Komiksowo

Oto Komiksowo do czytania na długi weekend. W programie różne nowiny z aktualnych i mniej aktualnych ekranizacji komiksów.

Iron Man 2

W ostatnim wywiadzie Mickey Rourke oznajmił, iż Iron Man 2 to największy film w jego karierze. Nic dziwnego, że przygotował się do swojej roli Whiplasha poprzez wycieczkę do Rosji, konsumpcję tamtejszego najpopularniejszego napoju i obserwację zakapiorów w ruskich więzieniach. Mickey postanowił też połowę swoich kwestii wygłaszać w głównym międzynarodowym języku świata (jak twierdziła moja baba od ruskiego).

Wszystko to nie oznacza, że Mickey zamierza pozostać w świecie roli blockbusterowych. Aczkolwiek jego portfel może mieć w którymś momencie inne zdanie. Ale za to mamy jego pierwszą fotę, którą podesłał też Miket. Jak widać trening do Wrestlera przydał się Mickeyowi i tutaj:

Jonah Hex

Były piękne panie, są i przystojni panowie – a konkretnie Josh Brolin jako sam Jonah Hex. Z żalem oznajmiam, że ryj Josha, mimo treningu w W., nie oddaje takiego skurwysyństwa jak oryginał (na dole):

Phantom Legacy

W ostatnim wywiadzie scenarzysta Tim Boyle oznajmił, ze scenariusz jest na dobrej drodze i jeszcze w tym roku ruszy preprodukcja (słabe tempo, porównując z innymi komiks-filmami).

Pan skasował też plotkę, jakoby głównego w filmie miał grać topowy ostatnio Sam Worthington.

Priest

Jeśli mieliście okazję zakatować się oglądaniem wygaszacza ekranu pt. Twilight, który mogę tylko zrecenzować „jak mała Asia wyobraża sobie film o wampirach”, zapewne pamiętacie (albo i nie) szwarc-charaktera w postaci żałosnego wampira-łowcy granego przez Cama Gigandeta.

Tenże Gigandet zagra wampira ponownie – w Prieście, oboko Paula Bettany. A konkretnie zagra postapokaliptycznego wampirzego szeryfa i razem będą ratować siostrzenicę Priesta. Mam nadzieję, że wampirowanie pójdzie mu lepiej, niż ostatnio.

Spider-Man 4

Jak donosił już wczoraj Garret, do filmu wraca na sicher Kirsten Dunst – aczkolwiek ploty o scenie ślubu naszych bohaterów w filmie mogą nie mieć pokrycia we prawdzie.

Zdementowano też plotkę o występach wampira Morbiusa, natomiast nie ujawniono kto będzie głównym złym – aczkolwiek będzie to z pewnością postać z komiksu. Dziennikarze z mediów (nie niemieckich, więc może to prawda) obastawiają Kravena Huntera lub… Kingpina. Ciekawe w jakim kolorze byłby ten ostatni.

Y: The Last Man

Żarło, żarło i zdechło. Z obsady Y: The Last Mana odszedł sam nieodżałowany Szyja LaB. O ile jego uczestnictwo nie było nigdy oficjalnie potwierdzone, sam zainteresowany ogłosił właśnie, że już na pewno nie jest zainteresowany, gdyż jego postać – Yorick – zbytnio przypominałaby jego postać Sama Witwicky z Transformers, a konkretnie „zwykłego kolesia w niezwykłej sytuacji”.

Tej Szyja, weź se przypomnij, co do tej pory grałeś.

I to w sumie na dziś wszystko. Statusy – tutaj.

Komenty FB

komentarzy