Może ktoś zna tytuł piosenki i wykonawcę pewnego dziwnego i kiczowatego teledysku: facet z długimi czarnymi włosami śpiewa o swojej miłości/fantazjach do komputera (takiego starego blaszaka). Z cech charakterystycznych: tenże komputer(a raczej jego monitor) pali papierosy i ssie palec kolesiowi (albo koleś ssie palec komputera – nie pamiętam). Tak czy inaczej cały klip wali kiczem na kilometr, muzyczka to jakiś mało ambitny popik z lat 80. Całość utrzymana jest w kolorystyce czarno-białej, pojawiają się nawet jakieś dziwne efekty specjalne, przejścia ujęć i w ogóle szał.
Jeśli chodzi o wykonawcę to wydaje mi się, że koleś nazywa się na literę A, a w tytule jak i refrenie pada "in computer" czy coś w tym guście 😉
Ktoś kojarzy? Bo mój dr Google nie daje rady odnaleźć tego teledysku…