Origins – w porównaiu z pierwszym X-Men-em, strasznie słabe.
Aktorstwo – mierne, Jackman jedynie ładnie ryczy w łóżku i nic ponadto. Gambit – porażka, wygląda jakby cipał cały czas na planie.
Jedynie aktor grający brata Logana coś pokazał.
Dialogi – pisane na kolanie, myślałem że pęknę ze śmiechu jak dziewczyna Logana opowiadała mu bajeczkę o Koko-jumbo i Księżycu :D.
Akcja – jak na film akcji, dobre wybuchy, pościgi, walka z helikopterem – duży +.
Reasumując, film miał zadatki, ale się nie udało. Spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Ustępuje pozostałym X-Men-om.