"He's got no kung-fu" – co za durny tekst. Wynika z niego, że k-f to klamoty sprzedawane za psi grosz gdzieś na jarmarkach, prawie na funty jak pierniki, prawie na łuty jak jakieś cukierki.
W ogóle nudzą mnie już te kitajfilmy, że pińcet lat temu, że paru łorjorów walczy o diwajded empajer, że są jakieś latające akcje jak w Przyjebanym tygrysie i ukrytym smoku.
I nawet CYFa nie ma…
teraz w kazdym filmie bedzie wkurzajacy szczeniak?
Tak, ale przynajmniej nie ulizane.
"He's got no kung-fu" – co za durny tekst. Wynika z niego, że k-f to klamoty sprzedawane za psi grosz gdzieś na jarmarkach, prawie na funty jak pierniki, prawie na łuty jak jakieś cukierki.
W ogóle nudzą mnie już te kitajfilmy, że pińcet lat temu, że paru łorjorów walczy o diwajded empajer, że są jakieś latające akcje jak w Przyjebanym tygrysie i ukrytym smoku.
I nawet CYFa nie ma…
Lord, ciesz się, że średnia wieku wzrosła.