Prosto z Pieca (R)

Hello i welcome w kolejnym zeszycie PZP(R)! Oglądaliście pewnie Super Bowl, więc wiecie, że nastał sezon trailerów. Wychodząc naprzeciw zapotrzebowaniom gierkowym, postanowiliśmy zrobić nasze własne zestawienie zajawek. Zaczynamy, jak tydzień temu, od Wojen Gwiazd!
Już 28 czerwca zagramy w LEGO Star Wars: The Force Awakens! Dostaniemy do zabawy wszystkich bohaterów filmu, na nowo przeżyjemy wydarzenia znane ze srebrnego ekranu, a nawet poznamy „ekskluzywną” historyjkę, która łączy fabułę EPVI i EPVII. Wszystko to w klasycznej, LEGOwej oprawie. Stosowny trailerek poniżej:

 

Trochę wcześniej, bo 24 maja, ukaże się Mirror’s Edge: Catalyst. Jest widok z oczu bohaterki, futurystyczne budynki i klepanie o ryjach, więc wszystko zdaje się być na swoim miejscu. Jak kto chce, może zapisać się i wziąć udział w zamkniętych beta testach [link]. Termin rozpoczęcia testów nieznany, ale raczej bliżej niż dalej.

 

Też w maju, ale 13. (w piątek!), trafi do nas nowy Doom! Będzie dużo szczelania i krwi, walka full-contact, rzecz jasna tryb multiplayer i edytor poziomów. W środowiskach akademickich mówi się, że oprawa – choć wciąż demoniczna – ma być bardziej ucywilizowana i „na czasie”. Jak to wpłynie na gameplay, dowiemy się niedługo.

 

A teraz coś dla fanów motoryzacji i gier „indyjskich”. Na Steam Greenlight trafiła gra pt. Jalopy, w której wyruszamy na wycieczkę po Europie. Warunki na trasie są generowane na bieżąco, nasz rydwan możemy sobie modyfikować, kupować do niego dodatki, wykonywać naprawy, tankować, czyścić itd. itp. Jak w prawdziwym życiu!

 

Na koniec krótka historia jednego zakupu wersji kolekcjonerskiej ścieżki dźwiękowej do Fallouta 3 – jest to wydanie za grube dolary, składające się z czterech płyt winylowych. Edycja limitowana, 2500 egzemplarzy. Jeden pan zrobił sobie prezent i zamówił ów zestaw w oficjalnym sklepie Bethesdy, jednak po rozpakowaniu wyszło, że jeden winyl jest uszkodzony. Zrobił fotę, poprosił o zwrot kasy i… trochę się zgarbił, kiedy zwrócili mu tylko 1/4 ceny.
Z sakramentalnym pytaniem „WTF?” typ zwrócił się do działu obsługi klienta, gdzie prędko mu wyjaśniono, że przecież wysłał dowód uszkodzenia tylko jednej z czterech płyt. Ale bez obaw, nie wszystko stracone! Jeśli chce dostać pełny zwrot, musi tylko – uwaga – zniszczyć pozostałe winyle i stosownie to udokumentować! O wymianie jednej uszkodzonej płyty na sprawną nie było mowy. Efekt możecie podziwiać poniżej:

news_pzpr68

Komenty FB

komentarzy

Komercha

Dodaj komentarz