Loco
W dzisiejszym Atari Finest malutka gierka Loco. To taka kategoria jak wcześniej opisywana Gateway! czyli wybór mocno subiektywny i przynajmniej u mnie wyśmienicie wspominany.
![]() |
Grę napisał na C64 w 1984 roku Antony Crowther – ponoć guru ze świata C64, dzisiaj pracujący m.in. przy Battlefield 2 i nowym Burnoucie dla EA. Wersja dla atarynki i gumiaka powstała 2 lata później i wydana została przez Alligata Software.
![]() |
Loco było wydawałoby się błahą zręcznościówką, w której naszym celem było dojechać parowozem do końca trasy, a przy okazji unikać wrogich myśliwców, sterowców i drezyn. Swoją drogą była to chyba pierwsza, jak pamiętam gierka gdzie sterowaliśmy lokomotywą – i to nie bezbronną. Myśliwce można było załatwić dymkiem z komina. Podobnie bomby, które uparcie zrzucały na nas zeppeliny przeciwnika. Wróg atakował również z lądu. Co jakiś czas podrzucał na tory wyładowane dynamitem ciężarówki lub drezyny. Na szczęście i na nie był sposób, gdyż celna seria parą likwidowała drani. Końca kłopotów widać nie było, bo unikanie wroga mogła zdać się na nic gdy skończył nam się węgiel. Składy, powiedzmy z paliwem, zaznaczone były na mapce w dole ekranu, a kierunek jazdy zmienialiśmy za pomocą zwrotnic.
![]() |
Chyba tyle o rozgrywce. Pozostało jeszcze pochwalić Loco za kolorową grafikę, muzyczkę z tła (remake Jean Michel Jarre’a – Equinoxe 5) i w tym przypadku cieszyć się, że commodorowski tytuł mimo dwóch lat różnicy ukazał się również na Atari. Loco było jednym z moich pierwszych tytułów stąd sentyment i retro łezka.
![]() |
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.