Druga wojna buraczana!!!
Kiedy już się wydaje, że polscy dystrybutorzy nie są w stanie wymyślić nic bardziej kretyńskiego w dziedzinie łopatologicznego naciągania widza na film, życie przynosi kolejny spektakularny przełom.
Walkiria. Cóż za kretyński tytuł – skąd normalny człowiek ma wiedzieć o jakimś Stauffenbergu? A okładka DVD – jakieś debilne labirynty, z których nic nie wynika i koleżka z jednym okiem – pomieszanie z poplątaniem. Co gorsza, amerykański dystrybutor nie pozwolił nam zmienić tytułu na bardziej rzeczowy, w stylu Nieudany zamach na Hitlera albo Spisek wojny. Każdy biedny człowiek widząc okładkę pomyśli, że to film o jednookich wikingach w labiryncie i w konsekwencji nie dokona zakupu.
Ale od czegóż tęgie mózgi z Imperial CinePix. Nie wolno nam ingerować w oficjalny artwork plakatu? OK, więc po prostu go rozszerzymy. Dodamy jakieś pole bitwy, anonimowego żołnierza i tablicę na wjeździe „II wojna światowa” – i już jasne, że chodzi o film wojenny. A że samej wojny jest w filmie tyle co nic – nie szkodzi, w końcu są Niemcy i Hitler, więc to w zasadzie to samo.
Sorry za kiepską jakość foty z Media Marktu, ale chyba idea bannerka jest jasna. Następnym pomysłem polskich filmiarzy będzie zapewne łapanie ludzi na ulicy, wyciąganie im kasy z kieszeni i sadzanie na widowni na Mechaniczną pomarańczę.
![]() |
ja tam bym chętnie obejrzał film o jednookich wikingach w labiryncie – to ma potencjał, dorzucić jakiegoś minotaura czy innego cyklopa i może być git (kraken biedny chyba nie da rady bez wody?).
Mnie bardziej interesuje, czy po drugiej stronie tabliczki "IIWŚ" nie prowadzi się działań wojennych.
Ale dno.. rozumiem że Imperial CinePix to jest ta wspaniała i szanowana firma odpowiedzialna za kapitalną premierę District 9 i wzorowo przeprowadzony w największych miastach Polski tzw.Avatar Day..
Tylko czekać jak do bannera district 9 dołączą tabliczkę pierwszy kontakt w slumsach Johannesburga…
Zbyt skomplikowane. Raczej będzie "O kosmitach".
Kosmiczne jaja w RPA
Mnie nic nie zdziwi odkąd zobaczyłem na dvd film made in History Channel o polskim wrześniu '39. Zamiast polskiego wojska zobaczyć można kacapów pod Kurskiem w '43.
A teraz coś z zupełnie innej beczki, przydał by się jakiś nowy wyciek na temat avatara bo człowiek wchodzi na ZP i … (rejs i kawałek o polskim kinie) 😉