Classic SF Vol. 51

Tytuł: Upir z Feratu
Produkcja: Czechosłowacja, 1981
Gatunek: Samochodowy
Dyrekcja: Juraj Herz
Za udział wzięli: Jiri Menzel, Dagmar Veskrnova, Jana Brezkova
O co chodzi: Biopaliwa ahoj

Lepszy od Skody 105

Jakie to jest: Doktor Marek jest świadkiem niezwykłych zdarzeń: oto bowiem dziwnie zachowujący się czarny sportowy samochód utrudniający jazdę jego karetce pogotowia, zaczyna fascynować pracującą dla niego pielęgniarkę. Niebawem zostaje ona zatrudniona przez właściciela – koncern samochodowy Ferat do roli kierowcy rajdowego.

Potęgujące się dziwne zachowania jej, jak i otoczenia skłaniają doktora do podejrzenia, iż firma coś ukrywa. Prowadząc śledztwo na własną rękę z niewielką pomocą swoich przyjaciół, dochodzi w końcu do wniosku, iż Ferat zamiast benzyny używa ludzkiej krwi, a właściciele do wampiry.

Niesamowite są tu ujęcia osaczenia (gdy podczas korku ulicznego dr Marek ledwo uchodzi z życiem, gdyż zgniatany jest jego samochód) , przerażających nocnych koszmarów (gdy widzi pulsującą maskę samochodu, jakby była żywą istotą; chcąc odgadnąć co kryje się pod spodem kroi ją nożem), zagubienia (gdy pewna staruszka zaskoczona zmianą świateł pozostaje bez pomocy na środku przejścia dla pieszych). Wspaniały dreszczowiec, mimo siermiężnej automobilowej dekoracji – ale takie były czasy – ujmuje. A samochód-demon i tak ma coś w sobie magicznego…

Pod koniec filmu mamy podziękowania dla Teamu Skody 81, a dla spostrzegawczych polski akcent – oznaczenia LOT na jednym z samochodów startujących w rajdzie (jaki to model i kto z naszych siedzi za kółkiem)? Krótko mówiąc, cudze chwalicie swego socjalistycznego nie znacie – jest to swego rodzaju sentymentalna odpowiedź na imperialistyczne samochodowe demony omawiane na łamach Zakazanej Planety.

Ocena (1-5):
Demon Feratu:
5
Krew: 4
Zdjęcia: 5
Fajność: 4


Tytuł: Kdo chce zabit Jessii?
Produkcja: Czechosłowacja, 1966
Gatunek: Komiksowy
Dyrekcja: Vaclav Vorlicek
Za udział wzięli: Dana Medricka, Jiri Sovak, Olga Schoberová
O co chodzi: Dreamworld invades

Goth Superman

Jakie to jest: Kultowy i prawie tak mocny jak nasza Hydrozagadka film SF o snach – i, wydawać by się mogło, nierealnych marzeniach.

Praga. Pewien projektant wzornictwa przemysłowego – Jindrich szuka sposobu na zdalne unoszenie ciężkich przedmiotów. W swojej pracy korzysta z natchnienia w postaci komiksu „Kto chce zabić Jessi?”. Jego żona Ruzenka to z kolei naukowiec pracujący nad lekiem umożliwiającym „wyjęcie” ze snów złych i niepokojących emocji, znana z kapitalnej demonstracji z krową (jakby wyprzedzającą późniejszą wizję reklam mleka w Polsce). Odseparowanie cieżkich snów możliwe jest dzięki nowoczesnej technologii z możliwością podglądu marzeń sennych na specjalnym ekranie TV (z wynalazku tego korzystał później RoboCop – Cmdr JJA).

Jendrich śni o seksownej bohaterce opowiadania i – jak nietrudno się domyślić – efekty eksperymentów zazdrosnej żony sprawiają wkrótce, że sny wymykają się spod kontroli… i po prostu zaczynają się materializować. I tak do świata realnego przedostają się Jessi i jej odwieczni wrogowie: Kowboj i Supermen (w trakcie wypowiadania kwestii tych postaci na ekranie pojawia się tekst w chmurce jak w komiksie).

Zaczyna się prawdziwa rewolucja na granicy światów, okraszona hasłami „Wolność dla snów!”. Mamy tu ekwilibrystyczne pościgi, dynamiczne pojedynki i wreszcie potyczkę w sądzie, gdzie świat realny wytacza sprawę twórcom zamieszania, jakby nie dostrzegając korzyści, którymi są przecież rękawice antygrawitacyjne. Wspaniały czarno-biały film. Przypomina się teledysk komiksowy Alan Parsons Project „Don’t Answer Me” czy A-ha „Take On Me”…

„Co zrobić z tymi istotami?, pyta jeden z prokuratorów, drugi odpowiada – Zakazać możemy wszystkiego, ale spróbujcie komuś przestać istnieć!” (czas i kraj był taki, że mogli po prostu kazać wyprowadzić i rozstrzelać – Cmdr JJA).

Ocena (1-5):
Dymki:
5
Walka ze snem: 4
Szaleni naukowcy: 5
Fajność: 4


Tytuł: Wielka, większa i największa
Produkcja: Polska, 1963
Gatunek: Dla dzieci
Dyrekcja: Anna Sokołowska
Za udział wzięli: Kinga Sienko, Wojciech Puzynski, Jan Suzin
O co chodzi: Trzy przygody o rosnącym poziomie trudności.

Jak to w kosmosie

Jakie to jest: Film na podstawie noweli J. Broszkiewicza: młodzi bohaterowie Ika i Groszek trafiają na stary samochód marki Opel porzucony na złom i skazany na zapomnienie. Okazuje się, że ten krążownik szos ma dusze i mówi.

Przedstawia się jako Kapitan (chyba Hauptmann? – Cmdr JJA) i wdzięczny za okazane mu serce zaprzyjaźnia się z dziećmi. Jak się wkrótce okazuje, ma niezwykłe zdolności – prowadzi się sam, zjawia się tam, gdzie akurat jest potrzebny. Kapitan zabiera dzieci w niezwykłą wyprawę pełną niesamowitych przygód – razem odnajdują chłopczyka porwanego przez szajkę przestępczą, korzystają też z pomocy tajemniczego głosu w zwykłym odbiorniku radiowym i gadających telefonów, które pomagają zlokalizować porwanego malca… Ratują też z opresji pilotów i załogę z rozbitego na pustyni samolotu, korzystając z gadającego samolotu Jak, który zwraca się do nich per „towarzysze”.

Wreszcie spotykają UFO – zaskakujące i śmiałe jak na tamte czasy wizje artystyczne wnętrza statku obcych jak i samej planety – Vega Orion. Dwa słońca, dwa cienie, ale na około pusto jak na Placu Defilad- choć ukryte pod powierzchnią budowle zaskakują. To tu czeka naszych bohaterów największe wyzwanie – próba, która ma wykazać, czy planeta Ziemia i jej mieszkańcy zasługują na miano społeczeństwa Związku Galaktyk i Planety Nadziei.

Wśród aktorów plejada gwiazd największego formatu: Roman Wilhelmi, Zofia Kucówna, Bronisław Pawlik, Andrzej Szczepkowski, głosu samochodowi użyczał Stanisław Milski. Genialny, kultowy obraz z przesłaniem. I powiedzmy sobie szczerze: Spy Kids może się schować… Dzieci powinny oglądać Wielką, Większą i Największą.

Ocena (1-5):
Kapitan:
5
Przygoda: 5
Akcja: 5
Fajność: 5

Cytat: Wibratory dalekiego zasięgu utrwaliły dokładnie zapis zdarzeń.

Written by: Paweł L.

 

Komenty FB

komentarzy

Komercha

6 Komentarze(y) na Classic SF Vol. 51

  1. "Wielka, większa i największa", to tak to się nazywało! Ha, przez dłuższy czas myślałem, że sobie ten film zmyśliłem.

  2. Kult absolutny. A szczególnie książka. Trzeba przeczytać w odpowiednim wieku. Wali lepiej, niż Winnetou. Ech, młodość…

  3. I tytułu tego polskiego filmu poszukiwałem od dawna, a nikt nie potrafił odpowiedzieć, co za wizję z dzieciństwa mam. Zresztą sam niewiele pamiętałem. Dają to w jakiś kablowych kanałach, albo w wypożyczalni?

  4. Broszkiewicz w ogole fajnie pisal

  5. WWN czasami leci na Kino Polska

  6. O kurde "Wielka, większa i największa" puszczał mi tato na projektorze! 😉

Dodaj komentarz