Kolejny dzwon na planie 007!!!

Oj coś nie ma szczęścia nasz nowy Bond ostatnio. Po ostatniej myjce Astona Martina w jeziorze Garda, tym razem padło na Alfa Romeo – na co zwrócił uwagę kurzew, podsyłając stosowne zdjęcia prasowe:

Podczas zdjęć do sceny pościgu rzeczona bryczka wkleiła się w ścianę – a kaskader w stanie krytycznym został przewieziony do szpitala w Veronie. Zdjęcia w tym pechowym plenerze zakończono zatem kilka godzin przed czasem. Oczywiście, pojawiały się już komentarze, że film jest przeklęty.

Na pociechę obejrzyjcie sobie jednak kolejny video blog, w którym wypowiada się pilot Cliff Flemming. Inne newsy o Bondzie i jego wypadkach – tutaj.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

Dodaj komentarz