Czyli tzw najnowsze dziecko gościa od Blaira, i generalnie imo bardzo słabe.
Miało być nieźle: jednostka specjalna w Afganistanie i tajemnicze COŚ. Wyszło bełkotliwie i chaotycznie z końcówką wziętą z dupy. Szkoda bo sami żołnierze to dość charakterystyczne postacie, nawet całkiem przekonywujące. No ale nie tylko moro i gun się liczy. A mizernie budowany suspense diabli biorą kiedy fabularnie wiemy prawie wszystko.