King znowu w TV!!!
Rozmawiam bez żadnych rachunków |
O ekranizacji „Komórki” Kinga mówiło się już rok temu, kiedy filmem chciał się zająć Eli Roth. Pomysł nie wypalił, a Roth zabrał się za własny projekt – SFa Endangered Species.
Posiadające prawa do ekranizacji Weinstein Company nie odpuszcza i tym razem namawia Johna Harrisona (Clive Barker’s Book of Blood i mini seria Dune dla dawnego SciFi Channel) aby na podstawie powieści Kinga nakręcił 4-godzinny, mini serial. Wieść niesie, że tym razem się uda.
„Komórka” Kinga (wyd. Albatros, 2007) to dedykowana Richardowi Mathesonowi i George’owi Romero zombie apokalipsa, gdzie pewnego, słonecznego dzionka niesiony komórkami impuls zamienia korzystającą z nich populację (czyli niemal całą) w ogarnięte żądzą mordu prawie zombie. Główny bohater – Clayton Riddell i komórki nie przepadają za sobą, co pozwoli mu przeżyć kilka pierwszych stron, a potem zaliczyć wiele ciekawych przygód. Książka Kinga jest przede wszystkim hołdem dla wiadomego gatunku ale i zabawą tematem – dlatego też, strona po stronie traciła epę i odchodziła od idei klasycznego zombiegeddonu aż do durnej i wydumanej końcówki.
Nie czytałem książki, ale czy przypadkiem pierwotny impuls przemiany w zombie nie wyszedł po uruchomieniu telefonii "W Rodzinie"?
Chyba wyszedł dużo wcześniej i był początkowo lansowany przez fale radiowe.
No to teraz wiem dlaczego moja wiekowa sąsiadka z charakterystycznym nakryciem głowy dziwnie się porusza i nie wygląda za świeżo 😉
Wiedzialem ze tak bedzie. drodzy rodacy-pora przerzucic sie na łoki-toki. a ksiazka nie byla znowu taaaka zla:)
Na zdjęciu kolejna ofiara Vitilligo 🙂