Tajemnica twierdzy szyfrów

Homepage Forumy Na naszych ekranach Seriale Tajemnica twierdzy szyfrów

  • This topic is empty.
Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
  • Autor
    Posty
  • #4794
    John J Adams
    Keymaster

    Obejrzałem Tajemnicę twierdzy szyfrów. Wiem, że podobnymi słowy zaczynam recenzje większości rodzimych produkcji, ale powtórzę to po raz kolejny: większego gówna dawno nie widziałem. Zwłaszcza, że zakatowałem się oglądając to od deski do deski aby wyrazić miarodajne zdanie.

    Nie czytałem książki Wołoszańskiego, ale sam serial urąga wszelkim regułom sztuki filmowej. Reżyserii zero, ale najbardziej przeraża montaż z bolesną szczegółowością pokazujący każdy detal sceny:
    1) Facet stoi
    2) Facet patrzy
    3) W oddali jedzie samochód
    4) Facet parzy
    5) Samochód podjeżdża
    6) Samochód zatrzymuje się
    7) Facet patrzy
    8) Z samochodu wysiada drugi facet i daje pierwszemu facetowi teczkę
    9) Facet patrzy na teczkę
    10) Drugi facet wraca do samochodu
    11) Facet otwiera teczkę
    12) Drugi facet zamyka drzwi
    13) Facet wyciąga papier
    14) Kierowca wrzuca wsteczny
    15) Facet czyta papier
    16) Samochód zawraca
    17) Facet chowa papier do teczki
    18) Samochód kontynuuje manewr zawracania
    19) Facet zamyka teczkę
    20) Samochód zawrócił i oddala się
    21) Facet patrzy
    22) Facet patrzy
    23) Samochód oddala się
    24) Facet odchodzi

    I tak każda scena. Dodatkowo montażysta był bardzo hojny dla zdjęciowca pozostawiając nietknięte niemiłosierne dłużyny i bezsensowne ujęcia. Przy normalnym montażu serial miałby 3 odcinki – a tak ma 13. Innym wyczynem montażowym są celne cliffhangerowo zakończenia odcinków w stylu ucięcie sceny w pół zdania czy pół akcji. Z niewyjaśnionych też przyczyn film nakręcono (czy raczej skaszetowano) w kinowej panoramie 2,35:1, co ma zapewne sugerować, że jest czymś więcej niż teatrem telewizji.

    Scenarzysta Wołoszański poza swoim typowym podejściem "trzymamy się najbardziej sensacyjnej hipotezy historycznej" przekazuje nam szereg nietypowych rozwiązań taktycznych jak np. postój konwoju na moście. Super jest też koncepcja super komandoskiego wypadu całego oddziału Cichociemnych do zamku Czocha, której celem jest… zabranie papierów od agenta. Misja ta i infiltracja zamku przez 5 osób jest planowana przez cały serial, tak jakby nie mogli se tego papiera po prostu przekazać w lesie.

    Nie wiem, jak mroźna była zima 44/45 ale wątpię, by na Dolnym Śląsku śnieg leżał jeszcze w maju, jak przekonuje nas dobry Bogusław. Zwłaszcza, że ze względu na specyficzny mikroklimat w regionie tym najwyraźniej występuje kilka pór roku naraz – np. samochód jedzie wśród jesiennych liści, a za zakrętem już podróżuje między zielonym na wiosnę drzewami.

    Twórcy najwyraźniej doszli do wniosku, że Parszywą Dwunastkę każdy może kręcić, stąd zapewne żałośna jej imitacja. Nie będę czepiał się już obsadzenia w rolach żołnierzy z tła rekonstrukcyjnych chłopczyków, bo to nie ich wina – dowiedziałem się jednak, że poziom higieny osobistej i odżywienia u czerwonoarmiejców był w onych czasach wyjątkowo wysoki.

    Smaczku całości dodają fajne oniryczne WTF wstawki w ostatnim odcinku, kiedy twórcy najwyraźniej nie wiedzieli jak całość zakończyć.

    Tak więc tak: panie Wołoszański, rekonstrukcyjne scenki w pana programach za komuny były całkiem OK, ale robienie z nich całego serialu to mocne nieporozumienie. Mam nadzieję, że była to ostatnia produkcja pana wytwórni.

    #4795
    Carbon Unit
    Member

    Podziwiam szczerze za wytrwałość w oglądaniu i za chęć podzielenia się tym z nami. Recenzja jak (prawie) zawsze na najwyższym poziomie. Ja od siebie dodam, że nie mogłem się zmusić do obejrzenia reklamy w całości, ręka automatycznie sama szukała pilota.

    #4796
    Dro
    Participant

    Potwierdzam, że Szacowny Komander wił się w męczarniach przed ekranem – wszystko dla Was, Szanowni Czytelnicy ZP! Chciałam dzielnie wspierać CJJA i również się poświęcić, lecz (pomimo licznych oraz całkiem niedawnych wizyt w zamkach na Dolnym Śląsku i niewątpliwej rozrywce serialowej pt. "O, byliśmy tam!") nie zdołałam znieść więcej niż 2 odcinków…

Viewing 3 posts - 1 through 3 (of 3 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.