Dżordż kręci nieboszczyków!!!
George Lucas coś nie za bardzo może zabrać się za kameralne artystyczne filmy, które miał rzekomo kręcić po zakończeniu SW. Aktualnie wygląda na to, że zamierza zrobić film z udziałem aktorów świętej pamięci.
Lucas masowo skupuje prawa do licznych klasycznych filmów, najwyraźniej zamierzając z nich zrobić „kolaż”, czyli nowy film z nieżyjącymi już aktormi – kąputerowo rzecz jasna. Cudo to ma reżyserować Mel Smith, znany może niektórym z całkiem ciekawego Radioland Murders, też produkowanego przez Lucasa. W rolach głównych mają pojawić się m.in. Orson Welles czy Barbara Stanwyck.
Ciekawe i dziwne. Niestety prawdziwego Spotkania w Montrealu nie ma na YT, ale nie szkodzi, bo chyba wszyscy widzieli w „Spektrum” za komuny. W zamian klip zastępczy:
Ciekawe kto w tym wypadku posiada prawa do wizerunku danego aktora – korporacja czy rodzina.
Czy Lucas nie miał kręcić/produkować obrazu o czarnych pilotach?
Tamto chyba już nakręcił. A zapewne prawa do wizerunku na filmie to osobna sprawa niż prawa do wizerunku ogólnie, więc właśnie dlatego Lucas skupuje filmy. Będzie przerabiał istniejące kreacje zamiast budować CGI-gostków od zera.
Fenomenalny filmik YT!! Głosuję na nast. temat tuby YT!!
Ciekawe czy na nową trylogię będziemy czekać aż kitną Ford, Hamill i Fisher, czy też pozwolą Lucasowi zrobić z siebie CGI jeszcze za życia.
Ja wiem, że narzekanie na grubego flanelowca jest bardzo modne, ale przecież ten news jest strasznie nieprawdziwy.