Invasion of the Body Snatchers/Inwazja porywaczy ciał

Tytuł: Invasion of the Body Snatchers/Inwazja porywaczy ciał
Produkcja: USA, 1956
Gatunek: Klasyk SF
Dyrekcja: Don Siegel
Za udział wzięli: Kevin McCarthy, Dana Wynter
O co chodzi: Atak klonów

Kąpiel klonująca

Jakie to jest: Film rozpoczyna się od opowiadania roztrzęsionego Milesa Bennela, młodego lekarza, który w szpitalu wspomina, jak to przybył po pięciu latach do małego miasteczka w południowej Kalifornii i jak z dnia na dzień wszystko się tam zmieniło. Wszystkie żywe istoty zostały odmienione, pozbawione uczuć. Na początku na błahe, histeryczne zachowania małego chłopca lekarz przepisuje pastylki; z czasem coraz więcej pojawia się sygnałów o zmianie osobowości poszczególnych osób. Dla kogoś z boku te zmiany nie wyglądają poważnie, ale dla osób z bliższego otoczenia są
alarmujące i niepokojące.

Początkowa diagnoza sugeruje pewnego rodzaju zbiorową psychozę, histerię, jednak z dnia na dzień jest coraz gorzej. Najpierw podejrzenie pada na promieniowanie, które mogło spowodować zaburzenia i mutacje. Potem jednak doktor zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia z inwazją z kosmosu. Jest świadkiem podmiany, dalej widzi dystrybucję kokonów obcych na głównym rynku w mieście. Z nich w czasie snu powstają kopie ludzkich istot – kopie pozbawione ludzkich uczuć, odruchów, istoty te nie posiadają zdolności okazywania strachu, miłości czy nienawiści, natomiast oryginał ginie.

Gdy główny bohater usiłuje powiadomić o zdarzeniu policje, okazuje się, że i tu przybysze pozostawili po sobie ślad. Jedynym ratunkiem jest ucieczka, pozostawiony sam sobie (podmienieni są wszyscy jego znajomi, włącznie z towarzyszką ucieczki), Bennel dociera do autostrady usiłuje ostrzec ludzkość przed nadchodzącym Armageddonem. Zauważa, że w jednej z ciężarówek do metropolii przewożone są kokony. W końcu zabrany zostaje do szpitala – rewelacyjne jest zakończenie opowiadania, gdy wypadki, jakich świadkami są miejscowi lekarze przekonują policję – to zdarzenie potęguje uczucie zagrożenia. Już nic nie będzie takie jak dawniej… Pozostaje pytanie czy ludzkość przetrwa?

Film kultowy, którego różne wersje powstawały na przestrzeni lat z różnym skutkiem. Najważniejszym remakem okazał się ten z 1978 roku z Donaldem Sutherlandem. Ostatnie podejście z Nicole Kidman i nowym Bondem, które poznaliśmy w 2007 roku okazało się totalnym nieporozumieniem, z beznadziejnym pomysłem na zakończenie i strasznie sztucznym aktorstwem. I nawet idea, że świat Obcych jest może lepszy, bo nie ma w nim miejsca na konflikty i wojny, tutaj nie przekonuje. Jedynym atutem nowej wersji pozostają bezsprzecznie widowiskowe efekty specjalne, choć w wersji z 1956 roku okazały się one niepotrzebne do wywarcia silnego wrażenia na widzach – wystarczyły dobre ujęcia i klimat. Oryginał trzyma do końca widza w atmosferze dreszczowca, pięknie malując czarno-białymi zdjęciami.

Ocena (1-5):
Zdjęcia: 5
Atmosfera: 5
Narodziny klonów:
5
Mc Carthy i stare samochody: 5
Fajność: 5

Cytat:
Oczywiście – They’re here already! You’re next!

Ciekawostka przyrodnicza: W wersji z 1978 roku główny bohater z klasyka, Kevin McCarthy pojawia się na ulicach miasta, wykrzykując do przechodniów prawdę o inwazji. Jest już ścigany, upada na maskę samochodu współczesnego bohatera – Sutherlanda, po czym biegnie dalej. W oddali słychać tylko trzask i krzyk.

Written by: Paweł L.

 

Komenty FB

komentarzy

Komercha

3 Komentarze(y) na Invasion of the Body Snatchers/Inwazja porywaczy ciał

  1. Ohne "Film gefallen mi się"?! Ist das eine żarten?!

  2. Oryginal znam slabo, (choc niedawno lecial na "ale kino") za to wersja z Sutherlandem rewelacja poprostu!
    A zakonczenie filmu wymiata w kosmos, a ja lubie filmy ktore sie "zle" koncza.

  3. Zgadzam się z przedmówcą, wersja z Sutherlandem mroziła mózg, szczególnie całe lata świetlne temu kiedy oglądałem ten film jako jeden z opierwszych na VHSie !!! Wtedy taka końcówka, to był niezły szok 😉

Dodaj komentarz