Ballblazer

Pomyślałem sobie, że po zeszłotygodniowej rozprawce o Rescue on Fractalus! nie odpuścimy Lucasowi i napiszemy jeszcze parę słów o innym przeboju Lucasfilm – grze Ballblazer. Jak pamiętacie, był to drugi, prawie równoległy do Fractalusa wczesny projekt nowopowstałej Lucas Game Group.

Ballblazer ukazał się na Atari w roku 1984. Podobnie jak Rescue on Fractalus! zaliczył wcześniejszą premierę na pirackich BBSach gdzie ponoć się cieszył zasłużoną chwałą. Rogrywany na splitscreenie, polegał na sterowaniu futurystycznym pojazdem (Rotofoilem) w czasie meczu Ballblazera. Gra – o dziwo – posiadała fabułę. Otóż, w roku pańskim 3097, w systemie Kalaxon i Kalamar, na powierzchni sztucznej asteroidy ma miejsce finałowy turniej gry zwanej Ballblazer. Po raz pierwszy w historii zawodów w turnieju bierze udział zawodnik z Ziemi, który szczęśliwie przebrnąwszy przez kwalifikacje ośmielił się sięgnąć po puchar i tytuł Masterblazera. Tyle o fabule. Co ciekawe, obie gry Ballblazer i Rescue on Fractalus! mają miejsce w tym samym uniwersum – systemie Kalamar. A co na to admirał Ackbar (ACK – BAR = BAR – ACK, jak słusznie zauważył Lord Watson – Cmdr JJA)?

Mając skomplikowaną fabułę za sobą, czas napisać parę słów o samej rozgrywce. Ta była całkiem oryginalna. Toczyła się na trójwymiarowym boisku, gdzie naszym zadaniem było wbicie kuli zwanej Plasmorbem pomiędzy słupki bramki przeciwnika. Akcja, i to dość szybka, toczyła się z pierwszoosobowego punktu widzenia na podzielonym na pół ekranie. Na wstępie przepraszam za terminologię piłkarską, bo znam umiłowanie redaktorów ZP do tego sportu ale trudno uniknąć porównań do footballu, kiedy piszemy o kuli i bramce. Mecz trwał 3 minuty. W tym czasie, sterując Rotofoilem należało przejąć kulę i wbić ją do bramki. Za celny strzał z dystansu zdobywaliśmy 2 lub 3 punkty. Ilość zależała od odległości z której padła bramka. Wjechanie z kulą pomiędzy słupki dawało nam tylko 1 punkt. Strzały z dystansu miały sens we wczesnej fazie meczu gdyż słupki bramki powoli zbliżały się do siebie utrudniając tym samym celowanie. Przeciwnik mógł przejąć kulę blokując nasz strzał. Grę utrudniał lub ułatwiał fakt, że komputer pokładowy Rotofoila ustawiał nas automatycznie twarzą do kuli lub bramki jeżeli posiadaliśmy już piłkę. Do tego pojazd otoczony był pewnego rodzaju polem siłowym. Łapało ono znajdującą się w pobliżu Rotofoila kulę a naciśnięcie FIRE powodowało eksplozję pola. Siła wybuchu wyrzucała kulę do przodu a przy okazji odrzucała – jeżeli znajdował się za blisko – pojazd przeciwnika.

Grafa 3D była wyjątkowo uboga, więc przy częstych zmianach kierunku (pamiętajmy, że komputer pokładowy sam zmieniał kierunek) łatwo było się pogubić. Każdemu obrotowi towarzyszył dość charakterystyczny dźwięk co teoretycznie ułatwiało rozgrywkę. Jeżeli jesteśmy przy dźwiękach – Ballblazer był pierwszą grą na 8 bitach, która wykorzystywała muzyczne algorytmy fraktalne Petera Langstona. Soundtrack składał się z jednego, nie mającego końca, jazzowego kawałka. Jego fragmenty krążyły wokół tego samego motywu, ale za każdym były jednocześnie niepowtarzalne i brzmiały inaczej. Algorytmy fraktalne wykorzystano parę lat później przy głośnym demku na 8 bitowym Atari – X Demo.

Ballblazer to kolejna po Rescue on Fractalus! gra przełamujące wszelkie ograniczenia i bariery sprzętowe. Nie dość, że oryginalna, to jeszcze prezentujące tryb 3D i FPP na 8 bitowym komputerze w roku 1984! Wymyślona i napisana na Atari, dopiero później powstały wersje na Spectruma, Commodore i Amstrada. Sześć lat później LucasArts wraz z Rainbow Arts wypuścił sequel nazwany Masterblazer (Amiga, Atari ST, PC). Ponadto podobna do Ballblazera gierka Space Football: One on One powstała na konsolce Super NES w 1992. Do tego na Playstation w 1997 roku wyszedł remake Ballblazera- Ballblazer Champions.

Ballblazzer na Atari:

Ballblazer Champions:

Komenty FB

komentarzy

Komercha

1 Komentarz na Ballblazer

  1. Tradycyjnie napisze, ze nie wiem dlaczego, ale grając w te gre wyobrażałem sobie ze popylam motorem w TRONIE 🙂

Dodaj komentarz