Hunter Prey

  • This topic is empty.
Viewing 7 posts - 1 through 7 (of 7 total)
  • Autor
    Posty
  • #4437
    Bezel
    Participant

    O Hunter Prey dowiedziałem się jakiś czas temu na ZP. Film miał być amatorskim SF rozgrywającym się na pustynnej planecie gdzie goście z kasakami wyjętymi z Ataku Klonów mieli kogoś ścigać.

    Nie będę spojlerował ponieważ zepsuję radość z oglądania tegoż filmu oraz zwroty akcji. Fabuła w dużym skrócie obraca się wokół komandosów którzy rozbijają się na niegościnnej planecie z wrażym ładunkiem w postaci niebezpiecznej istoty. Ich celem jest pochwycenie jej żywej. I tyle jeśli chodzi o fabułę która w trzech momentach zupełnie zmienia sens całego filmu.

    Nie znam budżetu tegoż filmu ale odniosłem wrażenie jakby kręcono go w latach 80 posiadając nowoczesną kinematografię. Piszę to w pozytywnym znaczeniu, ponieważ efektów specjalnych uświadczymy stosunkowo rzadko. O sile i przekazie filmu decyduje klimat. Hunter Prey nie jest filozoficznym SF. Nie jest też filmem SF akcji, chociaż też ją doświadczymy. Jest filmem SF który się ogląda i który zassysa nas w wykreowany świat. Film HP bardzo mi przypomina podobny film SF bodajże z lat 80, gdzie dwóch przedstawicieli obcych ras musieli przełamać dzielące ich bariery rasowe i kulturowe by zostać przyjaciółmi (jeden gośc był z rasy Draców bodajże). Hunter Prey nie jest filmem wielkim ale nie jest również filmem małym. Jest miłym zaskoczeniem podobnym do "Moon-a", gdzie akcja rozgrywa się powoli by w w końcu nabrać tempa.

    Do zalet filmu niewątpliwe należą naturalne scenografie oraz charakteryzacje. Obcy jak zwykle w tego typu produkcjach to humanoidzi z dziwnymi głowami jednakże stylistyka oraz widoki które widzimy na ekranie pogłębiają wrażenie samotności oraz pustkowia w którym toczy się akcja filmu. Ubiory naszych komandosów są w porządku i widać że jest to jednostka zaprawiona w bojach. Kolejną zaletą jaką niesie film jest fabuła i klimat w który wkraczamy oraz zaskakujące zwroty akcji, gdzie bohaterowi z którymi się identyfikowaliśmy nie okazuję się tymi za których ich uważaliśmy.

    Do wad Hunter Prey, można zaliczyć słabe FX (ale pojawiają się tylko na początku i końcu filmu i nie stanowią jego osi). Można doczepić się do niektórych drętwych dialogów ale nie jest ich dużo. I to by było na tyle jeżeli chodzi o wady.:)

    Podsumowując: jeżeli jesteś fanem SF i oczekujesz tegoż rodzaju filmów czegoś więcej niż wypasionych FX to Hunter Prey jest filmem dla ciebie.;)

    Moja ocena: 8+/10.

    #4438
    smutny
    Member

    [quote]SF bodajże z lat 80, gdzie dwóch przedstawicieli obcych ras musieli przełamać dzielące ich bariery rasowe i kulturowe by zostać przyjaciółmi[/quote]
    B. możliwe, ze chodzi Ci o Enemy mine z denisem quaidem chyba.

    #4439
    Bezel
    Participant

    O tak, właśnie :D.

    #4454
    Interdyktor
    Participant

    Yup, bardzo fajny film. Momentami tylko drażniła mnie muzyka. Jako ciekawostkę odnotowałem, że jeden z bohaterów miał na sobie napierśnik zbroi szturmowca przemalowany na czarno z dodanymi bajerami. Jestem równieź ciekaw, za co dziękowali Guillermo del Toro w napisach końcowych. Wie ktoś?

    #4455
    Turek
    Participant

    Że im nie przeszkadzał w kręceniu?

    #4458
    garret
    Participant

    Niepotrzebnie chwaliliscie bo spodziewalem sie wiecej 🙂

    #4459
    Bezel
    Participant

    Po amatorce? Moim zdaniem film na wypasie, jeżeli chodzi o fabułę i atmosferę.

Viewing 7 posts - 1 through 7 (of 7 total)
  • You must be logged in to reply to this topic.