Co tam u kolegi del Toro?

Jebut

Kolejny news rodem z Comic Conu. Zaprawdę powiadam Wam, był tam panel z Guillermo Del Toro, na którym poinformował on o swoim nowym projekcie, zapewne oznaczonym numerem sto tysięcy.

A mianowicie chodzi o stosunkowo mały film Saturn and the End of Days, którego głównymi motywami mają być „dzieciństwo i groza”. Ten miły tytuł opowiadać ma o Apokalipsie widzianej oczami małego dziecka na trasie do spożywczoka. Del Toro chce przedstawić koniec świata, jakiego możemy doświadczyć załatwiając codzienne sprawy, podczas gdy świat jest powoli wsysany przez kosmiczny vortex ognia…

Reżyser oznajmił też, że nadal pracuje nad Górami Szaleństwa, które na razie stoją na etapie poszukiwania kapuchy, a także że w tym tygodniu powinni oficjalnie ogłosić, czy robi czy nie robi tego Hobbita.

Koleś zdementował też plotki, jakoby miał być reżyserem ekranizacji BioShocka. Aczkolwiek przyznał, że jest fanem gierki i jeśli ktoś go zapyta – nie odmówi.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

Dodaj komentarz