Mentos Eruption
Wiadomo, że temat Mentos Eruption jest stary jak świat, ale postanowiliśmy i tak go przypomnieć.
Jeśli jakimś cudem nie słyszeliście o tym lansie, pokrótce wyjaśniam: wrzucenie Mentosów do Coli Light powoduje dość gwałtowną reakcję objawiającą się zwykle sporym gejzerem. Ludzka kreatywność pomaga ukierunkować wyzwoloną w ten sposób energię na różne ciekawe sposoby.
To nie kit – kto nie wierzy, niech spróbuje. Mentos + Cola Light = erupcja. Nie pytajcie mnie, skąd się to bierze – od takich pytań są uczeni na dzisiejszej Nocy Naukowców. Ja tylko serwuję widea.
Zacznijmy od zupełnych podstaw, czyli od filmików z serii, która rozpropagowała Mentos Eruption na świecie:
Ważnym zastosowaniem Menots Eruptionu są rakiety, które pozwalają butelkom z Colą lecieć do gwiazd:
Po wzbogaceniu składników eksperymentu o suchy lód można uzyskać zastanawiający insight na temat rzekomo nieskończonej wytrzymałości butelek PET:
Teraz będzie grubo. Oto efekty nieprzemyślanej (albo zbyt przemyślanej) diety imprezowej. Uważajcie, co mieszacie na imprezie, bo może Wam pójść obydowma końcami, jak temu panu:
A teraz coś z rodzimego podwórka. Jakiś debil kłamliwe reklamuje swoje wygłupy jako pierwsze polskie Mentos Eruption, bezczeszcząc przy tym ważne miejsca:
A na deser prawdziwy rodzynek: Mentos Eruption Show na konwencie Pyrkon 2007, gdzie mistrzowie tej dyscypliny przedstawili zjawisko zaciekawionej gawiedzi:
To na dziś tyle. Mam nadzieję, że wielu z Was poleci teraz do spożywczoka po Colę i Mentosy. Powodzenia! Za tydzień poruszymy nie mniej frapujący temat Anthrax Eruption.
Ten pijący pan był najlepszy 🙂
Trzeci filmik skojarzył mi się z dziećmi, co za Komuny bawiły się niewypałami. Pozostałe zresztą też…