Bond dla ubogich
Jak zapewne zdążyliście się zorientować z kampanii reklamowej w środkach masowego przekazu, od paru miesięcy wychodzi kolekcja filmów z Bondem markowana przez Vivę.
Wszystkich, którzy zdążyli podniecić się tym pomysłem szybko czekał zimny prysznic. Viva (zapewne do spółki z Imperialem) dołożyła daleko idących starań, żeby przyrównać DVD jak najbardziej do VHSu. Dostaliśmy filmy przykastrowane do formatu 4:3, ze zwykłym stereo – ale to nie ma tak naprawdę znaczenia, bo i tak mamy audio wyłącznie z lektorem.
Rozumiem, że Imperial bał się, aby kolekcja Vivy nie zaszkodziła sprzedaży standardowych DVD z filmem. Rozumiem, że Viva rozumuje (podobnie jak np. wszystkie telewizje w Polsce), że widzowi tak naprawdę wystarczy, by na ekranie coś mrugało i coś grało, a będzie się cieszyć. A lektor, cięty obraz, szkolne tłumaczenie, kijowy dźwięk i znikomy bitrate to detale, których mogą się czepiać tylko złośliwi. Zresztą przecież na widok filmu na DVD każdy nabywca Vivy powinien stawać na baczność. A może wynika to z tego, że polski widz ma niebywały sentyment do VHSu i całe to DVD to dla niego zawracanie głowy – z napisami, które trzeba strasznie szybko czytać i z tymi czarnymi paskami na górze i dole…
Więc jeśli chodzi Wam po głowie zakup tejże kolekcji – zastanówcie się milion razy.
 |
Ja niestety padłem ofiarą. Kupiłem….i kupuję kolejne numery, bo mam takie natręctwa, które karzą mi zbierać każdą kolekcję kompletnie. No właśnie, kompletnie. Kompletnie to zabrakło tam wszystkiego. Pomiam to, o czym mowa była w newsie, ale ileż to dodatków pozbawiono osoby, które swoje zamiłowanie do Bonda postanwiły realizować przez nabycie tego właśnie wydania kolekcji. Damat. Zabrali wszystko. Nawet na jakimś boxie na płyty postanowili zaoszczędzić. Zdecydowanie nie polecam i podpisuję się "opiema rencyma".
Uff, a już miałem to kupić. Dzięki ZP!!!
PS. W końcu coś z działu buraczanego 🙂
a ja kupiłem już prenumerate.
teraz czekam na kolekcję filmów z Godzillą.