Basil The Great Mouse Detective
Po przygodowym Spellboundzie czas na równie przygodowego Basila. Gierka powstała w roku 1987 na zamówienie Disneya, który do kin wprowadzał właśnie animowaną bajkę Basil The Great Mouse Detective (Basil: Wielki Mysi Detektyw). Film był adaptacją książeczek Ewy Titus o tytułowej myszy, której przyszło mieszkać w piwnicy domu przy 221B Baker Street. W grze autorstwa Gremlin Graphics, podobnie jak w filmie, głównym bohaterem jest mysi detektyw Bazyl, a cała historia kręciła się wokół zaginięcia jego przyjaciela – doktora Dawsona, którego porwał niesławny Profesor Ratigan.
![]() |
Graficznie Basil był bez zarzutu – kulała za to animacja. Przy tak zaawansowanej jak na Atarynkę grafie skoki Bazyla wyglądało wyjątkowo żałośnie – bez epy i dynamiki. Do tego, mimo naprawdę starannej grafiki same kolory były mega ciemne, niemal bure – nie wiem czy to wina pośpiechu przy tworzeniu tytułu, średnio udanej konwersji ze Spectrumny czy celowy zabieg by w świat Basila wlać nieco mroku.
![]() |
Poza tym jak na tytuł dla dzieci gra była nieprawdopodobnie trudna. Przynajmniej jak dla mnie! Nasz bohater posiadał pasek energii, która malała przy zetknięciu z oprychami Ratigana. Co prawda można ich było przeskoczyć (o ile było miejsce) lub wyprzedzić, a energię uzupełnić znalezionym serem – ale jednak enemy było stanowczo za dużo, a co gorsza po wejściu do nowej komnaty zaczynali niemal ławą iść w naszym kierunku. Pomóc mogły pułapki (zastawialiśmy je klawiszem T) ale ich działanie było dość jednorazowe – opuszczenie komnaty likwidowało ustawioną pułapkę.
![]() |
Sama zabawa polegała na przeszukiwaniu kolejnych pomieszczeń, skrytek, szaf, pojemników, etc. i odnajdywaniu przedmiotów – tzw. poszlak. Na każdym z trzech poziomie było 5 ważnych przedmiotów i 8 fejkowych – po zebraniu dowolnych 5 mogliśmy rozpocząć ich analizę (lupa – klawisz ?) i te nieprzydatne wywalić. Poziomy były nieźle rozbudowane, toteż mapka była niezbędna. Albo świetna orientacja.
![]() |
Teraz spoiler z nazwami kluczowych przedmiotów (może ktoś już szuka kasety):
– 1 Level – Ulica: odcisk łapy, nóż, klucz, pistolet, dymiący papieros
– 2 Level – Kanały: kapelusz, karta do gry, klucz francuski, but, kawałek papieru
– 3 Level – Kryjówka Ratigana: koperta, dymiący papieros, odcisk łapy, biała kłódka, świeca
Skompletowanie wszystkich poszlak otwierało przejście na kolejny poziom. Aby było trudniej uciekał nam czas – po zaliczonym levelu przeliczany na punkty.
![]() |
W kraju nad Wartą Basila mogliśmy nabyć w trzech różnych wersjach. Szczęściarze jak ja, grywali w niemal pełną wersję pozbawioną tylko muzyki Bena Daglisha (choć ta i tak przygrywała tylko w intrze tj. przy tytułowym obrazku). Pechowcy wgrywali wersję zripowaną do jednego poziomu, a posiadacze stacji dyskietek lub oryginalnych dwóch kaset(!) rozkoszowali się full wypasem z outrem i muzą. Dodajmy, że końcowy filmik (poniżej) obiecuje kontynuację, która niestety nigdy się już nie ukazała. Porządkowo dodajmy jeszcze, że Basil ukazał się również na ZX Spectrum i C64.
Gra wyglądała świetnie – nawet dzisiaj obrazki z Basila mogą się podobać. Kto lubił przygodówki, przy Basilu bawił się świetnie. Dodam tylko, że wspominając kumplowi o Basilu i wysokim poziomie trudności zostałem wyśmiany – i już sam nie wiem (potwierdzam, giera była trudna – Cmdr JJA).
![]() |
![]() |
Eee… tam, na C-64 to dopiero była wersja, miała lepszą grafikę i grywalność, dodatkowe poziomy i ekstra muzyczkę, na dodatek wczytywała się x10% szybciej nawet bez manipulowania śrubokrętem! Poza tym były jeszcze następne części na C-64: Basil2 – RPG, Basil3 – Wyścigówka, Basil4 – FPP oraz Basil5 – Szachy.
Ja na swoim biednym ATARI miałem tylko wersję 1 poziomową i teraz ze wstydu klęcze na grochu i obsypuje głowę popiołem.
Kadr numer 2 w wersji C-64 😀
[img]http://atarionline.pl/cn/data/upimages/Basil_(p2,Commodore).png[/img]
Pstrokacizna i choinka!
Mówiłem że na c-64 wypas! Nawet dodali gustowne zasłonki!
Drogi Sasquatchu, atarowska wersja jest przeciez super. Strasznie mi sie podoba ze caly ekran jest w odcieniach jednego koloru – to uspokaja i koi nerwy.
c64s.com mozna sobie pograc w przegladarce. Z marszu i na klawiszach w Commando doszedlem do 3 bazy, nienajgorzej 😀
Rif Starfire ====> Długo zajęło Ci domalowywanie tego w Photoshopie ?!?! 😉
Garrett ====> Dobrze, że przetłumaczyłeś ten arcytrudny tytuł <Basil The Great Mouse Detective (Basil: Wielki Mysi Detektyw)> 😉
@Turek
Musze przyznać Ci rację,j wersja na ATARI to rzeczywiście jakaś taka gotycka, że aż brrrr, albo jeszcze gorzej, to wersja dla daltonistów!
Za to wersja na C-64 jest taka fajnie odpustowo-wesoła, że cała wieś od razu śpiewa i tańczy z radości jak ją widzi!
Yans –> no co, gra w sumie dla dzieci to chciałem im ułatwic 🙂