

    #2498

    ale zjeba, wcale nie myślałem o naj-więk-szym u-my-śle w dzie-jach, to zna-czy o pro-fe-so-rze Ste-phe-nie Haw-kin-gu.

    p.s. ale zgadł Dale'a Coopera za pierwszym podejściem, brawo yeti

    #2434

    [img]http://www.holonet.pl/laurka.jpg[/img][i]
    No, bo tradycją nazwać niczego nie możesz. I nie możesz uchwałą specjalną zarządzić, ani jej ustanowić. Kto inaczej sądzi, świeci jak zgasła świeczka na słonecznym dworzu! Tradycja to dąb, który tysiąc lat rósł w górę. Niech nikt kiełka małego z dębem nie przymierza! Tradycja naszych dziejów jest warownym murem. To jest właśnie kolęda, świąteczna wieczerza, to jest ludu śpiewanie, to jest ojców mowa, to jest nasza historia, której się nie zmieni. A to co dookoła powstaje od nowa, to jest nasza codzienność, w której my żyjemy.[/i]
    Niech się nerdom dobrze wiedzie na tym świecie! Dużo nazi-zombie i żeby tylko były ładne!

    #2387

    a tymczasem na kreatorium pojawiły się już bardzo ciekawe koszulki nawiązujące do kultu 8 pasażera:
    http://kreatorium.com/wzor/the_miracle_of_birth.html
    sam już kupiłem dwie. 🙂

    #1661

    Dni mijają, a komentarze nie cichną.
    Przeglądając sieć trafiłem na błyskotliwą sugestię, że duet S&L będzie chciał dalej iść konwencjami chronologicznie i po przygodówkach z lat 30. i ufo-fobiach lat 50. przyjdzie czas na lata 70. i kolejny Indy będzie w konwencji blaxploitation!

    To by się nawet łączyło z planami nakręcenia filmu o czarnych pilotach, o którym Lucas pitoli już od ładnych paru lat. Notabene przyjęcie takiej konwencji oznaczałoby gwarantowany etat dla SLJacksona – świetna klamra spinająca artystycznie nowego Indiane z prequelami SW!

    a' propos: http://img509.imageshack.us/img509/7566/blackgestaposp4.jpg
    http://img46.imageshack.us/img46/6398/bscap0005ut2.jpg
    taka konwencja to morze możliwości

    #1597

    Ciekawe czy w następnej części będzie Cthulhu. W końcu mitycznie, i te wymiary między wymiarami, kształt bez masy itp.

    #1432

    kosmity, czerwoni i FBI nie byłoby złe, ale mogli się zdecydować czy chcą lata 50. (coś nowego) czy czwartą cześć Indiany.
    mam wrażenie jakby część filmu nakręcił Spielberg, część Lucas, a część nie wiem kto.

    #1430

    pozwole sobie przekleic post z holonetu:
    Mam wrażenie, że twórcy zrobili fanom jakiś niesmaczny żart! To potwarz wobec całego fandomu! Tyle czekałem, a dostałem kolesia w masce jak z Pana Kleksa! Gdzie jest kaseta z prawdziwym filmem?

    a na poważnie: trzy słowa nasuwają mi się – prequele, postmodernizm, Lucas.

    za dużo gry konwencji, a momentami nie było wcale – generalne odczucie: nie przemyśleli do końca wizji filmu, za dużo pomysłów jak na jeden obraz.

    mam mieszane wrażenie, trochę jakbym przeżył wybuch nuklearny w lodówce…

    chyba się pokuszę o jakąś recenzję, jak dojdę do siebie. teraz -> piwo.

    i ZP-eksklu-syf: poważnie, myślę, że mogli zrobić świetny film, a nawet trzy, jakby zdecydowali się czy chcą robić indianę czy komedię w stylu Mela Brooksa…

    #1317

    Było nerdastycznie! Rzymski salut wam wszystkim!
    Poproszem filmik i fotki. 🙂

Viewing 14 posts - 1 through 14 (of 14 total)