Popiełuszko – nowy plakat!!!
Właściwie nie chciałem poniższej wizji artystycznej zamieszczać , żeby nie zajechać tematu na śmierć, ugiąłem się jednak pod opinią opinii publicznej. Szkoda poza tym, aby mistrzowska robota Witz Worxa przeszła bez należytego rozgłosu. Mam nadzieję, że nie pójdziemy za to wszyscy do piekła w ślad za fachowcami z Kino Świata.
Tak więc nasz kolega stworzył następujący, nawiązujący do ponadczasowego klasyka projekt, który – co ty dużo gadać – idealnie wpasował się w wizję Popiełuszki, którą serwuje nam dystrybutor w swoim słynnym plakacie i trailerach. Zapraszam:
![]() |
@Witz Worx: to osobiście Twoje dzieło? Szapoba!!!
przy takim plakacie kurie mogą liczyć na zastępy nowych ochotników do walki z szatanem
osobiście ale nie od zera:) No i kompozycja nie moja:)
Nie moge znalezc dokladnie tego plakatu ktorego szukam ale jestem blisko 🙂
http://gfx.filmweb.pl/po/90/63/9063/7169647.3.jpg?l=1231730561000
ja nawet korzystałem z "obcietej" bardzo popularnej niegdys, jako jedno z trofeów na strzelnicach wersji takiej:
[url]http://www.obsessedwithfilm.com/specials/why-rambo-is-reborn-in-the-wake-of-real-terror.php[/url]
Ja znalazłem tylko coś takiego:
http://i348.photobucket.com/albums/q348/sofiavranou/rambo.jpg
Oryginał (polski od prywaciarza) mam gdzieś ukryty w chacie 🙂
Ale czad! Ja chcę to na ścianie!
Wlasnie tego plakatu szukalem. 20 lat temu wisial nad lozkiem 🙂
Witz Worx od dzis "jestem twoim ulubieńcem"! Masz więcej talentu niż Doktor Alban i Abba razem wzięci, choć oczywiscie w innej dziedzinie. Szkoda, że nie umiesz namalować plakatu z "Gwiezdnych wojen" ale z polskimi podróbkami ludzików zamiast bohaterów, bo bym Ci kupił Grześka i Irysy!
SZACUN!!!
Garindanie – kusząca propozycja!:)
Podtrzymuje ją! Dodatkowo zaplace webmasterowi jednej trochę znanej strony o starociach Star Wars, zeby opublikował ten plakat u siebie i sławił Twe imię na arenie międzynarodowej 😉 I moze nawet kiedys puszcze Ci "Powrot Jedi" w kinie 🙂 Co by tu jeszcze… I opowiem Ci jakiś dowcip o tym jak jeden przychodzi do sklepu po kaszankę, albo coś! Sam wybieraj!
Ten plakat powinien promować film.Prawdziwy kult!
A można by owo Wiekopomne Dzieło dostać w większym formacie? Takim na tapetkę? PHLEEEEEEEASEEEE 🙂
zobacze co da się zrobic, Co prawda wykonane było nieco większe, ale wiedząc że to do netu nie przywiązywałem szczególnej uwagi do jakości i tu i ówdzie trzeba byłoby retuszkiem pojechac.
Respect, klimat trochę jak z imperium kontratakuje, chwała ci witz…a latająca syrenka rządzi 😉
W zasadzie z fuzji wyszedł w efekcie końcowym plakat do Kapitana Żbika 🙂
świetny!
Dziękuję za pochwałę, ale to nie ja go narysowałem!
Też od razu skojarzyłem ze Żbikiem 🙂
A plakat muszę przyznać twardy i kultowy jak chu.. jak cholera 😀
w polsce nie było tak dobrego plakatu od niepamiętnych czasów. gdybym zobaczyl cos takiego wiszace w kinie, z miejsca zrezygnowałbym z seansu jankeskiego filmu i poszedł na polski, co jawi mi siwe w kategoriach cudu, gdyż kina polskiego szczerze nienawidzę i nie przyjmuje do wiadomość żadnych pozytywnych aspektów tegoż.
Napiszmy petycje do wszystkich polskich dystrybutorow zeby przyjeli Witz Worxa do roboty. Zbierze sie odpowiednia ilosc podpisow i jazda! A w zamian nic nie chcemy, tylko kiedys być może, a może nie, będziemy potrzebowali przysługi to się zgłosimy a on nie będzie mógł nam odmówić, bo zawołamy Luce Brasi 🙂
najlepsza na plakacie jest pół-syrenka wylatująca zza kożucha – nie wiem czemu, ale kojarzy mi sie z kultem powrotu do przyszłości.
derek ====> Może dlatego Ci się kojarzy, bo też ma silnik atomowy ?!
Garindian – dziekuje bardzo, gdyby mnie zatrudnili to zmusiliby mnie od razu do robienia takich gniotów jak ten "oryginalny" plakat. Wystarczajacą ilośc tanich kiełbas, sledzi i cudzych zmarszczek się w zyciu naretuszowałem w PS-ie:).
Tytułem komentarza do syrenki to nie mogłoby w filmie z takim plakatem zabraknąć popisów kaskaderskich i przeskoków milicyjnych kordonów:) Poza tym widziałem ostatnio "Znikający punkt" i tak jakoś zostało, też film o wolności, jakby na to nie patrzeć.
Już to widzę w filmie oczami wyobraźni, Popiełuszko jak kaskader Mike, gdy suki zajeżdżają drogę księdzu w syrence, tu następuję scena jak z filmów Sergio Leone, przeplatające się ujęcia na milicje, wraz z zoomem ujęcia na oczy księdza, głośny terkot silnik syrenki, w tle muza motyw [url]http://merlin.pl/MP3/38/26/9362485702-U07.mp3[/url]… WTEM palenie gumy, pisk opon, syrenka rusza jak wystrzelona z procy, i ułamek sekundy przed przywaleniem w barykadę milicji przelatuje w zwolnionym tempie, z obowiązkowym obrotem wokół swojej osi, miękko ląduje po drugiej stronie! A zomowcom z wrażenia opadają tarcze i pałki!
EPA!
Ta. I wtedy jeszcze zmienili by tytul na Popieluszko – ostatni numer". i jeszcze na wniosek niejakiego Pawlika dystrybutor rozszerzylby tytul o wyjasnienie "- nieudany".
Wracając do poprzedniego, Bondowego, plakatu oraz do marketingu, którego jeden z dyskutantów usprawiedliwiał w komentach pod innym newsem. Szkoda, że marketingowcy "Popiełuszki" nie wzorowali się na Casino Royale również w doborze piosenki promującej film. Zamiast tego, oficjalny klip to niezwykle żenujący "garażowy" hip-hop: http://www.youtube.com/watch?v=PCr8oOQsZYA
Moja konsternacja rośnie z dnia na dzień, jeśli chodzi o tego potworka 🙂
Po takim teledysku nie pozostaje nic innego niż zmienić tytuł filmu na "Popiełuszko – ziom z podniesioną głową". Z marketingowego punktu widzenia bomba!
Nie, to się nie dzieje.