The Wolverine
Homepage › Forumy › Na naszych ekranach › Filmy, filmy, filmy › The Wolverine
- This topic is empty.
-
AutorPosty
-
2 sierpnia 2013 o 08:57 #6115BadusParticipant
Pozytywne zaskoczenie. Film jest dużo bardziej inny od większości superbohaterskich blockbusterów – z przepychu i podniebnych napierdalanek zrezygnowano na rzecz trochę bardziej oldskulowego kina sensacyjnego. Całość jest dużo bardziej kameralna, a nawet momentami klimatem przypomina X2 (ale bez przesady). Historyjka nie jest super skomplikowana, ale przyjemnie śledzi się perypetie mutanta i jego potyczki z japońską mafią. Dominują ludzie, a jeśli jakieś wybryki natury mają swój występ to ich moce są bardziej "przyziemne" (nie stwierdzono ludzi strzelających laserem i rozwalających całe miasta).
Seans cieszył, bo nie zawiódł tak jak się spodziewałem, ale nie sądzę, by był to na tyle dobry powód wydania kolosalnej kasy na bilet do kina (naprawdę, te ceny są z kosmosu). Fani mutancich klimatów i Rosomaka na pewno i tak pójdą, reszta komiksiarzy może, ale nie musi. Zwykli śmiertelnicy spokojnie mogą poczekać na wersję z *wypożyczalni*.[url=http://gramyse.com/the-wolverine/][b]Chamska prywata[/b][/url]
Ps1. Seans zaliczony w 2D i taki polecam. W filmie nie ma absolutnie nic, co kazałoby iść na wersję w Czy De.
Ps2. Po napisach jest scenka i jest to bardzo dobra scenka – obowiązkowo obejrzeć!3 sierpnia 2013 o 14:02 #6119daboydaMemberByłem, widziałem i potwierdzam.
Niestety 3d…
Total nerdowstwo czepia się ze do millera i Claremonta to sie ma nijak, ale do konwencji filmowej X-ów jak dla mnie pasuje, w niej film mieści się idealnie.3 sierpnia 2013 o 16:18 #6120BadusParticipant<Rzyg offtop>
Podejście uber-nerdów coraz bardziej zaczyna mnie wkurzać, bo najczęściej oczekują, że filmy będą kadr w klatkę przeniesieniem konkretnej historii (choćby nie wiadomo jak głupawej) z komiksu w 100% na srebrny ekran. Jestem pewien, że Ci sami ludzie będą pluć na Singera w przyszłym roku, bo "X-Men: Days of Future Past" nie będzie dokładną adaptacją tej mocno już trącącej mychą opowiastki.
</Rzyg offtop>@up: Z ciekawości spytam, czy chociaż te 3D było zauważalne chociażby w końcówce filmu?
5 sierpnia 2013 o 11:50 #6124daboydaMember3d jak dla mnie na siłę dodane, nie pamiętam sceny z powalającym efektem trójwymiaru.
7 sierpnia 2013 o 18:30 #6133InterdyktorParticipantTakiej kupy dawno nie widziałem. Zawód roku. Jedyne co utrzymało ten film na powierzchni, to scena po napisach. Rewelacyjna, ale nijak ma się do reszty filmu. Geneza była głupia jak but, ale tam chociaż coś się działo. Silver samurai mnie zaskoczył, baaardoz negatywnie. Marco B. dał dupy z muzyką, co mu się często zdarza, ale tutaj ewidentnie mu się nic nie chciało robić. Nie napalałem się na ten film, ale miałem nadzieję, ba byłem pewien że dostanę coś lepszego do genezy. Niestety myliłem się.
Właśnie doczytałem, że film miał budżet 120 milionów dolarów. Khe khe! Dobre sobie.
8 sierpnia 2013 o 03:49 #6134NiedzwiadMemberOstatnio duża część budżetu to gaża aktorska. Za genezę Hugh wziął 20 milionów, za tego pewnie z 10 więcej.
8 sierpnia 2013 o 13:29 #6135BadusParticipantGaża i marketing – stąd taka liczba.
-
AutorPosty
- You must be logged in to reply to this topic.