Tingler, The

Tytuł: The Tingler
Produkcja: USA, 1959
Gatunek: Thriller
Dyrekcja: William Castle
Za udział wzięli: Vincent Price, Judith Evelyn, Darryl Hickman
O co chodzi: Anatomia strachu

Human Centipede

Jakie to jest: Już sam początek Tinglera intryguje. Wita nas na starcie reżyser William Castle, który stojąc na tle ekranu opowiada z czym może się wiązać oglądanie jego filmu. Zostajemy zatem ostrzeżeni przed konsekwencjami doznań (tajemnicze elektroniczne impulsy!), którymi doświadczeni byli aktorzy, a teraz po raz pierwszy w historii kina i widzowie. Kto z dzisiejszych twórców odważyłby się, nawet z przymrużeniem oka, na taki gest? Pomysł nad wyraz ciekawy i oryginalny, przypomina się trochę Alfred Hitchcock… „Gdy tylko zdacie sobie sprawę z uczucia mrowienia na plecach ze strachu, możecie natychmiast przynieść sobie ulgę krzycząc. Proszę się nie krępować wydając z ust tyle wrzasku, ile tylko się da.Przecież ktoś obok na sąsiednim fotelu również krzyczy. Proszę pamiętać, krzyk w odpowiednim momencie może uratować państwu życie!”

A film opowiada o eksperymencie szalonego naukowca (nieoceniony Vincent Price), który balansując na granicy etyki lekarskiej chce doprowadzić do wyizolowania stworzenia, jakie towarzyszy człowiekowi od samego poczęcia, a wzrasta w momencie zagrożenia, strachu, paniki. Słynne „mrowienie w plecach na całym ciele” to symptom pojawienia się „Mrowca”. By móc go zobaczyć w całej krasie i przebadać laboratoryjnie trzeba go wyciąć z ciała ofiary, ale nie jest to proste, bowiem krzyk uśmierca stworzenie i nie pozostaje po nim żadem ślad. Autopsja nic nie wykaże – co innego zaaranżowanie wypadku, np. wystraszenie, doprowadzające do omdlenia – wtedy mamy możliwość podziwiania Mrowca na zdjęciach rentgenowskich.

Dla naszego bohatera nie jest to jednak satysfakcjonujące, szuka zatem osoby, która nie może wydać z siebie krzyku. Mamy tu kapitalny motyw miłośników kina niemego – żona właściciela nie posiada strun głosowych. W tle mamy motyw melodramatu z niewierną żoną, zaborczo nie chcącą pozwolić na związek jej siostry z asystentem męża i wydawanie majątku na kolejne medyczne projekty.

Obraz czarno-biały wzbogacono w niektórych sekwencjach czerwonym (jest zatem krwisto). Sam Mrowiec przypomina przerośniętego wija i od razu przywołuje trochę scen ze Star Treka czy Władców marionetek.


Ocena (1-5):

Krzyk ocali ci życie:
5
Mrowiec: 3
Szalony naukowiec: 4
Fajność: 4

Written by: Paweł L.

 

Komenty FB

komentarzy

Komercha

Dodaj komentarz