Nowe Evangeliony

Homepage Forumy Na naszych ekranach Filmy, filmy, filmy Nowe Evangeliony

  • This topic is empty.
Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • Autor
    Posty
  • #5928
    Bezel
    Participant

    Jestem świeżo po obejrzeniu 3 filmu kinowego z cyklu Rebulid of Evangelion i chciałbym zdać swoją relację nt. nowej nowej ewangelii.

    Jako, iż nie jestem fanem mangi i anime, NGE zawsze darzyłem sympatią, za niewielkie ilości infantylności, dość filozoficzne i egzystencjalne podejście do walk wielkich robotów no i psychologiczną głębię (aż do przesady). Do tego dochodziła ciekawa i wciągająca fabuła, która pozwalał na snucie najbardziej objechanych teorii (nigdy nie mogłem ogarnąć czym były te cholerne anioły).

    Jako przedstawiciel religii judeochrześcijańskiej z uwielbieniem oglądałem interpretacje biblijnych fantazji Japończyków.

    I jeżeli dwa pierwsze filmy kinowe są "wariacją" nt. NGE to trzeci film…

    To ciężko ubrać w jakiekolwiek słowa. To jak z cyklu interpretacja wiersza w szkole, czyli "co autor miał na myśli", tyle, autor już w życiu płodowym cierpiał na ciężko schizofrenię i jego matka brała podczas ciąży najsilniejsze psychotropy na rynku.

    Film jest straszny. Nie w sensie wizualnym, tylko jest straszny w odbiorze. Przez pierwsze 10 minut oglądania miałem tzw. "stupor" i zastanawiałem się, czy ktoś mnie zrobił w balona. Pamiętacie jak w End of Evangelion (który też de facto był alternatywnym zakończeniem serii) wszyscy ludzie zamieniają się w żółtą zupę i niby miał to być ten cały "szczęśliwy i dopełniający" plan ewolucji ludzkości? To w Evagelion 3.33 jest tego znacznie więcej.

    [b]SPOJELRY (bo nie da się opisać tegoż filmu bez spojlerów)[/b]

    Miedzy drugim a trzecim filmem następuje przeskok o 14 lat do przodu.

    Ikari Shinji pojawia się z nikąd nie postarzając się o jeden dzień (sic!).

    Według mojej tego co zobaczyłem w filmie 3.33 (szukałem odpowiedzi po zagranicznych forach, ale ludzie też nie wiedzieli) wszyscy ludzie na Ziemi zamienili się w jebane evageliony (no nie wszyscy) co poumierały (sic!).

    Wszyscy nienawidzą Shinji-ego za to, że doprowadził do Trzeciego Impaktu, mimo, że był dopingowany do jego uczynienia (sic!).

    Evagelion transformujący się w panterę (sic!).

    Eva 01 jak źródło zasilania statku kosmicznego (sic!).

    Shinji dowiaduje się (w końcu), że jego koleżanka pilotka którą darzył miłością to bezduszny klon jego matki (sic!).

    Prawie dochodzi do Czwartego Impactu (sic!).

    W prawie, że kulminacyjnej scenie w Central Dogma, Kaworu (17 Anioł z serialu), mówi: "to nie są nasze włócznie".
    Przypomnienie: chodzi o włócznie Longinusa (technologia Aniołów użyta w End o Evangelion do Grand Master Zupa Plan). To ja się kurwa pytam: to czyje?

    [b]END OF SPOJLERS[/b]

    Ktoś na zagranicznych forach wypowiedział się, że "Rebuild of Evangelion 3.33: You can (not) redo" jest niczym "Prometeusz", płodzi więcej pytań, niż na nie odpowiada.

    I ja się z tym zgadzam. Między filmem 2.22 a 3.33 jest olbrzymi przeskok fabularny. Widzimy skutki Trzeciego Impaktu, ale ich nie rozumiemy bo film nam tego nie wyjaśnia (albo wyjaśni w 4.44).

    Po obejrzeniu You can (not) redo miałem mindfuck w głowie, dlatego nie mogę dać jednoznacznej oceny odnośnie nowych ewangelio nów gdyż cześć finalna jeszcze się nie ukazała. Czy filmy podobały mi się? W pewnym sensie. Gdy piszę te słowa nadal jestem w szoku, zatem filmy wywarły na mnie wrażenie.

    #5930
    Niedzwiad
    Member

    Pozwolę sobie na bardzo dorosłą i poważną wypowiedź. NGE to po prostu kupa. Moim zdaniem cały zachwyt polega na tym, że jak coś jest przeintelektualizowane i pseudofilozoficzne, czyli nikt nie rozumie o co chodzi to znaczy, że mamy do czynienia z dziełem genialnym. A jest wręcz przeciwnie.

    Mam wrażenie, że twórcy (uogólniając Japończycy) nie potrafią wyrażać w prosty sposób swoich emocji, gdyż jest to nie jedyne anime, które ma traktować o czymś poważnym a robi to w nieporadny i nieprzyswajalny sposób.

    A teraz wyszła już trzecia wersja tego potworka i już nikt nie wie o co w ogóle chodziło autorowi z autorem na czele.

Viewing 2 posts - 1 through 2 (of 2 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.