Fight Night

W roku 1986 Accolade siłami Sydney Develepment i U.S. Gold wydało chyba najładniejszą na małe Atari grę ever: Fight Night. Gdyby pokusić się o zestawienie gier na Atari tylko pod względem grafiki czy animacji, Fight Night byłoby na pewno wysoko – nie wiem nawet czy nie na topie. Jej autorem jest Rick Banks, twórca m.in. bijącego do niedawna rekordy na Xbox Live tytułu Aces Of The Galaxy.

Fight Night to prawdopodobnie jedyna symulacja boksu na Atari. Symulacja, gdyż pomimo lajtowego podejścia do tematu, doboru postaci jak z kreskówek czy wprowadzenia do rozgrywki super combosów, gra jak na 8-bit oferowała dość szeroki wachlarz ciosów i coś na kształt taktyki. Do tego pozwalała nam stworzyć własnego boksera, wybrać trening, sparring czy wziąć udział w turnieju. Ale po kolei.

Zabawę zaczynaliśmy od wyboru opcji:
1. Main Event, czyli walka z jednym z pięciu twardzieli: Dip Stick, Kid Kastro, Hu Him, British Buldog lub Bronx Bomber. Każdy z nich miał swoją historię, silne i słabe strony oraz cios specjalny. Opcja dla chętnych aby sklepać kumpla w trybie dla dwóch.
2. Boxing Construction: stworzenie własnego boksera
3. Trening
4. Sparring
5. Turniej: 12 walk, każda po trwające 3 minuty, 3 rundy. Walka zakończyć się mogła przez klasyczne KO lub na punkty.

Jak wspomniałem nasza postać miała do wyboru kilka kombinacji ciosów. Standardowy cios w ryło, sierpowy, lutę w brzuch, podniesienie lub opuszczenie gardy. Głowy nie dam ale wydaje mi się, że ciosy specjalne posiadały tylko postacie sterowane przez kompa. Sama gra miała sens tylko na dyskietce, zabawa z kasety była mega upierdliwa gdyż kolejne postacie dogrywało się z taśmy (no właśnie, w trakcie gry trzeba było ustawiać spiraconą taśmę w odpowiednich segmentach od A do chyba L i dogrywać po kawałku – Cmdr JJA). Hardcore, ale zrozumiały w tamtych czasach.

Fight Night ukazał się również na konsoli Atari 7800 (ciekawe, że 2 lata po premierze na Atari XL) oraz na C-64. Nerdy twierdziły, że na Atari grafa była lepsza. Sama seria Fight Night wciąż żyje, ostatni tytuł EA wydało na PS2 w 2004, a klon Fight Night Round 3 jest świetnym mordobiciem na PS2 i XBoxie 360.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

28 Komentarze(y) na Fight Night

  1. Wiadomo przecież, że na Atari zawsze była lepsza grafika!!!

  2. jaka grafika ? ? ? ? buahahaha, bez jaj. moze w porownaniu ze spectrumem albo zx81. grafika to jest wypasiona na C=64

  3. conanie na "C=64 Finest" takie bzdury se pisz 😉

  4. Co te nostalgiczne nawroty robią z ludźmi. Grafę z ataryny można porównać do Timexa 🙂 A jeśli to była top grafa, to uhmm. Last Ninja rulez 😛

  5. nie wiem jakim zyzolem trza byc co by sie jarac atarynkowymi pikselami 😛

  6. Proste. Atarynkowym nerdem trzeba być! 🙂 Nie ma to jak holy war – hłe hłe! Uderz w stół to się commodore odezwie. GOTO 10

  7. Ten paszkwil ze słabymi samplami by C-64 przypomniał mi, że swego czasu np. Depeche Mode, Jarre, Peter Gabriel tworzyli muzykę na najlepszym sprzęcie jakim jest atarynka, która nie tylko biła konkurencje w dziedzinie grafiki ale i wypaśnego dźwięku!!!

  8. Niektórzy to mają dobrze, wystarczy 15 st. ciepła, żeby mieć dobrą wizję z dźwiękiem na dodatek 😀

  9. @Rif chyba twojej starej wystarczy 😉

    Ogólnie musi być wam przykro ze w takich filmach jak Terminator II czy Blade Runner, albo w sławnym programie SONDA użyto Atari. przykro mi SZACH-MAT.

  10. ale np w Pan Kleks w Kosmosie byly komodorce 😀

  11. Ok, obejrzałeś film, gdzie się pojawiło Atari, ale żeby pograć w Terminatora II musiałeś iść do kolegi na C-64 🙂

  12. @Turek – ale w Panu samochodziku i to 2 częściach byla atarynka

    @Rif – Zaklinaj rzeczywistość ale mimo wszystko w kultowym BR to było jednak logo atari – możesz iść się wstydzić do kąta buhahahahaa! A w czasach kiedy ty doginałeś w biednego T2 na C=64 to ja już byłem pietro wyżej i rżnąłem w Dooma na 80486 – sorry no bonus.

  13. Sasquatch – Coś chronologia szwankuje, chyba, że sobie skreśliłeś dwójkę i napisałeś na obudowie 486.

  14. @Rif – faktycznie szwankuje ale chyba na twojej biednej komodorce, jak byś używał prawdziwego kompa jaki było Atari to byś wiedział, że procek 80486 to rok 1989 natomiast T2 na C=64 to rok 1991 hłe hłe

  15. ale doom to koniec 93 roku i malo kto wtedy sobie w niego plynnie pocinal, zwlaszcza na atari 😛

  16. Exactly w 93 roku byliście Wy grający w T2 na C=64 oraz ja z 486 i doomem na dodatek słuchający płyty Kazika, którą był nagrał za pomocą Atari.
    Touche 🙂

  17. Fajna rzeczowa dyskusja – podoba mi się 🙂 Jako były posiadacz ATARI 65XE oraz Atari 520ST trzymam kciuki za … 😉

  18. ale czego to dowodzi? ze posiadacze atarynek szukali kazdej mozliwej okazji aby zmienic swoje liczydelka na cokolwiek innego, dlatego szybko przeskakiwali na bardzo niedorobiopne wowczas pecety i byli ich betatesterami. komodorowcy sobie poczekali chwilke (bi ich sprzet i tak byl wystarczajacy na tamte czasy) i potem na luziku wskakiwali na pentiumy 😛

  19. conan prawdziwy ====> Tak naprawdę pogrążyłeś się tym ostatnim postem 😉 Wychodzi, że C-MANI to lękliwe leniuchy, a A-MANi to niesutraszeni odkrywcy 😉

  20. @Sasquatch – chyba wille rodziców zastawiłes, żeby kupić 486 w 91 roku. I te fantazje o Doomie. Pewnie PC speakera używałeś, by słysząc nieznośne dla ucha piski, wyobrażać sobie, że to nadal ataryna 🙂

  21. yans, moze i tak, zeby uzywac atari faktycznie trzeba bylo byc odwaznym, no i jeszcze cieeeeerpliiiiwyyyyyyymmmmmmm……..

  22. @ conan – dowodzi ale chyba na komodorce twojej starej 😉

    @Yans true, My Atarowcy pomimo tego, że mieliśmy coś tak rewelacyjnego jak Atari nie ograniczaliśmy się i szliśmy z duchem postępu i wewnętrznego rozwoju pykając na PC w wypasione gierki gdzie mogliśmy rozkoszować się rżnieciem piłą cyberdemona za pomaca kawiatury i myszki, podczas gdy zapatrzeni w swoje komodorki pryszczesy męczyli się przy dżojstikach biegając pikselowatym terminatorkiem po platformach. W ten sposób kiedy zrozumieli swój błąd i obudzili z ręka w nocniku było już dla nich za późno..

    W multi w quake największe lebiegi to komodorwcy, którzy grali samą klawiatura by myśleli, że tak trzeba – n00by! Fajnie i łatwo zdobywało się na nich fragi…

    Kiedy komodorowcy pisali jeszcze śmieszne komendy GOTO 10 albo rysowali żółwikiem rozety, my Atarowcy znaliśmy już takie tajemne zaklęcia jak CD.. MD albo nawet DIR!!!

    @Rif Starfire w 93 roku już pracowałem i to w takiej instytucji gdzie były 486 z karta dźwiękowa. Dlaczego mi się tak poszczęściło? Proste, gdyż jako użytkownik Atari miałem lepsze predyspozycje psycho-społeczne, podczas gdy zaściankowi ciemnogrodzianie od C=64 nosili woreczki na budowie!!!

    😀

  23. @Sasquatch – zatem podziekuj rodzicom, że zamiast komputera dostaleś na komunię kalkulator, dzięki czemu patrząc z zazdrościa na kolegów z 64-ką postanowiłeś wyjść na ludzi 🙂

  24. Atarowcy strasznie pitolicie, a Cykl Atari Finest juz dogorywa.
    C64 Finest mialby materialu na co najmniej 10 lat cotygodniowych aktualizacji.
    Pewnie jeszcze co do jednego byliscie depeszami, tfu.

  25. Turek ====> Właśnie strzeliłeś sobie w stopę 😉 ATARI FINEST jest, a literka C może tylko pomarzyć o takim cyklu i jak zwykle jest druga 😀 I wyobraź sobie, że byłem Metalem :p

  26. @Rif – hahah IMO wykonałeś strzał we własny nabiał – kierując się twoim sposobem myślenia: rodzice musieli cie bardzo nienawidzić skoro kupili ci komodorkę. Na sesji u psychologa dowiedział byś się tego za pieniądze, tu masz autodiagnozę za darmo. Wszelkie ewentualne traumatyczne przeżycia masz związane z C=64. 😉

    @ Turek – Nice troll, 3/10. Nie wiesz ze Depeche Mode skończyło się na kill'em all?

  27. Yans: widocznie Atari ma jednak jedna przewage – w porzadku alfabetycznym jest przed Commodore 😛
    Dobre gry na Atari sa dokladnie jak Sasquatch, Yeti, czy tez potwor z Loch Ness – podobno sa, niby ktos widzial, kuzyn wujka szwagra ciotki ma jedna nagrana itd

    I tak stary wrog, zatwardzialy atarowiec jest lepszy niz dzieci neo.

    Pozdrawiam 8-bitowcow

Dodaj komentarz