Remo Williams: The Adventure Begins właśnie leciał na MGM HD, więc go sobie przypomniałem! Ludzie – co to za dobry był film. Yeah pamiętam, że byłem na nim za komucha w kinie i to ze 3 razy 🙂
[img]http://photos.ifmagazine.com/graphics/Unsorted/remo_williams.jpg[/img]
Kwintesencja "komedi sensacyjnej" lat 80tych. Posiada wszystkie wady i zalety produkcji z tych lat. Na dodatek w głównej roli Fred Ward!
Czego tam nie ma?!
Zmiana tożsamości jak w bourne, tajna organizacja, assassini, archetypiczny mistrz Chiun, ćwiczenia na human killing machine, tajne chwyty areobiku, czyli tajemniczy styl walki zwany Sinanju unikanie pocisków jak w matrixsie, bad guy – facet z brylantowym zębem niczym z Bonda, zajebista muza, przekręty przy projekcie "star wars".
Myśle, że QT lubi ten film, w pewnych miejscach czuć podobny pastiszowy klimat jaki później widzieliśmy w Kill Billu zwłaszcza w scenach treningu 🙂
No i kultowe sceny jak walka z robolami na remontowanej Statule Wolności, czy jak pojedynek z psami!
Jeśli ktoś jeszcze nie widział to polecam.
[b]Remo Williams Music Video – "The Adventure Begins"[/b]
[url]http://www.youtube.com/watch?v=iH_3ilVC0VE&feature=related[/url]