Opublikowano 24 lipca 2009 przez John J Adams w News // 4 komentarze
Na Comic Conie odbył się kolejny panel Tronowy, wraz z kolejnymi fragmentami i prezentacją concept artów. Przy okazji wiemy, że film nie nazywa się już tak…
…tylko tak:
Ukazane zgromadzonej gawiedzi fragmenta wykonane były oczywiście w technice 3D, jak chyba większość filmów aktualnie. Jak już wiemy, Tron 2 opowiadać będzie o synu poszukującym ojca (Flynna) w wirtualnym świecie. Tenże syn (Garrett Hedlund) dostaje cynka, że musi się udać do opuszczonego Flynn’s Arcade. Tam włącza zeskładowane oldskulowe gierki – łącznie z Tronem. Za automatem znajduje potajemne przejście i się tam udaje. Warto dodać, że giera Tron w filmie nie ma żadnego związku z internetem. Ma swój własny serwer, który ewoluował sam z siebie przez 20 lat.
Pokazali też nieco nowych konceptów:
No i jak to często ostatnio na Comic Conach bywa, uskuteczniono kampanię viralową. Konwentowiczom rozdawano takie oto żetki:
Ponadto do redakcji wybranych serwisów internetowych rozesłano po jednym z pięciu następujących GIFów:
Jak nietrudno się domyśleć, po poskładaniu do kupy daje to HTMLa – w którym niektóre litery pozastępowane są krzakami. Wyczyszczenie kody jest jednak dość proste i po jego odpaleniu dostajemy tabelkę w tym stylu:
Ciąg cyfr na dole to oczywiście pary współrzędnych tabeli określających kolejne litery. Co zatem wychodzi? – „Flynn lives”. Jak wie każdy doświadczony viralowiec wystarczy zatem wejść na stronkę www.flynnlives.com, gdzie uwidocznił się tekścik: „Meet us at the cul de sac near the corner of 1st and J when the numbers run out. You’ll know who we are” i liczniczek:
Po udaniu się we wskazane miejsce można było zwiedzić ten wyjeb, łącznie ze starymi gierkami z filmu:
Teraz liczniczek dojechał do końca i na WWW już można sobie poczytać o zaginionym Flynnie. Dodatkowo dzięki analizie wspomnianych żetonów można wydedukować URLa homeoftron.com.
I na deser fota z ostatniego Lebowski-Festu:
Planowana data premiery to listopad/grudzień 2010.
Jak to bez internetu? Trójka, zapewne Tron: Legends mogłaby nawiedzić uniwersum Terminatora i dowiedzielibyśmy się kto tak naprawdę ten cały Skynet pokonał.
Świetnie, że oldskulowy klimat będzie zachowany, już się bałem, że to będzie przebajerowane współczesne gówno, a tak zaczynam wierzyć w ten film!
Koncepty, mega wypas, mniam :p
Tron meets Blade Runner. Cudne.
Jak to bez internetu? Trójka, zapewne Tron: Legends mogłaby nawiedzić uniwersum Terminatora i dowiedzielibyśmy się kto tak naprawdę ten cały Skynet pokonał.