Zombieczne blaxploitation!!!
Świat stanął na głowie. Wszystko za sprawą Resident Evil 5, który jak się okazuje nawiązuje do duchów zakończonej już dawno segregacji rasowej. Seria jaka jest, każdy widzi. W giercy chodzi o łażenie po opuszczonych lokacjach i odpalanie na pęczki wrednych zombiaków. Dopóki jednak akcyjka miała miejsce w Nowym Świecie (USA), abo Starym (państwo Europa) wszystko było OK, gdyż ludność rasy kaukaskiej (Caucasian) kasowała headshotami zbliżonych kolorystycznie umarlaków.
Jednak w „5” bohaterzy przenoszą się na Czarny Ląd, więc co zrozumiałe, autochtoniczne zombie będą „białe inaczej”. Co jak zwykle, w różnych tęgich umysłach rodzi skojarzenia ze straszliwym poniżaniem krajanów.
Producent RE5, Jun Takeuchi (sądząc po nazwisku, chyba nie Murzyn), w wywiadzie dla MTV zapewnił, że programiści wcale nie są rasistami i w ekipie tworzącej grę pracuje wielu Afroamerykanów. Kamień spada z serca.
Poniżej niedawny trailerek gry wprost z Tuby opanowanej przez duchy Hitlera, Kiszczaka i Samoobrony:
Ten trailer, i ogólnie sprawa pseudo rasizmu w grze, to już chyba trochę nie za świeże 😛
Dokładnie, w sieci są już nowsze z targów E3, gierka zapowiada się po prostu przednio, a ta cała szopka z rasizmem to po prostu przykład na całkowite zidiocenie zachodu, tam strach jest zwolnić czarnego pracownika mimo bo można narazić sie na oskarżenie o rasizm… Powiem wprost współcześnie najwięcej rasistów jest właśnie wśród czarnych.