Swoją drogą, Avek przegonił już Titanica jeśli chodzi o wpływy z całego świata. W sumie żadne zaskoczenie, to było pewne
jak to, że po wtorku będzie środa.:)
Avatarowi został jedynie do pobicia Domestos Tytanica, ale raczej rozprawi się z nim w Weekend…
Co do książki o świecie Avatara, która została wydana:
Raport jest podzielony na kilka sekcji typu Flora, Fauna, Kultura Na'vi, sprzęt ludzi itp. itd. Wszystko jest bardzo dobrze opisane, ilustracje są bardzo ładne i w większości pochodzą (chyba) z concept artów, ogólnie mam wrażenie jakbym czytał podręcznik (kojarzy mi się z moim podręcznikiem do Historii z liceum, który niezmiernie mi się podobał i czytałem go nie tylko, żeby wykuć na klasówkę :P), dla ciekawskich są też arty i tekst na temat Avatarowej Ziemi. W zasadzie jedyne co mi się tak naprawdę (przy pierwszym wrażeniu) nie podoba, to okładka, nijak ma się do okładki z USA, która świetnie komponuje się z układem graficznym wnętrza, u nas dostaliśmy okładkę zrobioną z plakatu filmowego, no cóż można było się tego spodziewać, ale przypuszczałem, że ta będzie zarezerwowana dla nowelizacji filmu.
Tak prezentuje się oryginalne wydanie:
[spoiler][img]http://www.avatarplanet.net/wp-content/uploads/2009/11/Avata-The-Field-Guide-to-Pandora.jpg[/img][/spoiler]
A tak Polskie:
[spoiler][img]http://www.empik.com/b/o/bc/df/bcdf00a55eea409fa1848415cc7eb95d.jpg[/img][/spoiler]
Wewnątrz już na szczęście różnic nie ma, no oprócz języka ma się rozumieć :P:
Jakość papieru jest bardzo dobra i nie mam do niej żadnych zarzutów, ale cholera! To opracowanie żąda twardej okładki! Już widziałem przemaglowane egzemplarze w empiku i odkształcenie rogów, dawno przekroczyło SGU.
Potwierdzam, książka bardzo fajna, już cała przeczytana. Podoba mi się wątek ,,teorii spiskowej'' notowana na kartkach, i cały koncept przemysłu zbrojeniowego. Tłumaczenia czasem irytują, ale zastanawia mnie, dlaczego ten nowoczesny m60 którego używał bohater filmu, nie został opisany?
Rzeczywiście, dziwne, że tamtej pukawki nie ma. Szkoda też, że twórcy nie pozwolili (najwyraźniej) na opis Drzewa dusz. Z drugiej strony zgodnie z konwencją filmu ziemscy naukowcy nie mieli możliwości by się doń dostać.
Też w sumie mi się to rzuciło w oczy, ale jakby się zastanowić to zostało to wyjaśnione.wspomniane w scenie z videologiem puszczonym przez Quatricha: Jake stwierdza, ze za nic w świecie (rozpieprzenie siedziby plemienia also) się nie wyprowadzą.
Ale mógł ich chociaż poinformować – mogli dobyć targu – wydobywamy u was minerały, ale sami wydobywacie "te śmieszna czarne kamyki", w zamian dajemy wam świecidełka, koce i lusterka.
Przecież po to korporacja wysłała tam Jake, żeby ich poznać i dowiedzieć się czego im brak. No
ale wtedy to byłyby zupełnie inny film.:)
