Zdumiewający świat filmów na podstawie gier…

Czy on zagra w GoW?

Pamiętam czasy, kiedy głównie robiło się gry na podstawie filmów: siadali goście z kultowej firmy Ocean, podmieniali sprite’y w swoim dyżurnym enginie i voila! Kolejny scrolling shooter na podstawie filmu gotowy.

Z tym, że teraz jest na odwrót i obecnie głównie się gry ekranizuje niż filmy gruje. Trend ten szczególnie jest widoczny na przykładzie zaklepanych ekranizacji gierek, które jeszcze nawet nie powstały – jak np. w przypadku Dante’s Inferno produkcji Electronic Arts.

Gierka, której premiera nastąpi za rok (a póki co nie jest nawet zapowiedziana), jest tak gorąca, że aż cztery wytwórnie – Universal, Paramount, New Regency i MGM – licytują prawa do jej skręcenia. Wcześniej odpadł już Warner.

Inferno opowiada o podróży przez piekło i jest współczesną interpretacją czytadła Dantego. Sam tytuł gry nie jest jeszcze potwierdzony. Ale chyba będzie to coś szalenie kreatywnego, skoro tyle studiów nie jest w stanie wygenerować z siebie zbliżonej koncepcji i musi bazować na ekranizacji czyjegoś produktu…

I przy okazji – niedawno ciekawego wywiadu udzielił Chris Morgan, autor scenariusza filmu Gears of War. Finalny skrypt czeka już na akceptację Epic Games i ponoć zawiera zarówno elementy prequelowe w stosunku do gierki, jak nawiązania do jej faktycznej fabuły. Oczywiście pojawiają się w nim Fenix i Santiago, a co ważniejsze – zobaczymy sam Emergence Day, kiedy to stwory mroku wypełzły spod ziemi i zjadły cywilizację na planecie Sera (nie mylić z planetą Ser). Oczywiście pojawia się tu też szeroki wachlarz różnych odmian Locustowców.

Komenty FB

komentarzy