Classic SF Vol. 20
Tytuł: Scanners
Produkcja: Kanada, 1981
Gatunek: Klasyk SF
Dyrekcja: David Cronenberg
Za udział wzięli: Jennifer O’Neill, Patrick McGoohan, Michael Ironside, Stephen Lack
O co chodzi: Telepaci skanują
Puff! |
Jakie to jest:Jeden z bezwzględnie najważniejszych filmów SF, traktujący o sile telekinezy i umysłu. Dzieło absolutnie kultowe i przerażająco realistyczne – tu niewątpliwie zasługa reżysera Davida Cronenberga, który zawsze w swoich dokonaniach starał się o krwiste smakołyki.
Historia jest prosta: telepata Cameron Vale (Lack), jedna z ofiar podejrzanych eksperymentów w latach ’40, nie może poradzić sobie ze swoim niechcianym darem. Żyje na uboczu, bo zwykła bójka potrafi przywołać siłę, która może miażdżyć serca, rozsadzać organy – a szczególne widowiskowo głowy – na odległość. Zagubiony i zmęczony wreszcie schwytany, trafia pod skrzydła doktora prowadzącego badania podobnych mu zagubionych telepatów. Stosując odpowiednią dawkę lekarstw jest w stanie zahamować drzemiące w nich możliwości umysłu i kontrolować się, podczas gdy inni telepaci z owego eksperymentu zostali członkami podziemia.
Dr Ruth jest teraz wiernym współpracownikiem firmy Consec i pragnie za wszelką cenę wykorzystać Vale’a i jego zdolności do pojedynku z szalonym Daryllem Revokiem (niezastąpiony i bezdyskusyjnie jeden z najlepszych czarnych charakerów kina SF – Michael Ironside). Ten korzystając ze swoich możliwości wymknął się by zorganizować wokół siebie mroczną armię pod przykrywką firmy Biocarbon i zmienić świat na swój przerażający sposób. Cameron Vale postanawia przeciwstawić się zbrodniczym pomysłom Revoka.
Na przestrzeni lat pojawiły się kontynuacje, niestety nie mogły równać się z oryginałem. Brak w nich takich emocji, wizualnych pomysłów, zdjęć i przede wszystkim silnych aktorów!
Ocena (1-5):
Kult: 5
Zagrożenie: 5
Dreszcz: 5
Fajność: 5
Tytuł: Black Moon Rising
Produkcja: USA, 1986
Gatunek: Prawie-klasyk prawie-SF
Dyrekcja: Harley Cokeliss
Za udział wzięli: Tommy Lee Jones, Linda Hamilton, Robert Vaughn, Nick Cassavetes
O co chodzi: Mistrz kierownicy przyszłości ucieka
Czekając na Terminatora |
Jakie to jest:Scenariusz tego klasyka napisał sam John Carpenter i w jakimś sensie faktycznie czujemy jego obecność. W głównych rolach wystąpili Tommy Lee Jones i Linda Hamilton!
Główny bohater, złodziej Quint (Tommy) zachowujący się jak Han Solo, na zlecenie amerykańskiego rządu ma ukraść dane (taśma – takie czasy) z super komputera gangu w Las Vegas. W pościgu ukrywa taśmę we właśnie przeprowadzanym z testu futurystycznym pojeździe Black Moon, osiągającemu 350 mil na godzinę. Niestety samochód zostaje skradziony wkrótce przez Ninę (Linda Hamilton) dla najlepszego złodzieja samochodów Eda Rylanda (Robert Vaughn).
Pętla zdarzeń się zaciska, coraz więcej znajomych i problemów przy realizacji zlecenia. Z wypiekami na twarzy oglądamy próby odzyskania taśmy, tudzież wspólne problemy bohaterów. Są tu i łotrzy i złodzieje, dobrzy i źli, nie zabrakło wątku miłosnego. Wśród aktorów znajdziemy również Bubba Smitha znanego z Akademii policyjnej – tutaj wciela się on w rolę agenta FBI.
Sam pojazd może nie jest na miarę DeLoreana z Powrotu do przyszłości, ale przypomina się serial Knight Rider i złote lata VHS. Ze łezką w oku… czar wspomnień nadchodzi z niebywałą szybkością.
Ocena (1-5):
Gablota Black Moon: 5
Linda Hamilton: 5
Tommy Lee Jones: 5
’80s: 5
Fajność: 4
Tytuł: X: The Man with the X-Ray Eyes
Produkcja: USA, 1963
Gatunek: Klasyk SF
Dyrekcja: Roger Corman
Za udział wzięli: Ray Milland, Diana Van der Vlis, Harold J. Stone
O co chodzi: Czy te oczy mogą kłamać
Spojrzenie Sith |
Jakie to jest:Dr James Xavier jest specjalistą w dziedzinie okulistyki, eksperymentuje ze specyfikiem mającym przywrócić niewidomym wzrok. Gdy jego pomysł z zastosowaniem leku o większym stężeniu spotyka się z protestem grona naukowców i jego najlepszego przyjaciela zarządzającego kliniką, Xavier sam decyduje się wziąć większą dawkę.
Wnet widzi przez warstwy materiałów, ścianę, jego wzrok przenika niczym promienie rentgenowskie, na przyjęciu dostrzega samych naturystów! Podczas kolejnej próby dochodzi do nieszczęścia – okazuje się że środki finansowe zostają przez uczelnie wstrzymane, w złości dochodzi do szamotaniny, w której ginie jego najwierniejszy przyjaciel. Xavier w obliczu uznania za winnego ucieka z laboratorium i ukrywa się w cyrku – tam jest niemałą atrakcją dla zwiedzających.
Siła leku nie pozwala mu spoglądać na świat gołymi oczami, musi koniecznie nosić czarne posępne okulary. Zakochana podąża za nim i odnajduje go w prywatnej klinice gdzieś na przedmieściach, w której wraz z właścicielem cyrku zdobywa pieniądze z przepowiadania chorób. Eksperymenty zaczynają sprawiać mu problemy, bo oprócz zdobywania fortuny w kasynie, nasz bohater widzi coraz to dziwniejsze rzeczy.
Ocena (1-5):
Te czarne oczy: 5
Eksperyment: 5
Klimat: 5
Akcja: 4
Fajność: 4
Written by: Paweł L.
Scanners uwielbiam. A po te dwa kolejne muszę wpaść do Wielkiej Wypożyczalni Woluminów, bo nie widziałem a dobrze się zapowiadają.
Ostatniego nie znam, ale dwa pierwsze miło wspominam. W Scannersach oprócz eksplodującej główki robiło wrażenie dziecko skanujące z brzucha matki.