Niebieskie Avatary i ich dzidy, prosto z kina!!!

Prostytutki i inni mieszkańcy Amsterdamu mieli ostatnio niepowtarzalną okazję obejrzeć na miejscu pierwsze 24 minuty Avatara.

Przeważają opinie, według których nowy ekodramat Camerona to instant kult, definiujący na nowo pojęcie epy. Uwaga, cytuję, będzie patos i pompatos: „Ten obraz zmieni na zawsze przemysł filmowy.”

Pojawiły się też zaskakujące foty ustrzelone ukrytą kamerą, a na nich różowe planety i biegające po konarach drzew nagie niebieskoludy z dzidami. Wygląda na to, że wbrew pierwotnym zapowiedziom, na Pandorze niebieskie będą nie rośliny, ale woda. A to ci heca, kto by się spodziewał? Dodatkowe foty pokazują jak się bawią filmowe ekipy za nasze pieniądze.

Od Cmdr JJA:

Poznaliśmy też parę postaci:
– Dr. Augustine (Sigourney Weaver) – która kocha świat i przyrodę;
– Płk Quaritch (Stephen Lang) – który lubi postrzelać;
– Neytiri (Zoe Saldana) – niebieska lasia z ogonem;
– Niestety o postaci Sama Worthingtona (Jake) nie dowiedziano się za wiele, ponieważ artysta wzorem Billy Dee Williamsa wyszedł na scenę niedysponowany.

Wśród zaprezentowanych scen znalazły się:
– Przybycie sparaliżowanego Jake’a na Pandorę i przywitanie z pułkownikiem;
– Wyjaśnienie działania Avatara przez Dr. Augustine;
– Spacer Jake’a w Avatarze po okolicznościach przyrody;
– Romantycze fiziu-biziu Jake’a z Neytiri;
– Latania Na’vi na stworach Banshees;
– nieukończone jeszcze fragmenty końcowej mega bitwy.

Komenty FB

komentarzy