Alien Isolation
- This topic has 8 odpowiedzi, 6 voices, and was last updated 9 years, 9 months temu by Bezel.
-
AutorPosty
-
16 marca 2014 o 09:46 #6243CallmeSnakeMember
Zakładam temat i wrzucam link do starego jak świat gameplaya z gry z dwoma angolami pieprzącymi w tle jaka to gra będzię supcio i słitaśna.
[url]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=z8INdqG29ZA[/url]
Moim zdaniem pewnie znowu wyjdzie dziadostwo. W filmiku pieprzą jaki to alien w grze jest straszliwy ale ok. 7.50 widać jak grający zrobił aliena w bambuko przebiegając za jego plecami jakieś 2 metry od niego (fakt faktem że ten ktoś wyjebał się później przez śluzę w kosmos ale mniejsza o to).Jestem też ciekaw po jakim czasie alien w grze przestaje być straszny. Bo w końcu jeśli zostanie się zeżartym przez obcego dziesiąty raz z rzędu, a animacja śmierci Amandy ( czy jak jej tam ) w ramionach aliena jest zawsze taka sama, to po pewnym czasie będzie się na to machać ręką. Gra pewnie będzię krótka, albo masakrycznie nudna, no bo wkońcu po jakim czasie może zacząć się nudzić spieprzanie po statku przed jednym alienem? Twórcy gry chcą sprawić żeby alien znów był straszny, ale ja szczerze wątpie żeby po 6 filmach i ponad 5 grach w których występują xenomorfy, narobienie w gacie na widok obcego było jeszcze możliwe.
15 maja 2014 o 20:28 #6268DawnyBywalecAptekaPubParticipantczy to możliwe? Czy powstać może aż taka gra? Nie wierzę.
16 maja 2014 o 06:47 #6269Rif StarfireParticipantNie. Nie może.
9 października 2014 o 11:24 #21462DawnyBywalecAptekaPubParticipantA jednak chyba może. Co prawda mam za sobą jeno oba dlc’ki tj. Crew Expendable i Last Survivor, ale mam wrażenie że to w końcu gierca na którą fani Aliena czekają, właściwie od zawsze. Tak, od zawsze, bowiem mimo wszystko nawet pierwszy AvP (ten z 1999) był poprostu shooterem. Bardzo dobrym, ale jednak shooterem. W Isolation mamy do czynienia z survival horrorem, czyli klimatem który idealnie do wszelkich opowieści o Alienie pasuje.
Oczywiście zdecydowanie nie jest to produkt pozbawiony wad. Wśród nich wymienię przede wszystkim to, że 'oddech’ stwora na plecach naszego bohatera (-ki) jest zbyt mocno wyczuwalny. Obcy zawsze jest w pobliżu, nie zostawia nas samych na dłużej niż kilkadziesiąt sekund, przez co do jego obecności można się zwyczajnie przyzwyczaić. Oczywiście nigdy nie można mieć pewności skąd tym razem nadejdzie, zatem w niektórych momentach można spanikować ale IMO więcej grozy gracz odczuwałby gdyby stwór znikał z zasięgu naszych zmysłów na dłuższą chwilę. Być może tak właśnie będzie w przypadku głównej fabuły Isolation (czyli tej o Amandzie). Tej jednak nie próbowałem jeszcze, wstrzymując się do wolnego weekendu i zamówionego specjalnie sprzętu (słuchawki i gamepad, bo stwierdziłem że mając podłączony do kompa telewizor, aż grzech nie skorzystać z tego dobrodziejstwa w zabawie z Alienem).
W każdym razie wczoraj wieczorem gdy triggowałem sekwencję autodestrukcji na Nostromo, puls miałem chyba ze 140. Chwilę później podskoczył jeszcze bardziej, bo ucieczka korytarzami wśród wycia dobrze znanej chyba wszystkim syreny i głosie głównego komputera odliczającego czas do zniszczenia statku to doświadczenie które naprawdę cieżko opisać. I gdybym miał jeszcze wracać po Jonesy’a to chyba musiałbym wyłączyć kompa 🙂Polecam
24 listopada 2014 o 10:01 #22426John J AdamsKeymasterWczoraj o 2.00 skończyłem podstawową wersję i stwierdzam, że jest mega super. Przyznam, że jeszcze nie trafiłem na taki tytuł, gdzie gra nie jest przyjemnością, a ekscytującą katorgą. Zawsze uważałem, że survivale gdzie „trzeba uważać, żeby cię nie zabili” to najnudniejszy i najbardziej męczący gatunek gier, ale w tym wypadku jest akurat odwrotnie.
Oczywiście po pierwszym szoku, podobnie jak napisał DawnyBywalec, do dybiącego na nas Aliena można się przyzwyczaić i gra robi się mniej emocjonalna, a bardziej mechaniczna. Tym jednak zachowania Obcego i NPCów są często nieprzewidywalne, stąd nigdy nie ma pewnego patentu na uniknięcie enemy.
Oddanie klimatu pierwszego Aliena jest wręcz doskonałe, a dodatki rozbudowujące wszechświat są mega klimatyczne i trzymają się kupy. Mega szacun dla scenarzystów, który musieli przeryć i przegadać film na wylot.
SEGA zmazała hańbę Colonial Marines. Kto nie grał w Aliena – mega polecam.
5 grudnia 2014 o 14:47 #22586DawnyBywalecAptekaPubParticipantBardzo mnie cieszy komandorze, że alien się podobał. Aż dziw bierze, że dopiero teraz ktoś wpadł na pomysł by wykorzystać temat pod survival-horror a nie prymitywną strzelankę. A kto jest jej autorem? Creative Assembly czyli ludziska od gier strategicznych.
W każdym razie jeśli ktoś z Was zakup A:I rozważa, to może przekonam go informacją, że w jednym z internetowych sklepów w kluczami do steama można go nabyć za całe 79,90. Nie wiem czy zawiera on dostęp do dlc (z których tylko Last Survivor jest dobry (żeby nie powiedzieć że doskonały).
6 grudnia 2014 o 15:43 #22587MIKETParticipant30h mi zajęło przejście gry na Hardzie bez zmiany poziomu trudności. Rewelacja gra, choć nie dl każdego i ktoś kto uwielbia strzelanki może nie koniecznie polubić ten tytuł.
Dla odmiany włączyłem grę na Easy i wyraźnie widać różnicę w zachowaniu Obcego, który nie trzyma się ciągle naszej dupy i daje czas na pozwiedzanie…
8 grudnia 2014 o 12:52 #22640DawnyBywalecAptekaPubParticipantFaktycznie zapomniałem zwrócić uwagę na poziom trudności, dobrze MIKET żeś o tym wspomniał. Nie warto próbować gry na innym poziomie trudności bo mocno traci na klimacie. Było to też tematem dość ostrej wymiany słów pomiędzy graczami a ludziskami z IGN czy swojskim GOLem.
Tak na marginesie, to chyba będę musiał bardziej zainteresować się tematem survivali bo póki co próbowałem dwóch: właśnie Isolation a wcześniej Outlasta i obie bardzo przypadły mi do gustu.17 grudnia 2014 o 17:04 #22797BezelParticipantAlien Isolation ukończyłem już jakiś czas temu. Gra podobała mi się i gdybym miał jej dać ocenę, to było by to 7+/10. Najbardziej podobało mi się w grze grafika, klimat, odwzorowanie scenografii z filmu, model obcego, muzyka, gra świateł i inne duperelki.
Niestety gra posiadała wg mnie trzy bardzo duże wady:
Po pierwsze, długość gry. Alien Isolation spokojnie mogło się zmieścić w 10h. W jakiś 2/3 gry już chciałem ją ukończyć jak najszybciej i tylko myślałem „jezu ile jeszcze do końca?”.
Po drugie mechanizm zapisywania gry to jakaś porażka. Manualne zapisy gry sprowadzają się do tego, że nie boję się obcego, tylko boję się, że będę musiał parokrotnie powtarzać ten sam etap rozgrywki co czasami powodowało u mnie zgrzytanie zębami.
Po trzecie, 90% czynności jakie wykonujemy sprowadza się do „idź do punktu A i otwórz drzwi, potem idź do punktu B i przełącz wajchę i znów otwórz drzwi a następnie idź do punktu C, otwórz drzwi i naciśnij guzik”.
-
AutorPosty
- You must be logged in to reply to this topic.