Polonia 1: Gigi La Trottola

Wstęp

Dla pokolenia ’80 i okolic bajki z Polonii 1 to ważny etap w życiu. Wielkie roboty, nadludzcy super mega piłkarze, wybuchy odkrywające gołe cycki, czy jazda na białe majteczki i lecąca krew z nosa na ich widok – te rzeczy mogą odmienić młodego człowieka na całe życie i myślę, że znerdowiły sporą liczbę młodych ludzi w Polsce. A nawet jeżeli nie – to chociaż umiliły nam dorastanie i okres kiedy kształtowała się nasza psychika. Przy okazji przemycały wrogą i szkodliwą propagandę mangową pod przykrywką dobrej włoskiej rozrywki.

Jako iż jestem nerdem, tekst ten będzie pełen kompletnie niepotrzebnych informacji – myślę, że marzyliście o tym, żeby to wszystko wiedzieć. Trzeba było także coś wybrać z oferty Polonii 1 – leciało i leci tam nadal łącznie prawie 30 serii animowanych – więc wybrałem raczej te dla chłopców i raczej te kultowe. Padło na: Gigiego, Tygrysią Maskę, Yattamana (i Yattodetamana), Generała Daimosa i Kapitana Hawka. Dałem sobie spokój z Pojedynkiem Aniołów (o siatkówce), Rodziną Trappów (o faszystach), Bią – Czarodziejskie Wyzwanie, Sally Czarodziejką, Syrenką Mako, Czarodziejskim Światem Paula (też kulcik), itd, itd.

Tekst powstał na bazie mojej zawodnej pamięci, materiałów z różnych stron, forów, czy Wikipedii. Przyznaje się do tego bez bicia.

Polonia 1 – kuźnia młodych nerdów

Polonia 1 to pierwsza (o zasięgu w miarę ogólnopolskim) telewizja komercyjna w Polsce należąca do Nicola Grauso – biznesmena z Sardynii powiązanego Berlusconim i podobno z włoską mafią. Na samym początku stanowiła sieć 12 (krótko 13) lokalnych stacji (w tym nieodżałowana poznańska TV ES). Ruszyła 7 marca 1993 roku – wtedy też w 12/13 stacjach lokalnych poleciał program Polonii 1.

Polonia 1 jako pierwsza w Polsce pokazała takie kulty jak MacGyver, Drużyna A, Magnum, a także filmy takie jak Ojciec chrzestny, Człowiek z blizną, Nieoczekiwana zmiana miejsc, Bliźniacy, czy Książę w Nowym Jorku. Materiały do poszczególnych stacji dowożono na kasetach wideo – co jak można sobie wyobrazić doprowadzało dość często do zrywania ramówki czy mieszania kolejności pokazywania odcinków seriali (zresztą w tamtych czasach nikt chyba nie słyszał o czymś takim jak „kolejność odcinków serialu”). Resztę czasu antenowego stacje wypełniały we własnym zakresie – np. TV Copernicus znana była z puszczania pornoli (podobny wyczyn zaliczyła Polonia 1 na satelicie, gdzie dzieliła transpodner z Satisfaction Channel, dzięki czemu w kablówce można było oglądać pod koniec 1997 roku wieczorami hard porno). Dzieki tym pochodzącym z zepsutego zachodu metodom Polonia 1 szybko zdobyła dość dużą oglądalność – na poziomie 20%.

(Screeny z www.polonia1.up.pl)

Problemy zaczęły się wraz z wprowadzeniem przepisów koncesyjnych w Polsce. Polonia 1 nie otrzymała koncesji – z powodu zbyt dużego udziału kapitału zagranicznego. Mówiło się, że był to tylko wybieg by dać koncesję Polsatowi, który – domyślamy się oczywiście w jaki sposób – przekonał do siebie KRRiTV. W połowie 1994 (28 sierpnia i 30 września) siłą zamknięto większość ośrodków lokalnych Polonii 1 (podobno zakłócała łączność wojskową – co później okazało się nieprawdą), a sama Polonia 1 zaczęła nadawać sygnał satelitarnie (dzięki temu była dostępna w powstających masowo kablówkach). Mam wrażenie, że był to też okres kiedy nastąpiła wymiana seriali animowanych na nowsze, ale mogę się mylić. Tak czy siak połowa lat ’90 to koniec kultu Polonii 1.

Dziś po latach wydaje się, że rząd polski postanowił walczyć z włosko-mangową indoktrynacją i za wszelką cenę starał się uwalić Polonię 1. Robił to ramię w ramię z Gazetą Wyborczą, która opisała powstanie Poloni 1 w artykule „Kanał Bolonia”, że niby była to inwestycja mafijna. Do tego najazdy policji na stacje lokalne, zamykanie ich na siłę… Zniszczono także Nicola Grauso, który nigdy się tak naprawdę nie podniósł po porażce w Polsce („Straciłem 60 milionów dolarów! Nienawidzę Polski!” – krzyczał w wywiadach), a w zeszłym roku narobił sobie długów na następne 40 milionów euro i musiał zamknąć redakcje 15 bezpłatnych i tanich gazet na Sardynii i na północy Włoch. Na szczęście zmian w mózgach młodych ludzi nie udało się już odwrócić.

Gigi La Trottola

Znany powszechnie jako Dżi Dżi. Oryginalnie to (choć wtedy bym w to nie uwierzył) oczywiście chińska bajka – Dashu Kappei („Dash! Kappei”, „ダッシュ勝平”). Tytuł włoski to Gigi La Trottola (pisany u nas często „La TrotoLLa”, ale nie ma takiego słowa po włosku) i na polskich stronkach króluje tłumaczenie Gigi Kuleczka, ale tak naprawdę Trottola to bąk (taka zabawka) – więc tytuł włoski to „Gigi Bączek”. Po hiszpańsku serial nazywał się Chicho Terremoto, czyli Chicho Trzęsienie Ziemii. W Rosji Gigi to „Решительный Каппэй”, czyli „Zdecydowany Kappei”. Najgorzej jest z japońskim tytułem – Dash to po angielsku m.in. uderzenie, dziarskość, buńczuczność, brawura, a Kappei to imię, którego kanji oznaczają ogólnie jakieś tam zwycięstwo (strategia zwycięstwa, pospolite zwycięstwo…:). Można powiedzieć, że oryginalny tytuł to „Kappei UDERZA!”. Uff.

Manga, na podstawie której zrealizowano serial, powstała w 1979 roku, sprawcą był Noboru Rokuda. Gigi pojawiał się z tego co rozumiem w odcinkach w magazynie Shukan Shonen Sunday wydawnictwa Shogakukan.

Seria liczyła 65 odcinków, które chyba wszystkie poleciały w Polonii 1. Reżyserował Masayuki Hayashi, a produkowała firma Tatsunoko Pro., która zrobiła też Eskadrę Orła (czyli Załogę G, a Załoga G to tak naprawdę zamerykanizowana wersja Science Ninja Team Gatchaman), czy serię Time Bokan (m.in. Yattaman, Yattodetaman). W Japonii serial miał emisję na początku lat ’80. – 04.10.81 – 26.12.82. Oryginalny opening i ending śpiewała niejaka Kiki. Włoski był dużo, dużo lepszy – zaśpiewany przez I cavalieri del re (Rycerze Króla?:), który to zespół śpiewał openingi m.in. także do włoskiego Yattamana, Lady Oscar (mega hit, który sprzedał się w liczbie 500 000 egzemplarzy), czy Digimona. Włoski opening napisał Riccardo Master Zara, a zaśpiewali Guiomar Serina, Clara Serina i Riccardo.

Japońska manga (masło maślane) Włoska manga (oksymoron!:)
Okładka singla I Cavalieri del Re „Gigi la trottola” (źródło: www.tanadelletigri.info)
I Cavalieri del Re

Oryginalny opening:

Włoski opening z Polonii 1:

I lepszej jakości:

Jak ktoś chce pośpiewać to proszę (za: www.tanadelletigri.info):

Piccolo sei, (Oh Gigi)
rotondo un po’, (Oh Gigi)
ma se tu vuoi sei un cerbiatto lo so. (Ah! Ahh!)

Ma come fai, (Oh Gigi)
dimmelo tu, (Oh Gigi)
col tuo pallone a volare lassù.

Tutta la tua classe punta su di te,
nella squadra tu sei grande re. Campione!
la tua città ti chiama già Gigi la trottola.

Brutto non sei, (Oh Gigi)
ma bello no, (Oh Gigi)
eppur con le donne t’arrangi lo so. (Ah! Ahh!)

Ma come fai, (Oh Gigi)
dimmelo tu, (Oh Gigi)
Piccolo e buffo a piacere di più?

Tutte le ragazze sognano di te,
dicono che tu sei grande re. Campione!
Gridano già «Hip Hip Hurrà!», per Gigi la trottola.

L’allenatrice si sa che ti piace,
ma lei con te no, non ci sta (Oh, no!)
Mettiti in luce su fatti più audace,
vedrai che poi ti noterà.

Gigi però, fermati un po’,
alle ragazze di un po’ no.

(Oh! Gigi) (Oh! Gigi) (Ah! Ahh!)
(Oh! Gigi) (Oh! Gigi)

Tutta la tua classe punta su di te,
nella squadra tu sei grande re. Campione!
la tua città ti chiama già Gigi la trottola.

L’allenatrice si sa che ti piace,
ma lei con te no, non ci sta (Oh, no!)
Mettiti in luce su fatti più audace,
vedrai che poi ti noterà.

Gigi però, fermati un po’,
alle ragazze di un po’ no.
La tua città ti chiama già Gigi la trottola.

(Oh! Gigi, Gigi!) (Ah! Ahh!)
(Oh! Gigi, Gigi!) (Ah! Ahh!)

Gigi – znany jako Gigi Sullivan aka Kappei Sakamoto – to młody kurdupel, który, z tego co się domyślam, przyjeżdża do szkoły w innym mieście i mieszka na stancji u Anny (Akane Kai) i jej rodziców. Głos we włoskim dubbingu podkłada pod Gigiego Stegano Onofri (który podkładał też głos pod Richarda Stode z Tsubasy).

Nie pamiętam niestety odcinków o rodzicach i babci Gigiego (odpowiednio 23 i 22 odcinek), więc może ktoś przypomni w komentach, jeżeli pamięta jak to było z tym mieszkaniem u Anny (z tego co czytam na innych stronkach, to Anna zaproponowała Gigiemu mieszkanie u niej i jej rodziców). Pamiętam tylko, że babcia była schizolska i na początku prześladowała zamaskowana Gigiego…

Gigi jest mistrzem sportów (pamiętne mecze koszykówki, czy ping-ponga, ale uprawiał też m.in. gimnastykę, golfa, hokeja, sumo i szermierkę) i mimo swego mikrego wzrostu ogrywa wszystkich jak chce. Jest podziwiany przez dziewczęta, a i on je podziwia. A dokładnie podziwia ich białe majtki. Ten serial był pierwszym dla polskich nerdziątek zetknięciem z japońską fazą na majtki. Myślę, że mało kto intelektualnie rozumiał o co chodziło, bardziej czuliśmy klimat, choć pewnie nie każdy się do tego przyznawał. Głównie podobało się luzactwo Gigiego i to, że mały, brzydki, grubawy koleś rządzi w budzie i wszyscy go podziwiają.
Anna (Akane Kai) – to jak wspomniałem dziewczyna, z którą mieszka Gigi. Jest uczennicą w szkole Gigiego, a także asystentką trenerki koszykówki w drużynie, w której Gigi gra (potem chyba nawet została trenerką tej drużyny), ale co ważniejsze, Gigi się w niej kocha, nazywa swoją Anniną i chce się z nią ożenić. Włoski dubbing – Francesca Rossiello.
Jedną z najważniejszych postaci w Gigim był pies Anny – Salomon (Seiichir). Jak to mówią włosi „È un cane bizzarro” – to dziwny pies. Nie dość, że też kocha się w Annie, to potrafi mówić i chodzi na dwóch łapach (ale rozumie go tylko Gigi). Często wyobraża sobie jak bierze ślub z Anną, dla Gigiego są to trudne chwile. Dubbingował go Renato Montanari (gadał też za Grande Tigre w Tygrysiej Masce).
Panna Gloria Hill (Kaori Natsu) to nauczycielka ze szkoły Gigiego, a także trenerka jego drużyny koszykówki. Z jednej strony szuka miłości i narzeczonego, z drugiej jak się zdenerwuje to zamienia się w bestię.
Przez dużą część serii Gigi ma przygody razem z kolegami z drużyny koszykówki – m.in. Thomasem (kapitanem drużyny), pięknym Adamem, Małym Johnem. Gadali za nich tacy mocarze jak Claudio Trionfi (także w Yattodetamanie), czy Marco Joannucci (Tygrysia Maska, Yatterman, Yattodetaman).

Montaż scen z serialu:

Jak się tak bardziej zastanowić nad głębszym sensem tego serialu, to można powiedzieć, że cały świat, który poznajemy to wyobrażenia Gigiego o idealnej szkole i idealnej młodości. Pewnie ten młody, mały, gruby, brzydki nerd siedzi w kącie i nikt go nie lubi. Ale wyobraża sobie, że rządzi w szkole, wszyscy go podziwiają, jest mega sprawny fizycznie (szybuje w powietrzu na gatkach, skacze pod sufit, odbija piłeczkę pingpongową w sposób przeczący prawom fizyki, itd.), a jak ma na to ochotę to jest mega przystojny. Jedynym jego przyjacielem jest pewnie Salomon, Bogu ducha winny pies, który w chorej wyobraźni Gigiego gada, chodzi, śpiewa i tańczy. I oczywiście to ten jedyny realny przyjaciel jest w wyobraźni największym wrogiem. Nie szanuje się tego co się ma.

Powiem szczerze, że w to nam nerdom graj – mimo, iż nie szanowaliśmy kolesi z „drużyny koszykówki” to zawsze chcielibyśmy, żeby nasze życie było inne – wydaje nam się, że inne to zawsze lepsze. Ten serial to po prostu opowieść o odwiecznej potrzebie akceptacji i o tym, że podglądanie damskich majtek to ciekawe hobby (i nie ma się czego wstydzić!).

Włoski ending z Polonii 1:

Hiszpański ending :

Dla hardcorowych fanów kultowego polskiego lektora i włoskiego dubbingu – pierwszy odcinek Gigiego:

W następnym odcinku – Tygrysia Maska.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

18 Komentarze(y) na Polonia 1: Gigi La Trottola

  1. Swietny artykuł ! Dziekuje 🙂 Pamiętam prawie wszystko

    Szkoda ze Krzyś sie będzie wychowywal na amerykanskich podróbkach anime z cartoon network.

  2. Najlepszą cechą Polonii 1 było i jest emitowanie wszelakiej produkcji filmowo kreskówkowej z włoskim dubbingniem. Jeśli obejrzelibyście np. Barbarrellę na Polonii 1 i w oryginale, to ta włoska jest zdecydowanie bardziej ekspresyjna i jest swobodną wariacją na temat. Widocznie dubberzy strasznie starają się wykazać, lecz starając się dodać coś od siebie zniekształcają pierwotny przekaz. Jednak kreskówki na Polonii 1 wymiatają tak jak Yattaman, czy Gigi. Relaksujące odmóżdżenie porównywalne z Johny'm Bravo, czy Cow and Chicken. 🙂

  3. za anime.com.pl: "Jak możemy przeczytać na oficjalnym forum Polonii 1, od poniedziałku, 7 kwietnia na antenę tej telewizji wraca kultowe (dla wielu) anime „Gigi La Trottola”. Tym razem, jednak seria emitowana będzie w bardziej przystępnej porze, bo o godzinie 19:00 od poniedziałku do piątku i o 19:50 w soboty niedziele. Być może nie będzie to odosobniony przypadek i pasmo będzie poszerzone."

  4. Super. Nasze prośby zostały spełnione 😀 Faktycznie dubbing zmieniał odbiór kreskówek – kto wtedy z was wiedział że "Pszczółka Maja" to chińska bajka? 😀

  5. co do 'pszczółki mai' (a w zasadzie 'Mitsubachi Māya no bōken'), to jakiś czas temu trafiłem na to w telewizorni i z ciekawości obejrzałem fragment. odniosłem dziwne wrażenie, że tam w ogóle nie było tłumaczenia, tylko dialogi od nowa ułożone, żeby pasowały w miarę do sytuacji, przez co się nie zgrywały wypowiedzi postaci z ich ekspresją i mimiką itd.

  6. gigi to byl kult nad kulty. artykul mniejednak zdolowal tym jak nieprzewidziane skutki moglo miec dla mnie to ogladanie niby niewinnej bajeczki. chronmy dzieci przed z wloskimi mangami animowanymi.
    A macgyver chyba wczesniej pojawil sie w TVP – ale tylko kilka odcinkow w kinie nocnym (jest o tym jakis watek na forum) – choc caly serial chyab dopiero faktycznei na poliniii1 mozna bylo zobaczyc.

  7. DAWAC JERONIMO!!!!!

  8. a Maria, Manuela, Jolanda…!!!

  9. ten cykl bedzie traktowac tylko o arcydzielach swiatowej animacji:) – tak wiec Jeronimo, Marii, Manueli i Jolandy nie bedzie. choc Marie i Zakazana Milosc ogladalem swego czasu (tlumaczy mnie glownie to, ze przez pol roku mieszkalismy u Babci i nie bylo wyboru:))). Hieronima zreszta chyba tez…

    ale moze za to potem powstanie cykl tlumaczacy o co chodzi w Modzie na Sukces? 🙂

  10. To ja odrazu poproszę by w następnej częsci pojawił się Yattadetaman, znany również jako Calendarman

  11. Dla mnie Zorro to też był klasyk

  12. bedzie o cyklu Time Bokan – wiec o Yattamanie i Yattodetamanie. a Zorro lecial stosunkowo pozniej – i juz sie nie zalapal :).

  13. Przy okazji, próbując uprzedzić tę świetną serię artykułów, poszukiwałem sobie sam informacji ku odświeżeniu pamięci. Na Wikipedii trafiłem na info o robionym właśnie filmie pełnometrażowym Yataman (czy raczej Yatterman), w reżyserii Takashiego Miike…

    http://www.yatterman-movie.com/

    Na stronie na razie logo w kształcie gaci i trochę info napisanego dla niepoznaki krzaczkami i krzesełkami. Ale fajna jest. Jak dla mnie kolejnhy na listę "Top filmz" 🙂

  14. To naprawdę wielkie dzieło. W swojej klasie ;P
    Pamiętam, że to był pierwszy obraz, w którym pokazano romantyczne wyznanie miłości na stadionie: full widzów i deszcz białych majtek na koniec 😀

  15. o filmie Miike chyba bylo info na ZP – na razie nic sie tam nie dzieje, byl chyba tylko teaser z samym logo z gaciami. a tak to informacji brak, a w tak zwanym miedzy czasie, od ogloszenia rozpoczecia prac nad Yattamanem Miike standardowo machnal ze 2-3 inne filmy.

  16. a przepraszam – jednak sa jakies juz fragmenty w sieci Yattamana Miike. zapraszam tu: http://www.youtube.com/watch?v=hnYCp5wZFpU

  17. I tak rzadzil Tsubasa Ozora..

Dodaj komentarz