UPDATE 2: Dodałem kolejną fotę od Sasquatcha i jeszcze parę zaległych aliensowskich i teraz w tym newsie mamy już od cholery zdjęć z Avatara.
UPDATE: Dodałem foty nadesłane komentarzowo przez Sasquatcha.
Dziś serwujemy kilka avatarowych skanów z nowego Empire. A na nich avatary Sama Worthingtona, Sigourney Weaver i Zoe Saldany. Jako bonus first look na panią pilotkę Michelle Rodriguez oraz płk Quaritch w akcji.
Tymczasem w Stanach ruszyła już sprzedaż biletów na premierę w grudniu. Trochę desperacki ruchu promocyjny – tylko czekać aż przed kinami pojawią się sztuczne kolejki i zamieszki jako po polo-cocktę.
Podobne nowiny – tutaj.
Komenty FB
komentarzy
Szkoda ze avatary nie wyglądają jak Max Rebo
Jakby słonia podłączyli do maszyny, to może by taki wyszedł.
na 3 zdjęciu CCH Pounder 😀
a miszel rodrigez to na bank będzie pilotka co ją sumienie ruszy i przejdzie na stronę kucyków pony
Na ostatniej fotce widać niedopracowane CGI, gdyż się panu piksele rozjechały na koszuli 😀
Nie rozumiem, czemu Na'avi Worthingtona jest taki podobny do oryginalu, a np. taka Na'avi Sigourney jest do niej zupełnie niepodobna. WTF? Rządzą tym jakieś zasady, czy to po prostu marketingowe kroki?
mje się wydaje że jest zupełnie odwrotnie – avatar sigourney to wykapana sigourney, natomiast w ogóle nie widzę podobieństwa avatara sama do sama.
Natomiast podobieńswto avatara zoe saldany do cch pounder jest już legendarne 🙂
Sigourney jako jedyna ma normalny kinol – no i po prostu jest to jej nieco młodsza wersja 🙂
Hmmm, normalny kiniol i jedyna? Zapewne oznaka królewsiego rodu, tak jak i na wyspie wielkanocnej, no chyba że to jakaś nieudana ludzka hubryda. Nie sądziłem, że niebiescy to też faszyści, tylko o krok od mierzenia czaszek ;-). Wiadomo która rasa ma płaskie nosy, nie sądziłem że JC to taki rasista… 😉 Foty dobre, tak jak pisałem – ufoludki nie bronią się w jasnym świetle (this is great, brrr), tutaj jest ok.
Colonel (?) wygląda super mimo rozpikselowania. Pozwoliłem sobie obejrzeć Gods and Generals i nie wiem czy teraz będę się mógł przestawić na niego grającego bad geja. Stonewall Jackson głównie się modlił w tym przegadanym filmie, tutaj będzie wycinał niebieskie ufoludki. Jankesi czy niebieskie ufoludki – jedno i to samo.
kolejne fotki. pierwsza z serii smerfastyczny piknik w lesie [url]http://marketsaw.blogspot.com/2009/08/more-breathtaking-avatar-pics-amazing.html[/url]
a i jeszcze oldschoolowe wnętrze AMP Suit
[url]http://www.sideshowtoy.com/?page_id=4489&sku=300032&affiliate=jimdorey[/url]
oraz ktoś się zlitował i zrobił trailer z epą
[url]http://vimeo.com/6221906[/url]
Ostatnia fota sugeruje że możemy się spodziewać na crossover G. I. Joe vs Avatar
Jeszcze jedna fota z avatara, której nie było!!!!!! 😉
[url]http://1.bp.blogspot.com/_1qPLMlz01yQ/SpPk1eZiwNI/AAAAAAAADYM/rRPii5n70ZM/s1600-h/ScreenHunter_06+Aug.+25+10.18.jpg[/url]
Czy blizny na głowie dowodzącego powstały w wyniku podrapania go przez Navi?
Po co ufoludkom kubraczki?
Bo co za dużo niebieskich pindoli to niezdrowo.
James zwerbował taką kult-obsadę tylko po to, żeby pozmieniać im na kompie ryje na jakieś niebiesko-smurfowe? toż to skandaliczne marnotrawstwo dobrego aktorskiego mięsa!
U avatara Sigourney przeważyły widać cechy ludzkie :), a po co kubraczki ?… odpowiedz prosta-film od lat dwunastu i z oglądania niebieskich pindoli nici ;), wszystko w tym filmie jest dla mnie na tak poza tym power suitem, przy całej reszcie wygląda jak nie z tego filmu. best power suit ever= District 9.
Poza Sigourney nikogo kultowego tam niema, hmm a i tak pewnie w swoim avatarowym wcieleniu pojawi się na chwilę…
noże dla ciebie nie ma.
giovani ribisi, stephen lang, cch punder, wes studi i sam worthington (kto oglądał genialny animal attack 'rogue', ten wie, jak dobrym aktorem potrafi być ten kolo – of koz jeśli nie ma na ryju maski smurfa).
summa summarum: na planie nie było chyba osoby (a nawet jeśli była, to się bała odezwać), która mogłaby Jamesowi powiedzieć: "Tej, James, te avatary są w cholerę dziecinne. Może tak zmienimy koncept na coś… no wiesz… POWAŻNIEJSZEGO?"
@derek – taki Bill Nighy był kałamarnicą w "Piratach" a i tak dawał radę 😉
ok tylko że Ribisi będzie tam jakimś korporacyjnym urzędasem a Lang wiadomo, na widok koloru niebieskiego odruchowo będzie sięgał po guna, oglądałem rogue, wiem że Worthington wymiata, zresztą przyćmił Balea w ostatnim Terminatorze, ale… ale by stać się kultowym musi jeszcze trochę pograć bo Faceci w butach, Rogue i terminator nie czynią go jeszcze wielkim. poza tym wszyscy aktorzy wcielający się w avatary przekazują im swoją mimikę, Talent aktorski widać tak naprawdę najbardziej wtedy gdy aktor potrafi ożywić postać nie pokazując twarzy, przykładów jest wiele, np Andy Serkins i jego golum, Jackie Earle Haley i Rorschach. Cch pounder i Wes Studi jakoś z niczym mi się nie kojarzą ale to tylko moje zdanie.
@ derek
to równie dobrze można spytać po co zatrudniać Rona Perlmana do Hellboya po to, żeby przyklejać mu do ryja 10 kilo lateksu
Kurde, jakoś nie po polsku to napisałem. Ale mam nadzieje, że wiadomo o co cho 🙂
hmm cos za bardzo Planeta Malp to przypomina :P…a Lang super kultowo wyglada, on cos zniknal musze zajrzec gdzie on grywal…pamieta ktos bad guya z The Hard Way z Foxem i Woodsem -:)
Jasne fajna komedyjka była , Lang się nie zmienił nic heh
Chcecie zobaczyć NAPRAWDĘ ekscytujący trailer filmu?
http://www.apple.com/trailers/independent/themenwhostareatgoats/
Nareszcie jakiś PRAWDZIWY film, z PRAWDZIWYMI Aktorami przez wielkie "A".
Phi, Avatar. Can lick my… shoes.
hahahaha dobre 🙂
ha! świetne! 🙂
proponuje zapodać oddzielnego newsa na temat tego filmu – należy rozpopularyzować ten kamień milowy w historii kinematorafii!
Aktorzy są nie byle jacy, bo ich cyfrowe odpowiedniki mają 100% ich gry aktorskiej. Motion Capture twarzy zaszedł już cholernie daleko. To nie będzie kolejny beowulf z cyfrowymi lalkami. Proponuję wejść na youtube i wpisać Image metrics – na moje oko tak 98% odwzorowania mimiki aktora.
A co do jeżdżenia po Avatarze – bo to ostatnio modne, propnuję samemu spróbować cokolwiek stworzyć w 3D i to zanimować… tak co by nabrać odrobiny szacunku do tych dziesiątek utalentowanych ludzi, którzy ślęczą nad tym latami…
Kazioo, Amen.
@Kazioo
Konsumenta kultury masowej obchodzi efekt końcowy, a nie cała żmudna droga która do niego prowadziła. To co mieliśmy okazję spożyć wywoałało wrażenie na hardkorowych fanach cgi (łał, widać mięśnie, łał włosy prawie jak prawdziwe, łał mechy), lub wszytkich innych co widzieli to w IMAXach. Oczywiście, ze każdy rozsądny człowiek podziwia to co nam będzie zaserwowane, ale bez przesady – bez bogobojnego zadęcia. Jeżdżenie jest, bo się twórcy napinali (czy raczej marketerzy) co to nie będzie (fucked eyeballs, czy jak to tam było). Może błędem było puszczenie takiego trailera (this is great…) masowej publice w internecie, którego spora cześć obejrzałą w nędznej rozdzielczości na YT (kto ma głowę pobierać HD i oglądąć na 40> calach – tylko fani i geeki). Trzeba było skupić się na kinach, do internetu trafiłyby jakieś camy nędznej jakości – nikomu by to nie przeszkadzało, w końcu to cam. Więcej oczekiwań byłoby spełnionych, misja JC spełniona – przyciągnięcie ludzi do kin, a tak król jest nagi – możemy sobie oglądać trailer na 15 calach w jakości YT… Szacunek dla twórców tak, ale przedewszystkim zdrowy rozsądek i niezależna ocena. Jeżeli ktoś patrząc na to co widizeliśmy do tej pory widzi kreskówkę o smerfach – ma prawo (osobiście widzę więcej Pocahontas, ale ja nie o tym). Czczenie samej zasady że ktoś się napracował… Są ludzie którzy okładają ściany zapałkami, budują z nich meble, czy małą architekturę – zajmuje im to lata, można docenić, ale bezkrytycznie chwalić bo coś było czasochłonne? Równie dobrze można powiedzieć że to czas zmarnowany. Spuszczenie sięnad budżetem (300 megabaksów?) też nie jest trendi, przynajmniej w zachodniej hemisferze gdzie coraz więcej ludzi zaczyna sie zastanawiać – cholera, góra kasy, co to by nie można nimi było zrobić w takiej Afryce (np. przenieść tych kosmitów z D9 poza Johanesburg skoro się tak burzą ;-)).
Avatara mam nadzieję obejrzeć w IMAX i mam badzieję być powalony jakością. Na razie nie jestem.
-przenieść tych kosmitów z D9 poza Johannesburg… rotfl:D, w stanach pewno wielu uwierzyło że to film na faktach 🙂