The Amazing Spider-Man

[Badus]

Film już w kinach a tu cisza. Jak tam wrażenia po seansie?

[Zyll666]

Byłem na premierce. Na start muszę opieprzyć za wywalenie paru scen z trailera (sekwencja latania z oczu Spidera. Owszem, są takie w filmie, ale ta z trailera była w dzień, "too dangerous", no i dla wielu zapewne karygodny brak prezentowanego wcześniej cameo Campbella. Stan Lee natomiast scenkę ma, rzecz jasna, i to najlepszą ze wszystkich filmów o pajączku ) Poza tym: za mało latania ! Miałem jednak pewien niedosyt,szczególnie, że najbardziej efektowną sekwencję dali przed napisami końcowymi… Poza tym nie spodobało mi się mocno skrótowe potraktowanie wątku "jak Parker stawał się Spidermanem". Wiem, że takie coś już mieliśmy w poprzedniej trylogii, ale znowu: niedosyt. I wątek Lizarda mógłby by być nieco bardziej rozwinięty.

Co na plus: czadowy strój Spidera ( spodobało mi się, że Parker oczy do stroju robi ze zwykłych czarnych glasów. Oczywiście to, czy byłby w stanie uszyć tak zbajerzony strój jest już dyskusyjne, ale o takich pierdołach się nie dyskutuje ), kozaczna scena z dźwigami, Garfield, wbrew pozorom, lepszy od Maquire, sam Spider w końcu potrafi żartować, całkiem fajna scena z pleceniem pąjęczyny w kanale, uwzięcie policji na pajączka, fajne sceny walki ( i mówię tu o tych z udziałem ludzkich przeciwników, bo pranie CG Lizarda to nie to samo ), mniej patosu niż u Raimiego (ok, jest irytujące mnie "musimy pomóc Spider-manowi", ale mogę to przeboleć ), scenka z Lizardem i "głosem w głowie" jak nic nawiązująca do takiego motywu z Goblinem.

W sumie nie wiem co jeszcze wymieniać. Z jednej strony kilka rzeczy spieprzonych doszczętnie, z drugiej sporo fajnych się znajdzie . Nie zostałem zmiażdżony, bo jednak oczekiwałem więcej. Być może jacyś więksi fani Spidera ode mnie ( jakby nie patrzeć, zainteresowałem się nim z parę miechów temu, pod wpływem dziecięcego sentymentu i giere) uznają ten film za arcydzieło.

W ogólnym rozrachunku nowa trylogia ( tak myślę ) ma dużo lepszy start niż poprzednia ( tak na marginesie, dobrze, że nie zrobiono czwórki, bo moim skromnym zdaniem, trójka idealnie nadawała się na zakończenie )

Wiem, że gry "filmówki" to zło, ale czekam do sierpnia, gdy Amazing Spider-Man wyjdzie na PC ( na marginesie, gierka kontynuuje wydarzenia z filmu )

Tak na marginesie, przy pierwszej scenie, w której widzimy Lizarda, jakaś idiotka na sali zaczęła się głośno śmiać ( wyjątkowo debilnie ). Na takie filmy powinno się wpuszczać tylko szanowne nerdostwo 😛

I jeszcze jedno: ktoś był na wersji z dubbingiem ? 😀

[garret]

Kurcze nie ciągnie mnie do kina.

[POLIP]

Najlepsze w tym filmie było to, że dali też seans w 2D!

Mnie oczarował sałndtrak, Horner pokazał, że można zrobić coś jednocześnie epickiego i niepopadającego w paplę – vide Awendżersy.

Sam szedłem na nowego pająka totalnie bez oczekiwań i dzięki takiej postawie zostałem całkiem miło zaskoczony i nawet będę śledził newsy odnośnie kontynuacji. Bo że będzie to trylogia, wiemy.

[gawlock]

Również wybrałem się z kronikarskiego obowiązku, a tymczasem przeżyłem pozytywne rozczarowanie. Nowy Spiderman jest sympatycznym kolesiem ze sporym poczuciem humoru, którym częstuje nas niemal w każdej scenie. Faktycznie dobre sfilmowane klepanie po mordach w ciemnych, wielkomiejskich zaułkach. Strzelanie siecią całkiem spoko, a co do muzy Hornera to nie raziła. Chociaż w scenie w której Gwen ukrywała się przed jaszczurem w laboratorium, plumkanie na pianinie a`la Morricone nieco mierziło. Jaszczur ujdzie, nie obyło się bez lekkiego i zbędnego patosu jeśli chodzi o postać Dr. Connorsa. Jednak po seanse nie żałowałem wydanych pieniędzy, nawet 3D wydało mi się sensownie potraktowane. Yo!

[Autor]

Posty