Scott Pilgrim vs świat
Homepage › Forumy › Na naszych ekranach › Filmy, filmy, filmy › Scott Pilgrim vs świat
- This topic is empty.
-
AutorPosty
-
12 listopada 2010 o 14:04 #4571mattParticipant
Chodzi o to, że ma to bardzo duży sens przenośny. Walczy z byłymi chłopakami, tak jak każdy następny partner jest porównywany z poprzednim. Nie potrafi latać, bo to tylko takie przerysowane growo-komiksowe przedstawienie symbolicznej treści, a nie sama treść.
Jak nie widzisz tutaj drugiego dna i jak Scott zyskuje nową broń- pewność siebie to widzisz tylko, że wyciąga z klaty miecz, no to nie wiem.12 listopada 2010 o 14:40 #4572BezelParticipantWidzę to co jest przedstawione na ekranie. Gdy np. w nadchodzącym filmie pt. "Sucker Punch" mamy jakieś tam walki w okopach, walki ze smokiem itd. to jest to alegoria – smok jako ogień – niebezpieczny, ale jednocześnie cenny i piękny. Tyle że w "Sucker Punch" przedstawione alegorie dzieją się w świecie fantazji bohaterki zamkniętej w zakładzie psychiatrycznym, gdzie wydarzyć się może wszystko, ponieważ ludzka wyobraźnia nie ma granic.
W "SPvs.W" nie ma niczego takiego – jest pomieszanie konwencji świata realnego i świata gier arcadowych bez ładu i składu – miecz nie jest symbolem pewności siebie, lecz walki, boju, siły, fatum (np. miecz Damoklesa) itp. Matt – dorabiasz drugie dno do filmu na podstawie komiksu, którego ekranizacja okazała się bezsensowa bez papierowej konwencji graphic nowel. Przecież gdyby nakręcić Simsonów albo Futurame z aktorami to nie miałoby to sensu, gdyż oba te seriale funkcjonują tylko i wyłącznie jako animacja, gdzie pewne rzeczy są umowne np. wygląd bohaterów, o żółtym kolorze skóry ale wszyscy wiemy że są to przedstawiciele rasy białej.dla przykładu:
http://1.1.1.1/bmi/www.cynical-c.com/archives/bloggraphics/realsimpsons.jpgo i jeszcze dla przykładu – jakby nakręcić "SPvs.W" jako film rysunkowy? Bardzo proszę :):
Ale muza w filmie mi się podobała. 😉
12 listopada 2010 o 15:24 #4573mattParticipantLol
Jak miecz może nie być symbolem pewności siebie jak na ekranie pojawił się napis: 'Nowa broń: pewność siebie' Gdy Scott wyciągnął większy miecz?
No to możesz sobie powiedzieć, że te walki dzieją się w głowie dziewczyny gdzie Scott konkuruje z z poprzednikami i są pokazane growo-komiksowo tak aby nerdy widziały, że takie coś się dzieje.12 listopada 2010 o 16:29 #4574BezelParticipant[quote][b]matt napisał/a:[/b]
Lol
Jak miecz może nie być symbolem pewności siebie jak na ekranie pojawił się napis: 'Nowa broń: pewność siebie' Gdy Scott wyciągnął większy miecz?
No to możesz sobie powiedzieć, że te walki dzieją się w głowie dziewczyny gdzie Scott konkuruje z z poprzednikami i są pokazane growo-komiksowo tak aby nerdy widziały, że takie coś się dzieje.[/quote]O boshe…
matt co ty chrzanisz człowieku? Zastanawiałeś się nad tym co napisałeś? Wydaje mi się że Ty uważasz że skoro Tobie i innym nerdom podobał się film to ma się podobać każdemu? Powtórzę po raz enty: MI SIĘ NIE PODOBA KONWENCJA FILMU KTÓRY ZOSTAŁ NAKRĘCONY JAKO FILM AKTORSKI A NIE ANIMOWANY. W FILMIE ANIMOWANYM PEWNE RZECZY SĄ SYMBOLICZNE Z SAMEGO FAKTU, IŻ FILM JEST RYSUNKOWY (CZYLI NIE ODZWIERCIEDLA PRAWDZIWEJ RZECZYWISTOŚCI LECZ JĄ NAŚLADUJE), GDZIE PEWNE RZECZY SĄ ŁATWIEJ PRZYJMOWANE JAKO PEWNEGO RODZAJU UMOWA. JEŻELI POKAŻESZ COŚ SYMBOLICZNEGO, UMOWNEGO I GROTESKOWEGO (Z KONWENCJI ANIMOWANEJ/KOMIKSOWEJ/KSIĄŻKOWEJ ITD.) W REALNYM ŚWIECIE TO TRACI TO CAŁKOWITY SENS PRZEKAZU.Dla przykładu – całkowita klapa artystyczna ekranizacji "Ferdydurkę" Gombrowicza, jako prozy groteskowej. Pewne dzieła artystyczne lepiej funkcjonują (już bardziej łopatologicznie Ci tego nie wytłumaczę) w wyobraźni czytelnika, bądź w pewnym kontekście twórczym, gdzie istnieje możliwość własnej interpretacji, niż gdy jest to pokazane jak wół na ekranie.
Czy to jest klarowne do jasnej ciasnej anielki?:)
12 listopada 2010 o 16:36 #4575mattParticipantNo i co z tego, że pewne rzeczy lepiej pasują do animacji, aniżeli do filmu aktorskiego? Rozumiem to. W komiksie Scott na tle kresek lecący się tak nie wyróżnia jak w filmie. Ale czemu przez to film miałby nie mieć przesłania kiedy je miał i to bardzo wyraźne?
Twierdzisz, że nie może występować przesłanie, alegoria i symbolika w filmie? Jakiś pee bar albo to przedstawianie walk mniej dziwnie wypada w komiksie ale nie zmienia to jego znaczenia.
Rozumiem tylko, że film ci się nie podoba i tyle, a teksty o mieczu damoklesa są śmieszne.12 listopada 2010 o 17:14 #4576BezelParticipant[quote][b]matt napisał/a:[/b]
No i co z tego, że pewne rzeczy lepiej pasują do animacji, aniżeli do filmu aktorskiego? Rozumiem to. W komiksie Scott na tle kresek lecący się tak nie wyróżnia jak w filmie. Ale czemu przez to film miałby nie mieć przesłania kiedy je miał i to bardzo wyraźne?
Twierdzisz, że nie może występować przesłanie, alegoria i symbolika w filmie? Jakiś pee bar albo to przedstawianie walk mniej dziwnie wypada w komiksie ale nie zmienia to jego znaczenia.
Rozumiem tylko, że film ci się nie podoba i tyle, a teksty o mieczu damoklesa są śmieszne.[/quote]"No ci co z tego (…)?" – kolejna odpowiedz dziecka które zbiło wazon. Nie twierdzę że nie mogą występować. Twierdzę że w filmie z aktorami w ujęciu realistycznym tracą na znaczeniu ze swej symboliki. Przepraszam ale co cię śmieszy w mieczu Damoklesa? Nie czytałeś literatury wiec nie wiesz co to jest? Był to przykład symbolu jakim jest miecz.
A i jeszcze dla wysilenia szarych komórek: matt, która konwencja filmowa ci się bardziej podobała – w ujęciu Batman Forever czy Batman Dark Knight?
12 listopada 2010 o 17:32 #4577mattParticipantJakby batman miał sterczące plastikowe suty w realistycznej konwencji TDK to też by mi się nie podobało.
To z mieczem damoklesa jest przemądrzałe. Ja mówię, że symbolizował pewność siebie, tak jak głosił napis na ekranie: "Nowa broń: Pewność siebie"". Ty mówisz: miecz nie jest symbolem pewności siebie, lecz walki, boju, siły, fatum (np. miecz Damoklesa). I to jest idiotyczne.12 listopada 2010 o 18:14 #4578BezelParticipant[quote][b]matt napisał/a:[/b]
Jakby batman miał sterczące plastikowe suty w realistycznej konwencji TDK to też by mi się nie podobało.
To z mieczem damoklesa jest przemądrzałe. Ja mówię, że symbolizował pewność siebie, tak jak głosił napis na ekranie: "Nowa broń: Pewność siebie"". Ty mówisz: miecz nie jest symbolem pewności siebie, lecz walki, boju, siły, fatum (np. miecz Damoklesa). I to jest idiotyczne.[/quote]A widzisz – nie odpowiedziałeś na moje pytanie w kwestii Batmana. Z jednej strony mamy komiksowe ujęcie superbohatera (B: F) z drugiej realistyczne-psychologiczne (B: DK). I nie chodzi tutaj o suty na kostiumie bata lecz o całe ujęcie (już nie chce mi się pisać konwencja), filmu. B:DK zbierał pozytywne recenzję ponieważ został urealniony – takie są fakty. I nie czepiaj się miecza – dla mnie wyciąganie z klaty w filmie miecza z podpisem "Nowa broń: pewność siebie" w filmie animowanym jest w ujęciu komiksowym całkowicie do kupienia, lecz gdy jest to pokazane w ujęciu realistycznym z aktorami – staje się to głupie i bezsensowe. Dlaczego? A ponieważ świat ludzi – świat rzeczywisty rządzi się pewnymi prawami – chociażby jak symbolika (miecz Damoklesa), uniwersalia itd. Atoli w animce wszystko jest w ujęciu nierzeczywistym, gdyż może mieć wiele znaczeń w zależności od fantazji twórcy filmu. Po prostu są pewne prawa kinematografii których złamanie powoduje całkowite zidiocenie filmu – chociażby prawa przyczynowo-sutkowe.
Dla przykładu" film "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" jest filmem aktorskim i groteskowym (też komediowym), lecz czerpie swoje korzenie w religii chrześcijańskiej która pełna jest alegorii i te alegorie pojawiają się w filmie (vide Chrystus na bloku w workach na śmieci przebijany włócznią). I to jest groteska. Nie piszę tego ponieważ, uważam się za lepszego od Ciebie i się wymądrzam ale dlatego iż próbuje Ci wyjaśnić moje powody.
12 listopada 2010 o 21:12 #4579mattParticipantKutwa, napisałem długiego posta i zapomniałem wysłać, teraz patrzę, a go nie ma. No to jeszcze raz:
Batman burtona bardziej mi się podobał i nie był urealniony. BF był do niczego treściowo dlatego był zły. Jest więcej rzeczy składających się na jakość w filmie niż konwencja.
"I nie czepiaj się miecza – dla mnie wyciąganie z klaty w filmie miecza z podpisem "Nowa broń: pewność siebie" w filmie animowanym jest w ujęciu komiksowym całkowicie do kupienia, lecz gdy jest to pokazane w ujęciu realistycznym z aktorami – staje się to głupie i bezsensowe. Dlaczego? A ponieważ świat ludzi – świat rzeczywisty rządzi się pewnymi prawami – chociażby jak symbolika (miecz Damoklesa), uniwersalia itd. Atoli w animce wszystko jest w ujęciu nierzeczywistym, gdyż może mieć wiele znaczeń w zależności od fantazji twórcy filmu."
"miecz nie jest symbolem pewności siebie, lecz walki, boju, siły, fatum (np. miecz Damoklesa) itp. "
Co?
Twierdzisz, że w filmie jest inna symbolika niż w komiksie? WTF? Scott zdobył większą broń-pewność siebie i to było nawet dosłownie powiedziane. Że to był miecz, nie jest tak ważne, był, bo co miał wyciągnąć, łuk? Chodzi o symbolikę całej sytuacji i alegorię tego, a nie, że był to akurat miecz.
Walki scotta normalnie działyby się w głowie dziewczyny i nie w taki nerdowy sposób tylko każdy następny partner konkuruje z poprzednim, gdyż dziewczyna nie chce mieć gorszego i kiedy wie, że było jej lepiej no to szuka dalej. Alegoria była na tacy, pewność siebie jako broń itd, a ty wyskakujesz, że miecz znaczy nieuchronność losu.Meh, wyszła mi gorsza odpowiedź.
13 listopada 2010 o 09:07 #4580BezelParticipantJaka nieuchronność losu? Gdzie ja tak napisałem? Chodziło mi że dla mnie miecz nie oznacza pewności siebie którą można dosłownie się napieprzać. Symbolika między filmem a komiksem jest taka sama, chodzi o fakt jej ukazania. Batman Burtona i Batman Begins opowiadają o tym samym prawda, nie ze względu na treść (ponieważ treść w każdym nowym filmie o nietoperku będzie się różnić) lecz o FORMĘ. Forma komiksu na ekranie nie zawsze się sprawdza (vide "Hulk", ostatni "Superman").
13 listopada 2010 o 09:54 #4581mattParticipantSuper i tobie się to nie podobało ale co to ma do tego, że niby film nie ma drugiego dna jak ma i to nawet bardziej niż widoczne?
13 listopada 2010 o 15:08 #4582BezelParticipant[quote][b]matt napisał/a:[/b]
Super i tobie się to nie podobało ale co to ma do tego, że niby film nie ma drugiego dna jak ma i to nawet bardziej niż widoczne?[/quote]Drugie dno to ty dorabiasz do filmu którego przeniesienie na ekran okazało się daremne. Dorabiasz głębię (może jeszcze psychologiczną postaci:P), sypiesz alegoriami i symboliką godną Apokalipsy św. Jana (wersja książkowa). Po prostu jesteś zaślepiony w filmie który dla ciebie jest fajny bo jest o nerdach, miłości, napierdalaniu, grach komputerowych itd. i to podchodzi pod twój gust. Ale nie mój. Bo dosłowne przeniesienie wszystkiego na ekran z dzieła papierowego bez odpowiednich cięć + ukłonu w stronę inteligencji widza jest głupie i bezcelowe.
Nadchodzi premiera nowego Mortal Combat – po trailerze można wnioskować, że w wersji urealnionej. Chciałbyś żeby podczas walk na ekranie pokazywało się "combo", "5xhit" a zza kadru można było usłyszeć "BRUTALITY!!!"???"Scott Pilgrim vs. world" jest filmem na nerdów które tłuką w gry komputerowe od świtu do nocy i chciałby aby tak wyglądał prawdziwy świat jak na ekranie. A rzeczywistość boli.
13 listopada 2010 o 17:14 #4583mattParticipantW życiu przeszedłem góra 15 gier, także nie trafiłeś.
Chodziło o alegorię całych tych wydarzeń, które miały sens, a nie naukowe badanie pojedynczych symboli, które nawet nie zostały zastosowane.13 listopada 2010 o 17:47 #4584BezelParticipantNie chodziło mi konkretnie o ciebie ale o pewną grupę docelową do której film jest skierowany.:) Nie badam naukowo pojedynczych symboli po prostu to co widzę analizuję. Miecz ty był przykład pierwszy z brzegu. Mam po prostu wyczulenie na głupotę, a gdy jest jej zbyt duże stężenie czuję niesmak.
14 listopada 2010 o 14:51 #4585BadusParticipantFilm nie podobał mi się.
Komiksu nie czytałem, więc nie wiem czy pierwowzór był bardziej przyswajalny. Tak jak wspomniał imć Bezel adaptacja jest kierowana do srogich growych nerdów i ten target na pewno będzie bardzo zadowolony. Na plus zaliczam miłe, wpadające w ucho "rzępolenie", siostrę Pielgrzyma i kilka zagrywek (wegetarianie i popisówa drugiego ex). -
AutorPosty
- You must be logged in to reply to this topic.