dobry układ z naszym Zdzichem wystarcza, czasami bywa bezcenny
merle -> trudno porownywac do dwójki. Ta była prawie kameralnym horrorem, który i mi się podobał. Trójka chciała by nawiązywać do oryginału ale jednocześnie zrywa totalnie z ideami Heinleina. No chyba, że świat tak bardzo się zmienił w czasach 2 wojny z Robalami.
Jeśliby trójkę traktować naprawdę powaznie, przyjrzeć się fabule, aktorstwu czy dialogom wyszła by tragedia ale podchodząc na luzie i z usmiechem dostajemy fajnego SF szmatławca, z kilkoma swietnymi scenami i tonami zabawnych bzdur.