Kolejne filmy Star Wars??? – UPDATE!!!
Action figure |
UPDATE: Disney oficjalnie potwierdził, że powstanie seria „indywidualnych” filmów SW. Oznajmił to sam szef Disneya, Bob Iger (chwilowo niezamrożony), który ujawnił, iż filmy będą wychodzić równolegle do Epizodów VII-IX. Nad fabułami, bazującymi na postaciach SW, pracują Lawrence Kasdan (TESB, ROTJ, ROTLA) i Simon Kinberg (Sherlock Holmes) – którzy działają też nad Episode VII.
Dalszy ciąg rwącego strumienia plotek z tamy przerwanej po ogłoszeniu nowych filmów Star Wars.
Tym razem uważa się, że Disney zamierza powtórzyć przy Gwiezdnych wojnach swój model produkcji z filmów Marvela, tyle że na odwrót: po zbiorowych „Epizodach” mają nastąpić też filmy indywidualne o poszczególnych postaciach. Obrazy te mają skupiać się na znanych już postaciach, a pierwszy miałby być o Yodzie.
Zupełnie przez przypadek przypomnijmy też, że po premierze marvelowskiego Kapitana Ameryki Joe Johnston chwalił się, że chciałby kiedyś zrobić film o Bobie Fetcie. Z drugiej strony należy przypomnieć idiotyczną plotę o spin-offie SW na kanwie Siedmiu samurajów, którą rzekomo reżyserować miałby Zack Snyder – która padła tak szybko, że nie zdążyliśmy o niej nawet napisać!
Tymczasem planowana jest już rozbudowa Disneylandu California o lujczą część SW. Dobre i to.
Inne nowiny z krainy Myszki Miki – tutaj.
Zły wybór, choć z drugiej strony – niezwykle śmiały. W końcu prequele obdarły Yodę z prawie całego miscytyzmu-mądrosci, do tego pokazały, że to stary kłamczuch, bo zamiast wziąć licznik i pokazać Lukowi jego off-the-scale wyniki midichlorianów, bredził coś tam o mocy. Tak poważniej to ja nie widzę możliwości przekonującego CGI Yody, bo na bank dadzą znów sceny jak z dziecięcym mieczykiem odbija się od ścian jak jakiś gumiś…
Akurat Yoda biegający po ścianach był kozak. Aczkolwiek sama idea robienia spinoffów do mnie nie przemawia – jedna "bitwa o endor" wystarczy.
Zgadzam się w pełni z Frasierem, ja nie widzę nic kozackiego w komputerowym skrzacie fikającym koziołki. Film o Yodzie to tani skok na kasę, bo wystarczy go zrobić CGI, głos każdy umie udawać, a mainstream Yodę lubi, to pójdzie do kina. A co do spin-offów jest jeszcze przecież równie dobra Karawana śmiałków.
Mr. Plinkett przy okazji recki E II wyłuszczył czemu walka Yody na mieczyki była debilizmem…
Miecz świetlny jest świetnym pomysłem kiedy jest się człowiekiem, a nie półmetrowym gnomem. W innym przypadku to chyba najbardziej niepraktyczna broń, jaką można sobie wymyślić. Swoją drogą, to nius został już oficjalnie potwierdzony, acz nie wiadomo czy pierwszy film konkretnie traktować będzie o Yodzie.
Ale czad- dodatkowe SW-filmy! Moje Wewnętrzne Dziecko jara się! ;]
Na filmy przyjdzie poczekać lata za to za kilka tygodni ukazuje się Star Wars Pinball 😀
@prabab z jednej strony miecz świetlny jest lekki (tylko rękojeść posiada masę), więc taka cudowna broń jest jak najbardziej praktyczna niezależnie od wielkości czy siły istoty która się nią posługuje.
Z drugiej strony, Yoda w ogóle nie powinien walczyć mieczem świetlnym w EII. Zgodnie z tym co wpajał Lukowi, powinien stosować tylko Moc w walce.
[url]http://insidemovies.ew.com/2013/02/06/star-wars-spin-offs-young-han-solo-movie-boba-fett/[/url] Wpisujcie miasta, świeczki… O ile Boba to niezgorszy pomysł, mógłby nawet mieć serial o jednoodcinkowych zleceniach, to młody Han jest moim zdaniem świętokradztwem, nikt nie podrobi Forda, nikt mu nie dorówna. Szkoda kasy i czasu, bo będzie ogólny hejt. Był już pomysł z młodym Hanem na Kashyyyku w Ep.III, ale słusznie wyleciał, bo kłóciłby się z dotychczasowym kanonem. Na ich miejscu korzystałbym z bogatego zasobu zamaskowanych postaci, kosmitów bazujących na make-upie, droidów; wszystkiego co nie wymaga wyjątkowego aktora.
Co to jest "kanon"? Chodzi o EU, którym Flanelowiec i tak sobie mordę wycierał? 😉
Nie przypominam sobie jakiegoś zgrzytu w EU w obrębie okresu który mnie interesuje (Od 19 BBY do 10 ABY, a może i do Vongów ), nawet 'Spotkanie na Mimban' nie zostało 'nadpisane'.