Promo 5 sezonu Losta!!!

Rzecz jasna jeżeli ktoś nie widział 4 sezonu niechaj się trzyma od promo sezonu 5 Losta z daleka. A pozostałych nerdów zapraszam do obejrzenia krótkiego teaserka tego, co nas czeka na początku przyszłego roku:

Komenty FB

komentarzy

Komercha

40 Komentarze(y) na Promo 5 sezonu Losta!!!

  1. o rany, jak mozna ogladac te flaki z olejem. Dalem sie wciagnac w pierwszym zesonie i jakos jeszcze strawilem 2. Ale na trojce wymieklem calkowicie. Ile mozna przynudzac?

  2. Lost, najlepszy serial wszech czasów zaraz po twin peaks, może się nie podobać tylko komuś kto pewnie grał w dzieciństwie na c=64 😉

  3. Nawet kiedy skończy się cała saga Lostów to i tak ten serial odciśnie się tak mocno w psychice ludzi że za 20 lat będzie tym czym Star Trek i Star Wars jest dla nas teraz.

  4. eee tam, to takie W jak Wyspa

  5. Czyli wyjaśniło się. Nie widziałem ani jednego odcinka przez traumę C=64 😉

  6. lost jest fajny, ale zeby zaraz mial byc tak wazny czy przelomowy dla ludzkosci jak startrek czy SW? bez przesady. serial mial swoje duze 5 minut, ale to tylko miks kilku juz znanych patentow rozdmuchanych az do nieprzyzwoitosci

  7. za 20 lat zobaczycie a wtedy nasram wam na twarz Muahahahahahaha!!!!!

  8. nie zobaczymy, lost ma jedna wade ktora przegrywa z prawdziwymi kultami, nie ma sensu ogladac go wiecej niz raz. jak juz wiesz co jest w bunkrze to nie podnieca juz czekanie na to zeby sie dowiedziec…

  9. @conanie – Rozumiem, ze zgodnie z dewiza inz. mamonia podobają nam się piosenki, ktore juz slyszelismy?
    LOL to co napisales tyczy się 99,9% filmow i ksiązek. Ja tam np. moge ogladać poraz wtóry kultowy kryminal nawet jak juz wiem, ze zabił kamerdyner.. No chyba ze ogladasz Losta na komodorku, to rzeczywiscie nie ma sensu ogladać go wiecej niz raz 😀

  10. hahaha, poczucie nizszosci z powodu posiadania ataraka wiecznie zywe 😀

  11. w losice jedyna wartoscia jest tajemnica. a w prawdziwych kultach nie tylko (dlatego dobry kryminal mozna ogladac 2 raz). wystarczy popatrzec na x-files ktorego lost jest rozwinieciem. Xfiles mimo ze bylo duuuzo wiekszym wydarzeniem w swoim czasie niz lost, obecnie idze w zapomnienie.

  12. bo kazdy fan C64 ogląda Soprano a nie jakies bajki;D

  13. Conan chcialem napisać to samo plus dodać to że xFiles pogrążyła własna miologia to samo jest z Lostem a teraz idę czyścić moje c64 😉

  14. Jestem atarowcem! A lost obok Twin Peaks to nawet nie lezal.

  15. Tylko ktoś oglądający Losta na komodorku może twierdzić, że jest to serial z jedną tajemnicą i niczym więcej.. widocznie w wersji na brudne c=64 nie ma tego bogactwa postaci, wątków pobocznych, retrospekcji, zagadek, twistów, myków scenariuszowych i gatunkowych itp. itd, ect. Zgoda, że serial stracił trochę epę jak x-files, ale z pewnością pozostanie takim samym kultem.

  16. hmm, lost moze byc gora takim kultem jak x-files (w co i tak watpie, a sadze ze slaby final zniszczy kompletnie ten serial, choc wciaz mam nadizeje ze nie) ale porownywanei tego ze startrekiem czy starwars to jednak lekka przesada. ile odneisien jest w popkulturze do treka czy sw a ile do x-files czy losta??? to zupelnei inna liga. lost moze miec troche fanow, ale postaci z treka czy takiego tam vadera znaja nie tylko nerdzi tracacy zycie przy atarynce.

  17. Jeśli lost zostanie kultem ala star trek to ja sprzedam swoje c64, plakat z doctorem who,figurkę Sisko moj ukochany model Warlocka z babylonu 5 i koszulkę z TRON i nigdy więcej nie będe katował sąsiadów Time Warp i czytała Legacy.

  18. Aha, czyli Lost jest jak X-files, czyli… jednak jest kultowy he he.. Co do porównania z SW czy ST przez Jasia C. to na wyrost, aczkolwiek wpływ na popkulture lost jakiś tam ma, wystarczy wymienić takie myki jak tajemnicze cyfry czy dharma..

  19. wszytko jakis tam wplyw ma na popkulture, ale lost ma masakrycznie mniejszy niz ST i SW i duuuzo mniejszy niz Xfiles, no ale ma jeszcze troche czasu, choc z moich obserwacji wsrod normalnych ludzi wynika ze zainteresowanei lostem znacznie maleje i wiekszosc normalnych widzow tv jest "tymi bredniami" juz zmeczona, a bez popracia przecietnych widzow serial ma male szanse.

  20. Główny problem Losta i zarazem miernik jego wpływu na popkulturę polega na tym, że pół roku po wyemitowaniu ostatniego odcinka nikt poza mega-fanami nie będzie o nim pamiętał. Paradoksalnie to samo spotkało Twin Peaks.

  21. Po pierwsze primo: Jesteśmy więc zgodni, że Lost podzieli los i schemat popularności takich kultów jak X-files i Twin Peaks. Poza tym my chyba olewamy widzimisie "normalnych ludzi' i mówimy o snobistycznych odczuciach. Czy Lost jest snobistyczny? Jeśli nie to dlaczego JJA wrzuca zajawkę na ZP 😉 ??

    Po drugie primo: czytałem ostatnio, że SW po wszystkich najnowszych dokonaniach tj. NT a szczególnie CW stał się w mainstreamie passe, gdzie dotychczas był pewnego rodzaju ogólnym mega-kultem. Tak więc nikt poza mega-fanami się nimi nie podnieca. Smutne ale prawdziwe zwłaszcza dla mnie – fana CT.
    IMO gdyby potraktować SW jak serial to CT to jak dwa pierwsze sezony Losta – zajebioza, NT + CW spadek epy i rozmiana na drobne tak jak 3-4 sezon Losta. To samo spotkało IJ.. niestety.

  22. no ale starwarsy przez jednak ladnych dziesiat lat byly kultem, zanim nie zostaly pociete na drobne, a lost juz teraz sam sie stacza (dobilo go totalnie to podzielenie na mniejsze sezony – nie warto czekac rok na te kilka odcinkow). powoduje to ze sa to dziela z innej zupelnie ligi.

  23. SASQUATCH!!!!
    Nerdziej nie dało się tego napisać 😀

  24. @conan prawdziwy – to nie wstyd, spójrz w głąb siebie: widziałeś poprzednie sezony, zawierz swoim uczuciom obejrzysz 5 i 6 sezon i film kinowy Lost 🙂

  25. Bardzo przepraszam ludzi, ale o Twin Peaks to do dzisiaj pamietaja nawet moi starzy, choc twierdza ze drugi sezon to bylo gowno. Podobnie cala rzesza moich znajomych, ktorzy wcale nie sa zadnymi fanami czegokolwiek. A o lost jedyne co slysze to: "a tak tak, faktycznie cos tam bylo ze na wyspie lazili i jakies potwory czy cos". Ja ten film wspominam jako serie scen w ktorych jacys ludzie laza i maja zdziwione miny. A potem sobie przypominaja cos, co jak sie poczatkowo wydaje powinno miec jakis wplyw na aktualne wydarzenia – ale to sie powtarza i powtarza i powtarza przez kolejne odcinki i nic. A jeden siedzi na wyspie i ciagle pozostaje grubasem!

  26. > Sasquatch – bez jaj, fani SW byli traktowani za szczyt nerdostwa (na równi z Trekkies) na lata przed NT. Pomyśl sobie ilu było w mainstreamie fanów SW np. w 1990?
    > Garindan – zapewniam cię, że gdyby Lost leciał u nas w tym czasie co Twin Peaks (pozostałości komuny, 2 programy TV, jeden dobry serial na pół roku), to byłby teraz podobnie wspominany.

  27. @JJA – no właśnie bez jaj jeśli mówimy o Bolandzie to myślę, ze za czasów CT bycie fanem SW było pewną nobilitacją. Pomimo swojej popularności CT nerdostwo SW było elitarne! Mówiłeś – jestem fanem SW, albo nie wiedzieli co to jest w ogóle, a ci co kumali czacze myśleli: WOW jedi, tajemicza moc, vader, solo yeah!

    Dzisiaj kiedy komputerowe NT i CW atakuje zewsząd i wszystkich, kiedy każda przysłowiowa blondynka wie co to NT – mówisz SW – myślą eeeee yoda gumis, midichloriany, jarjar, smieszne robociki itp. itd., komputerowa guma dla oczu! I dlatego wielu fanow CT dzis wstydzi sie do SW przyznać! Inaczej mówiąc SW stały się tak popularne i rozpoznawalne (zwłaszcza w spłyconej wersji) ze przeszły do mainstreamu.

  28. No ja tej nobilitacji jakoś nie odbierałem 🙂
    Choć wówczas wydawało mi się, że wiedza sourcebooków od RPGa do jakiś święty Graal i wierzyłem w te wszystkie brednie o klonach imperatora z Dark Empire 🙂 Tym niemniej elitarności jakoś się nie czuło…

  29. Cóż, grałem w dzieciństwie tylko na C-64 i ani jednego odcinka Lost nie obejrzałem i obejrzeć już nie zamierzam. Było, dogorywa, za rok będzie inny serial do obejrzenia, a Lost bedzie lost.

    Za to TCW serialowe (nie mylić z dupnym pilotem wyświetlanym w kinach) wypada bardzo sympatycznie, przywracając nerdom wiarę w SW 🙂

  30. Rif potwierdziłeś właśnie korelację pomiędzy ignorancją serialową a trudnym dzieciństwem z c-64 😉

  31. Gry wchodziły z turbo, więc nie musiałem czekać 30 minut i oglądać seriali w czasie, gdy już grałem 😉

  32. zaraz zaraz, bycie nerdem – fanem SW nigdy nie bylo zadna nobilitacja. zawsze bylo powodem do kpin i przesladowania (pewnie nawet slusznie). a stwierdzenie "jestem fanem gwiezdnych wojen" zawsze bylo porazka towarzyska – ala dzieki temu jakos w masowej swiadomosci gwieznde wojny (czy tez startrek) istnieja. Natoimiast cos takeigo jak fan losta to jakis absurd, nie sa rozpoznawalni, nie tworza jakiejs subkultury… nic. poporstu jakas grupa ludzi oglada jeszcze ten serial. owszem ja tez ogladam, ogladne tez nastepne sezony itd… ale nie oszukuje sie ze to jakis przelom czy epokowy serial i mega kult.

  33. @conan prawdziwy – przesadziłem z górnolotnymi słowami, jednak za moich czasów kiedy CT oglądało się w kinie i w środowisku moich kumpli (nienerdów) nieznajomość SW było passe – widocznie w Twoim środowisku komodorowców było inaczej 😉

    Dzisiaj nawet dzieci nie jarają się NT i CW, więc wniosek, że takie stare pryki jak ja tym bardziej.

    Zresztą pisałem, że o tym czytałem więc nie będę bronił tej tezy jak niepodległości. Być może jest w niej tyle prawdy co w tej, ze c64 było lepsze od atari? 🙂

    Co do fanów losta, ta ja chyba nic o tym nie pisałem, ale wystarczy zobaczyć co się dzieje na forach poświęconych serialowi po publikacji tego biednego trailerka. Rozkminją każdą sekundę. Uwierz jest wuchta lostfanów.

  34. Porażka towarzyską było przyznanie się że jest się trekkie gwiezdne wojny zawsze w Polsce były lepiej traktowane.

  35. owszem na forach losta ludzie sie jaraja, bo tyczy sie to tej jedynej wartosci jaka ma ten serial – tajemnicy, sens jest tylko rozmawiac o ostatnim odcinku albo zastanawiac sie co bedzie w nastepnym. natomiast nie warto wspominac jakies to kiedys mieli fajne przygody, czy co sie dzilao w poprzednich odcinkach, bo to co juz znane traci wartosc w loscie (ile razy mozna by ogladac taki np "6 zmysl"?). hmm obawiam sie ze nienerdowscy kumple ktorzy znali sw i tak byli nerdami 😛 to moze lepiej zpaytac ile lasek znalo wtedy sw i na ile to podnosilo atrakcyjnosc nerda starwarsowego w ich oczach 😛

  36. @conan prawdziwy – jarają się oraz, robią zloty, konkursy wiedzy o.., przebierają się za postacie z serialu itd. jak to nazwać? fandom losta?

    Co do lasek znających SW to tak jak w tym znanym dowcipie z brodą do ziemi o dziewczynie co nigdy tego nie robiła.. Zresztą to co napisałeś to strzał we własną stopę, czyli co? faceciki znali i jarali się SW a panienki nie (czyli pewna "elitarna grupa"), dziś byłe linior spod budki z piwem widział kung-fu yode i campowego imperatora 🙂

    Ale jednym zdaniem: 30-paroletnie pryki, fani dziś wstydzą się za SW, ponieważ do premiery E1 jaranie się SW było cool, tak dziś jest passe.

  37. Conan prawdziwy ====> Siła SW tkwiła w świetlnych mieczach i Hanie Solo, siła Losta tkwi w wyspie i tajemnicy, są inne i tyle. Poza tym zobaczymy tak na prawdę za parę lat czy Lost będzie "kultowy" czy wyblaknie jak X-Files ?!
    Sasquatch ====> Eeeekhmm, to poza E4, E5 i E6 są jakieś inne epizody ?! 😉

Dodaj komentarz