Relka z Nordconka!!!
Co: XXII Konwent Polskich Klubów Fantastyki Nordcon „Horry Nordcon”
Gdzie: Jastrzębia Góra
Kiedy: 5-9.12.08
Organizator: GKF bez KFMGimPK
No i już po, nawet dolina pokonwentowa się skończyła, trzeba jakoś przeżyć najbliższe 11 miesięcy i znowu jazda. Nordcon już po raz trzeci rozegrał się w zbudowanym na starym kaszubskim cmentarzu ośrodku Drejk1). Drejk zapewnia palmiarnię z jadalnymi bananami, sporo tajemnych korytarzy do skradania się2), wciąż działa growy automat autko3), jest ciepło i ładnie, wkurzają tylko rosnące wciąż drejkowe ceny4). Po raz pierwszy od trzech lat konwent odbył się bez bonusowej środy, szkoda bo przyzwyczaiłem się, choć ciężko było cztery dni zabawy przetrwać.
1)„Drejk”? Co to kurna znaczy?
2) To nie to samo co kotłownia w hutniku, ale było ok. Odkryliśmy nowe schody i terrarium dla koszatniczek.
3) By automat odpalić, należy go najpierw przetoczyć przez pół holu.
4) Ponieważ Drejk zażądał w tym roku miliona talarów miłośnicy basenu musieli obejść się smakiem 🙁
Pan Koordynator Nordconu |
Po 22 latach internet wreszcie na Nordconie |
Za rok wystarczy odciąć kawałek ósemki |
Odrzucony plakat reklamujący książki w Empiku |
Tegoroczna konwencja imprezy klarowała się długo, na wiosnę ogłoszono5) temat „Nieustraszeni pogromcy wampirów”, potem już oficjalnie stanęło na enigmatycznym „Horry Nordcon”, na miejscu lansowano wojnę Wampiry vs. Wilkołaki… Parę osób czuło się w tym zagubione. Chyba najfajniej, gdyby w nazwie edycji pojawiło się hasło z materiałów promocyjnych conu, czyli „Sanatorium dla udręczonych potworów”. Mimo wszystko dopisali przebierańcy, roiło się od w różnym stopniu martwych konwentowiczów, wampirów, pogromców, pań lekkich obyczajów i dzieci na smyczy, znalazł się i Scooby Doo.
Były tradycyjne happeningi6). Hipnotyzowano publiczność próbując wyłudzić naszą kasę (zakaz filmowania był!), reanimowano krwią, egzorcyzmowano Orbisowskiego, który nagle zmienił się w wampira i chciał zjeść swoją publiczność. Wrażenie robiła dekoracja holu, tym razem nawiązująca designem do wnętrza słynnej Krypty E.K.7). Skandaliczna była fantowa loteria, ponieważ ja znów wygrałem tylko konwentowy znaczek, a przeklęty CJJA dostał, kurde, darmowy Nord ’09 (za pierwszym i jednym losem, warto dodać – Cmdr JJA). Handlowano koszulkami ZP, obrażając przy okazji kupujących, była wystawa grafik, gdzie poznaliśmy polskiego H.R. Gigera, a w tle toczyła się wspomniana już wojna wilkołaków z wampirami. Szkoda, że nie powtórzono zeszłorocznych nawiązań do nordconowej tradycji historycznej w postaci multikonkursu i codziennej gazetki.
5) I równie szybko zniknięto.
6)Ale rok temu miało to chyba większą epę.
7) Był zakaz dotykania i zakaz nocowania w trumnie. Biedny nordconowy spacz, pan H.
Jem przecież! |
Lansy spanie (poz.) |
Interwencja ochrony |
Właściwy człowiek na właściwym miejscu |
Nordcon nigdy nie jaśniał bogactwem programu, esencja tej imprezy, to przecież wszelkiego gatunku dionizja. Choć przyznać trzeba, że od roku ubiegłego program rośnie w siłę, przynajmniej ilościowo9). Zniknęły puste okienka w ramówce, zdarza się, że trzeba wybierać z rozgrywających się jednocześnie eventów. Tradycyjnie większość nordconowiczów nie jest świadoma istnienia owych atrakcji10), zdarzało się, że w czasie konkursów11) graczy było mniej niż miejsc na podium.
Na liście Gości Honorowych widniały cztery pisarskie nazwiska.: Łukasz Orbitowski (aka Orbisowski), Andrzej Sapkowski (tak, to ten), Magdalena Kozak i Kuba Ćwiek, Stawiła się pierwsza dwójka, pozostali przysłali usprawiedliwienia. W kuluarach nieoficjalnie objawiali się Ewa Białołęcka, Rafał Kosik i Eugeniusz Dębski.
Łukasz O. (nie po raz pierwszy, zresztą) ujawnił swój oratorski talent na prelekcji o rzeczach strasznych, gdzie potwierdził swoją mroczną przygodę z poznańskiego dworca. Dawno niewidziany na konwentach, a tym bardziej na Nordconach, stale nadęty Sapek, przedstawił swoją opinię o wiedźmińskim extended universe, fabułę gry ma w poważaniu i nie miałby oporu, by ją przekreślić wracając do Geralta w swojej twórczości. Ponarzekał trochę na wiek swojego mózgu, który ma utrudniać mu tworzenie, obiecał nową książkę i trzeba przyznać że nawet nikogo nie obraził, a jeśli nawet, to nie wprost.
Chwali się brawurowo poprowadzona (po polsku i po kaszubsku) prelka Roberta Drzeżdżona o kaszubskich demonach12). Hitem był zrealizowany z konfekcyjną perwersją wykład o kultowej brulesce Rocky Horror Picture Show, zrealizowany przez Lordów z Pereł z Lamusa IV14). Osobliwe ciekawostki przedstawił polski Cem Yilmaz siejąc wątpliwości co do gatunkowej przynależności jego życiowego dzieła. (New Age jak zwykle nie chce nikogo obrazić, więc ja znowu powiem wprost: Polski Cem Yilmaz kręci swój kultowy film Stars in Black jako najzwyczajniejszego pornola w konwencji SF, z autentycznym dymaniem on screen, laskami z Cats i trójkątami M-M-K. Jak dla mnie spotkanie z PCY było niewątpliwie jednym z lepszych obyczajowych hitów w dziejach konwentowych, nawet jak na Nordcon – Cmdr JJA.)
Nieskromnie muszę zauważyć, że nasze dwie prelekcje i konkurs zakończyły się skandowaniem ich tytułów, noszeniem na rękach i składaniem danin. Sprawdził się nasz15) pomysł na plażową sesję foto, zapewne powtórzymy to jeszcze na niejednym nadmorskim konwencie. Część dotycząca rozmaitych gier była ograniczona do zdrowego minimum.
Nie obyło się bez starego konwentowego16) fatum. Potwierdziła się prawidłowość, że niezależnie od zaangażowania organizatorów na konwentowym komputerze zabraknie PowerPointa, a czasem nawet i prądu.
Jeśli chodzi o program spontaniczny, to haniebnie, z pomocą klamek od okien i zamkniętych drzwi uniemożliwiono nam rozegranie drugiej edycji LARPa „Speacehunters: Adventure in the Forbidden Zone”, ale co tam, „we will be back!”.
9) Taka dygresja. Mam wrażenie że kiedyś na Nordconie (i innych conach) przeważały prelekcje rozmaitych tuzów fandomu (pisarze, tłumacze, redaktorzy, wydawcy, etc), a teraz prym wiodą raczej prelekcje fandomowego pospolitego ruszenia. Plus to czy minus?
10) Przyznam się, że i ja miałem problem z opuszczeniem knajpy.
11) Tradycyjnie wygraliśmy stosowną liczbę nagród.
12) O Mrocznym Hutniku nie było.
14) Błagam powtórzcie to!
15) No, prawie nasz.
16) Dotyczy wszystkich konwentów!
Tak, na Nordconie to jest tłum |
W ostatni dzień konwentowicze przebierają się na podróż powrotną |
The Best Of sesja oczna |
Frytki z mózgiem |
Główna część konwentu (jak zwykle zresztą) kumulowała się w trzech dostępnych lokalach. Choć nie do końca.. Podejście personelu ośrodka typu: (cytat za Dro) „Macie mojito?” – „…..Co?”. „Proszę o Martini z tonikiem i cytryną” – „proszę powiedzieć ile czego mam nalać, a cytryny to nie mamy”, kampania 100% TYLKO naszego alkoholu, ceny17) godne knajp w centrum Poznania sprawiły, że wielu z konwentowiczów wybierało korytarze Drejka lub własne pokoje, a stół przy recepcji niemal załamał się pod ciężarem szkła. Sabotowało to integracyjny klimat znany z hutnikowych Nordconów – aż wyć chce się z tęsknoty za barem Pani Bożenki. Oddać trzeba jednak fakt, że swoje w czasie i w pieniądzach w drejkowym lokalu oddałem :).
Chwalono muzykę z piwnicznego night clubu, tym razem wspieraną przez wyświetlane na prześcieradle teledyski, jak zwykle ostatniej nocy odbyło się słynne już Pidżam Party, antybohaterem edycji 2008 został osobnik odziany w pewien kusy kostium. Dlaczego? A zobaczcie sobie zdjęcie.
Ryło do wiadomości redakcji |
A teraz będzie, kurde, stronniczo i nieobiektywnie! Od roku numer 2003 alternatywny lokal nordconowy prowadził (a raczej prowadziły) Klub Fantastyki Inglot, przemianowany potem na KFMGimPK. Miejsce to było idealne na chilloutowe nordconowe wieczory (przechodzące w poranki), szybko dorobiło się statusu lokalu kultowego i armii wiernych klientów. A w tym roku co? A nico. KFMGimPK brak! Dzięki Garret18)!!! W zastępstwie wystąpił/zorganizował KF Mirror. Ja wiem, że oni włożyli w „Zaświaty” kupę dobrej roboty, i że klientów też pewnie mieli kupę – ale to nie to samo. Klimat „inglociarni” stanowiły twórczynie lokalu, ich niewyczerpane zasoby energii, redbullowe dens party, no i zintegrowana tam banda fandomowych dziadów (obojga płci). Brak starej miejscówki sprawił, że część miłych mi osób spotykałem tylko w przypadkowych miejscach, a zaprzyjaźniony red. nacz. konkurencyjnego serwisu w tym roku ani nie próbował mnie zgwałcić, ani nawet nie zatańczył ze mną wolnego. Ble.
Osobliwy bojkot Zaświatów przeprowadził patron KFMGimPK, Maciek G. – po trzykroć zaprzysiągł o północy na rozstajach korytarzy Drejka, że ani razu nie zaśnie pijany we wnętrzu rzeczonego lokalu.
17)Watson: „Środek kurwa sezonu, letników im się łupić zachciało”.
18) Tak to wina Garreta. Rok temu wszystko pomylił. Zupa Oxo pomieszała mu się z karcianką Fluxx, ja to źle opisałem w relacji, a w finale dziewczyny obraziły się na nas i cały fandom. Trzeba pamiętać, by w relkach pisać TYLKO PRAWDĘ!
I prawie po nich nie widać… |
Słynni Lordowie w towarzystwie fana |
Nie wolno swojego w knajpie! |
Przodem do baru |
Uroczyste zamknięcie imprezy, przeciwnie niż rok temu, zgromadziło mniej osób, niż uroczyste otwarcie. Dodatkowych atrakcji w stylu zeszłorocznych pokazów filmowych nie przewidziano. Ograniczono się do alkoholowego rozwiązania finału loterii (przeklęty CJJA!) i tradycyjnego konkursu strojów. Uczestników w tym roku było wyjątkowo dużo, tańczono, krzyczano i rozkładano skrzydła. Był plemnik, były trzy panny młode i jeden pan, był wampir psychopata, nieumarli, japońskie cośtam-lolity, i inni mniej lub bardziej odziani. Zwycięzcą ponownie okazał się nasz przyjaciel Maciek G., przebrany tym razem za Wielkiego Cthulhu (znanego też w niektórych relacjach jako „jakiś potwór” – Cmdr JJA). Pozostałe miejsca na podium zajęła ekipa poznańsko-bydgoska19), w której towarzystwie dotarliśmy na konwent20). Nie ogłoszono niestety wyborów nagrody publiczności. Niczym wbity w serce kołek był dla większości ortodoksyjnych nordconowiczów zakaz wznoszenia okrzyku „Ssij!”. Ta stara tradycja21) spotkała się z oprotestowaniem przez niektóre osoby (w tym niezwykle szacowne), zbulwersowane jego negatywną wymową. Kurde, moim zdaniem22) okrzyk ów dawno został z negatywnej wymowy odarty, a w dionizyjski klimat nordconów wpisywał się doskonale. Dlatego i moim i oku i w oku niejednego nerda zakręciła się łezka, gdy na skrzydłach Wielkiego C. pojawiło się owe zakazane hasło.
A potem już tylko zabawa (czyli tak jak i przedtem)
19) Zgniła Para Młoda, Bezgłowa Panna Młoda i Prezes Zombie.
20) Albo przynosimy szczęście, albo mamy super fajnych znajomych!
21) Stara od trzech Nordconów 😉
22) Czyli tak jest i koniec!
Do zobaczenia na Pyrkonie.
Wasz Graf Neues Zeitalter
Ryciny fotograficzne wykonał Lord Watson.
P.S. W temacie Nordconu, ukryte na łamach ZP znajdziecie też: teledysk oraz wspomnienie z plaży.
P.P.S. Zainteresowanych nietuzinkowym tematycznym lansem odzieżowym zapraszamy tutaj.
Ia! Ia! Ssij |
A oto kultowa impresja graficzna admata! |
Jakaś mistrzyni mistrzów gry, jakiś pisarz, jakiś koordynator, jakiś zegar |
Pani VanHelsingowa się nudzi |
W tle lanserska koszulka |
Zdegustowany prymitywnymi okrzykami redaktor ZP wychodzi |
Ależ Lordzie, co Lord!?!?
Zieloną Górę z Bydgoszczą mylić?
Dziarska relka! Oby tylko za rok przyjechał Jacek K.
@ZARDOZ Pewnie nie zauważyłeś Bydgoszczy w pociągu, bo nas tylko 2 sztuki były 🙂
I tak to prawda (przypis 20)) – przynosicie szczęście i macie super fajnych znajomych, czyli my też mamy super fajnych znajomych!
Do zobaczenia na PYRKONIE !! 😀
Spisek! Hańba! Bezprawie!
Lord Autor dyskretnie poprawił swą gafę w tekscie, co uczyniło mój pierwszy wpis bezsensownym!
Do not fuck with Zardoz!
[img]http://lh4.ggpht.com/_6fCXM6kkBBw/SWQ8tdcGsRI/AAAAAAAAPwA/Cj-y7MlJpvE/s400/zardoz.jpg[/img]
A, to przepraszam.
Muszę powiedzieć, że panowie w szpilkach są nie mniej seksowni od pań 🙂 Więcej takich ładnych łydek nie tylko na konwentach! 😀
O, właśnie, skoro o tym mowa: http://www.kreatorium.com/wzor/just_a_sweet_transvestite.html
Uważam, ze 'szanowna' redakcja ZP pozwoliła sobie na wywołanie, nie bójmy sie użyć tego słowa – SKANDALU!
Podczas konkursu 'Jaki potwór nadchodzi' padło pytanie od nazwanie potwora o kształcie przypominającego moje wczorajsze śniadanie sklonowane z przerośnięta ryjówką i przyklejonymi półmetrowymi muszlami usznymi na plecach z filmu 'Goście z Galaktyki Arkana'.
Prawidłową odpowiedzią (wg 'szanownych') była odpowiedź 'Momo'. Podczas gdy serwisy filmowe… http://www.filmweb.pl/f127085/Go%C5%9Bcie+z+galaktyki+Arkana,1981 oraz http://www.imdb.com/title/tt0082466/ wyraźnie sugerują, że prawidłową odpowiedzią jest odpowiedź brzmiąca 'Mumu'.
Proponuje powołać komisję śledczą, a póki komisja nie zakończy obrad należy uznać konkurs za nierozstrzygnięty, ponieważ odpowiedź ta niewątpliwie zaważyła na wyniki końcowe wspomnianego wyżej konkursu. Innymi słowy – Prezes, Maricinno i Sławek oddawajcie nagrody!