Power Tuba!!!
Tydzień temu CJJA zapodał temat, a zrobił jakiś substytut. Jako że Power Metal to muza która gra w duszach zakazanoplanecian, czuję się zobowiązany zrobić Tubę z prawdziwego zdarzenia!
Kwintesencja dobrego wideoklipu a na dodatek widać cycki!
Od Cmdr JJA: Dodam, że z tego teledysku pochodzi slangowe „Rhapsody” oznaczające czynność kręcenia młynka mieczem nad głową, a osoba która to wykonuje nazywa się „Rhapsody-menem” – np. w LotRze.
Dla równowagi gołe klaty dla Prababa:
Z okazji minionego święta:
Marudziliście ostatnio o Dextera:
Kolejny cover:
Pytano o Hrabiego Dooku:
29 września 2007 roku Ragnus napisał(a): „Zabrakło tu tylko naszego rodzimego akcentu”. Zaległość nadrabiamy.
To już w Tubie było, ale nie mogłem sobie darować. W tłumie melomanów, uważne oko znajdzie redakcję ZP (macie nam zazdrościć!):
Na finał tradycyjnie wersja Lego:
Za tydzień najlepsze teledyski The Rhapsody.
Ja to tak dawno temu pisałem? Ależ ten czas niemiłosiernie leci. A Tuba zacna na swój tubowy sposób 🙂
To skandal! Zabrakło tutaj prawdziwego metalu po postacią Massacration. Metal perełka numero uno:
http://www.youtube.com/watch?v=o7MF-FHra4o
i numero duo:
http://www.youtube.com/watch?v=b5QzJIU2uoE&feature=related
(notabene nakręconego z jeszcze większym rozmachem i epickością)!
To ja przepraszam
Właśnie tak powinna brzmieć czołówka Dextera, aby dorównać kikassowości zawartości. 🙂
Gdy pojawia się Count Dooku wokal z Rhapsody brzmi jak cipciuś. Oj nie ma w nim ciemnej strony mocy. Słabo.
A ten koncert, to niby co metal opera? I gdzie niby jesteście, w tłumie? Za umieszczenie na ZP powinni dać Wam VIPpassy, i co, nie dali? 😉
Aha! Doczytałem tytuł – to jest opera. No cóż…
[i]Maria Breon of Holyhell with Eric Adams are singing song from Andrew Llyod Webber's musical on Masters Of Rock 2005 in Vizovice.[/i]
Dziękuję za podanie tytułu. Metal opery jednak nie dla mnie. Jeśli metal to wokal musi być z tej samej parafii, a przynajmniej ciemnej piwnicy – lepiej się komponuje.
Mogliście dać jeszcze Europe "Final countdown", bo o starcie rakiety, więc sience, a śpiewali Szwedzi, którzy i tak by nie polecieli, więc fiction, co daje sciene-fiction. 🙂