SPOJLER! cholera – oryginalnie chodzi o sfingowany atak z innego wymiaru aby wstrząsnąć światem i zapobiec wybuchowi wojny atomowej a tego stwora /stworów to było widac tylko w kawałkach, jakieś macki i inne połcie, od szczegółów anatomicznych liczyła się bardziej idea. Tak więc stwór mógł byc czymkolwiek, choćby nawet przedwiecznym. Gorsza sprawa, ze bez tego motywu cała fabuła nie ma sensu.
SPOJLER – zamiast kalmara ma być "pokaz" mocy maszyny naśladującej Manhattana. W obliczu jego gniewu (a nie inwazji za kosmosu/innego wymiaru) ludzkość się jednoczy. ale jednego nie kumam, po co konstruować maszynę nasladającą jego moc skoro sam Manhattan bierze udział w spisku? Imo info o tym ze na pokazach dla prasy (no bo ileś ludzi widzialo jakąś wczesną wersje) to część kampanii dezinformacyjnej bo rozwiązanie z machiną jest raczej bezsensowne.
Sensu za grosz a cała intryga okazuje się w obliczu owej -SPOJLER! – machiny – zupelnie bezcelowa. Wierzę, że to fake podobnie jak niegdys wierzyłem ze Grevious to zamaskowany i odleczony Maul.
bo choc niewiele sensu w łataniu przepołowionego goscia to i tak jest go więcej niż w tworzeniu bytów ponad potrzeby. Oby twórcy Watchmen poszli własciwą drogą
A dawno temu dzieciaki mające Atari myślały, że szturmowcy są robotami.
Po ciul ludki mieliby się jednoczyć przeciwko niebieskiemu skoro w połowie historyjki tenże się wq i jedzie na księżyc? Że niby stamtąd inwazję ma przeprowadzić? 🙂
SPJLEROZY!
Rif – Manhattan o ile pamięć mnie nie myli jedzie/teleportuje się na Marsa . Poza tym…Manhattan mimo, ze jest postacia pierwszoplanową , stoi z boku wszystkich wydarzeń, poniekąd dlatego, ze czas nie ma dla niego przebiegu liniowego i doskonale zna swoją przyszłosć a także przyszłosć ziemi. Z drugiej strony on nie jest w stanie w nic zaingerowac bo jednoczesnie "to się już zdarzyło". W komiksie to jest rewelacyjnie pokazane i świetnie obrazuje jego prawie boska naturę. Aha…i nie poleciał sobie tylko został wygnany, bo ludzie oskarzyli go, że wywołuje…raka i że ogólnie jest niebezpieczny.
Moze chodzi o to , ze zmontuja maszynę z mocami Manhatana bo jemu nie bedzie chciało się kiwnąc palcem w obronie ziemi. Niemniej pasuje to jak pięść do nosa taka zmiana w Watchmenach. Było z sensem jak było i nie powinno się tego zmieniać.
SPOILER!!!!
Manhatan bierze udział w spisku podobnie jak reszta watchmenów dopiero po akcji z kalmarem, kiedy ozymidiasz pokazuje im sens tego przedsięwzięcia. Tylko Rorshah(zapomniełem jak się pisze) się buntuje w związku z czym zabija go Manhatan.
SAME SPOJLERY!
Ozymandias bardzo by chciał, zeby tak było,
Manhattan po prostu mu się nie przeciwstawia bo jest ponad tym wszystkim. Juspeczyk i Puchacz też nie sa spiskowcami, mimo, ze
w finale nie zrobili nic, zeby ukarać Ozymandiasa. Jedynym, który podjał taka próbę był Rorszak ( proponuje polska wersję nazewnictwa) i wszyscy wiemy jak skończył.
Za bierność też można iść do więzienia. Poza tym
SPOILER!!!!!!!!
gdyby Manhatan nie był spiskowcem tylko po prostu na to wszystko lał ciepłym moczem to by nie zabił Rorszacha.
SPOJLUR!!!Tu mnie masz! Rzeczywiście, Manhattan ostatecznnie pomaga temu złemu a Rorszak jako jedyny przeciwstawia sie opcji, w której wybrano "mniejsze zło". Najlepsze, ze na samym końcu Juspeczyk i Puchacz ukrywaja się…przed kim? przed rządem? przed Ozymandiasem? Swoją droga ciekawe ile z tego wszystkiego zostanie w filmie…
SPOJLER – Każdy żyjący który może ujawnić spisek (Remember remember Ozzymandias treason and plot) jest potencjalnym zagrożeniem. IMO ta para musi sie ukrywać bo któregoś pięknego dnia Ozzy ubzdura sobie że jednak nie mogą oni żyć jako najsłabsze ogniwo (Ozzy sam sie nie przyzna a Manhattan wiadomo że nic nie powie).
Spojlerki – Z tym pojechał było oczywiście przenośnią, gdyż dla Manhattana teleport był formą przejażdzki. Aczkolwiek jego wizyta na Marsie nie była wygnaniem lecz zdystansowaniem w stosunku do ludzi. Wspomina o tym Ozymandiasz ujawniając szczegóły spisku. Znał oceny badań, z których wynikało, że Manhattan ma psychiczny dystans do ludzi i wystarczyło go tylko spotęgować, tworząc odpowiednią otoczkę w odpowiednim czasie. Przypuszczam, że w filmie Ozymandiasz korzystając z nieobecności prawdziwego Manhattana podsunie ludzkości jego teoretyczną złość, co wraz z pokazem mocy powinno wystarczyć do zjednoczenia zwaśnionych narodów. Manhattan podobnie jak w komiksie uzna racje Veidta, uda się do innego galaktyki i wszystko będzie gites.
MOZLIWE SPOJLERY!
Rifie – ze spotęgowaniem i zdystansowaniem swieta racja, tylko ta końcówka to raczej za mocna ingerencja w oryginał, poza tym Manhatan po czyms takim musiałby zniszczyc Veidta ( albo w jego postrzeganiu rzeczywistosci już to zrobił), gdyby posłużono sie nim jako straszakiem… Manhattan to przeciez nie idiota, którym można dowollnie manipulowac, facet swój rozum ma i nawet ogarnia nim wszystko naraz. Kompletnie mi jakas tam maszyna nasladujaca moce M nie leży…bezsens i tyle. Jak to zrobia to sram na ten film.
Jasne, że nie idiota, ale Veidt stawia go tak jak pozostałych przed faktem dokonanym (chociaż jego postrzeganie czasu wskazuje, że i tak o wszystkim wiedział "wcześniej"). Niezależnie czy to będzie fejkowy stworek z innego wymiaru czy też "gniew" Jona wyjdzie na jedno, a ujawnienie spisku doprowadzi ludzkość do potencjalnego samozniszczenia. Będzie tak samo bronił wartości życia. Zresztą wiadomo co robi na koniec z osobą, która nie uznaje mniejszego zła.
PS. Oby tylko okazało się po seansie, że film był wart dyskusji jakichkolwiek 🙂
Dobrze prawisz.
No i racja, zę niebawem się przekonamy, czy film a co z atym idzie, wszelkie spekulacje funta kłaków wart e
Poniekad w pełni rozumiem Alana Moore, który odcina sie od wiekszości ekranizacji swoich komiksów i później wychodzi , że miał racje. Facet tworzy opowieści do tego stopnia wykorzystujace komiksowa formę, że ich adaptowanie na inne medium jest cholernie trudne i nie może obejśc się bez strat.
MASAKRA
Muzyka Muse wreszcie się na coś przydała. 😛
Zajebiste.
Wpytens.
Nigdy. Nie czytałem. Komiksu. Ale kazdy trailer jest kozak. Film obejrze z przyjemnoscia.
podobno nie będzie ośmiornicy na końcu…:)(!!!)
chyba kalmara- też to słyszałem, ale ponoć nowe zakończenie jest równie dobre i chodzi o to samo ale w nowocześniejszy sposób.
Obawiam się, że bez ośmiornicy ludzie będą masowo wychodzić z kina przed końcem.
SPOJLER! cholera – oryginalnie chodzi o sfingowany atak z innego wymiaru aby wstrząsnąć światem i zapobiec wybuchowi wojny atomowej a tego stwora /stworów to było widac tylko w kawałkach, jakieś macki i inne połcie, od szczegółów anatomicznych liczyła się bardziej idea. Tak więc stwór mógł byc czymkolwiek, choćby nawet przedwiecznym. Gorsza sprawa, ze bez tego motywu cała fabuła nie ma sensu.
Buu a u mnie nie dziala :/ HD wazy srogo to nie zobacze…
Tu wersja mniejsza:
[url]http://playlist.yahoo.com/makeplaylist.dll?sid=75031206&sdm=web&pt=rd[/url]
Obejrzane. Poprzedni lepsiejszy, ale to chyba przez magie srebrnego ekranu, a nie liche pare cm'ow na lcd :/
Czy to muzyka z pierwszego trailera GTA IV?
http://www.youtube.com/watch?v=9dSFuZnLxHQ
SPOJLER – zamiast kalmara ma być "pokaz" mocy maszyny naśladującej Manhattana. W obliczu jego gniewu (a nie inwazji za kosmosu/innego wymiaru) ludzkość się jednoczy. ale jednego nie kumam, po co konstruować maszynę nasladającą jego moc skoro sam Manhattan bierze udział w spisku? Imo info o tym ze na pokazach dla prasy (no bo ileś ludzi widzialo jakąś wczesną wersje) to część kampanii dezinformacyjnej bo rozwiązanie z machiną jest raczej bezsensowne.
Sensu za grosz a cała intryga okazuje się w obliczu owej -SPOJLER! – machiny – zupelnie bezcelowa. Wierzę, że to fake podobnie jak niegdys wierzyłem ze Grevious to zamaskowany i odleczony Maul.
Ja też tak myślałem :D.
bo choc niewiele sensu w łataniu przepołowionego goscia to i tak jest go więcej niż w tworzeniu bytów ponad potrzeby. Oby twórcy Watchmen poszli własciwą drogą
A dawno temu dzieciaki mające Atari myślały, że szturmowcy są robotami.
Po ciul ludki mieliby się jednoczyć przeciwko niebieskiemu skoro w połowie historyjki tenże się wq i jedzie na księżyc? Że niby stamtąd inwazję ma przeprowadzić? 🙂
PS. Czemu nie ma w zwiastunach sprzedawcy gazet?
SPJLEROZY!
Rif – Manhattan o ile pamięć mnie nie myli jedzie/teleportuje się na Marsa . Poza tym…Manhattan mimo, ze jest postacia pierwszoplanową , stoi z boku wszystkich wydarzeń, poniekąd dlatego, ze czas nie ma dla niego przebiegu liniowego i doskonale zna swoją przyszłosć a także przyszłosć ziemi. Z drugiej strony on nie jest w stanie w nic zaingerowac bo jednoczesnie "to się już zdarzyło". W komiksie to jest rewelacyjnie pokazane i świetnie obrazuje jego prawie boska naturę. Aha…i nie poleciał sobie tylko został wygnany, bo ludzie oskarzyli go, że wywołuje…raka i że ogólnie jest niebezpieczny.
Moze chodzi o to , ze zmontuja maszynę z mocami Manhatana bo jemu nie bedzie chciało się kiwnąc palcem w obronie ziemi. Niemniej pasuje to jak pięść do nosa taka zmiana w Watchmenach. Było z sensem jak było i nie powinno się tego zmieniać.
SPOILER!!!!
Manhatan bierze udział w spisku podobnie jak reszta watchmenów dopiero po akcji z kalmarem, kiedy ozymidiasz pokazuje im sens tego przedsięwzięcia. Tylko Rorshah(zapomniełem jak się pisze) się buntuje w związku z czym zabija go Manhatan.
SAME SPOJLERY!
Ozymandias bardzo by chciał, zeby tak było,
Manhattan po prostu mu się nie przeciwstawia bo jest ponad tym wszystkim. Juspeczyk i Puchacz też nie sa spiskowcami, mimo, ze
w finale nie zrobili nic, zeby ukarać Ozymandiasa. Jedynym, który podjał taka próbę był Rorszak ( proponuje polska wersję nazewnictwa) i wszyscy wiemy jak skończył.
Za bierność też można iść do więzienia. Poza tym
SPOILER!!!!!!!!
gdyby Manhatan nie był spiskowcem tylko po prostu na to wszystko lał ciepłym moczem to by nie zabił Rorszacha.
SPOJLUR!!!Tu mnie masz! Rzeczywiście, Manhattan ostatecznnie pomaga temu złemu a Rorszak jako jedyny przeciwstawia sie opcji, w której wybrano "mniejsze zło". Najlepsze, ze na samym końcu Juspeczyk i Puchacz ukrywaja się…przed kim? przed rządem? przed Ozymandiasem? Swoją droga ciekawe ile z tego wszystkiego zostanie w filmie…
SPOJLER – Każdy żyjący który może ujawnić spisek (Remember remember Ozzymandias treason and plot) jest potencjalnym zagrożeniem. IMO ta para musi sie ukrywać bo któregoś pięknego dnia Ozzy ubzdura sobie że jednak nie mogą oni żyć jako najsłabsze ogniwo (Ozzy sam sie nie przyzna a Manhattan wiadomo że nic nie powie).
Spojlerki – Z tym pojechał było oczywiście przenośnią, gdyż dla Manhattana teleport był formą przejażdzki. Aczkolwiek jego wizyta na Marsie nie była wygnaniem lecz zdystansowaniem w stosunku do ludzi. Wspomina o tym Ozymandiasz ujawniając szczegóły spisku. Znał oceny badań, z których wynikało, że Manhattan ma psychiczny dystans do ludzi i wystarczyło go tylko spotęgować, tworząc odpowiednią otoczkę w odpowiednim czasie. Przypuszczam, że w filmie Ozymandiasz korzystając z nieobecności prawdziwego Manhattana podsunie ludzkości jego teoretyczną złość, co wraz z pokazem mocy powinno wystarczyć do zjednoczenia zwaśnionych narodów. Manhattan podobnie jak w komiksie uzna racje Veidta, uda się do innego galaktyki i wszystko będzie gites.
MOZLIWE SPOJLERY!
Rifie – ze spotęgowaniem i zdystansowaniem swieta racja, tylko ta końcówka to raczej za mocna ingerencja w oryginał, poza tym Manhatan po czyms takim musiałby zniszczyc Veidta ( albo w jego postrzeganiu rzeczywistosci już to zrobił), gdyby posłużono sie nim jako straszakiem… Manhattan to przeciez nie idiota, którym można dowollnie manipulowac, facet swój rozum ma i nawet ogarnia nim wszystko naraz. Kompletnie mi jakas tam maszyna nasladujaca moce M nie leży…bezsens i tyle. Jak to zrobia to sram na ten film.
Jasne, że nie idiota, ale Veidt stawia go tak jak pozostałych przed faktem dokonanym (chociaż jego postrzeganie czasu wskazuje, że i tak o wszystkim wiedział "wcześniej"). Niezależnie czy to będzie fejkowy stworek z innego wymiaru czy też "gniew" Jona wyjdzie na jedno, a ujawnienie spisku doprowadzi ludzkość do potencjalnego samozniszczenia. Będzie tak samo bronił wartości życia. Zresztą wiadomo co robi na koniec z osobą, która nie uznaje mniejszego zła.
PS. Oby tylko okazało się po seansie, że film był wart dyskusji jakichkolwiek 🙂
Dobrze prawisz.
No i racja, zę niebawem się przekonamy, czy film a co z atym idzie, wszelkie spekulacje funta kłaków wart e
Poniekad w pełni rozumiem Alana Moore, który odcina sie od wiekszości ekranizacji swoich komiksów i później wychodzi , że miał racje. Facet tworzy opowieści do tego stopnia wykorzystujace komiksowa formę, że ich adaptowanie na inne medium jest cholernie trudne i nie może obejśc się bez strat.
Z trailera wynika jasno, że … maniera mówienia jak Batman w TDK ma się jak najlepiej.