Zmiany w Blade Runner Final Cut!!!

Proszę kolejne pytanie z kategorii
„żółwie w słońcu”

Na Festiwalu w Wenecji, w 25 lat po zmiażdżeniu przez krytykę i wycofaniu z dystrybucji, Blade Runner powrócił triumfalnie na ekran.

Przy tej właśnie okazji Ridley Scott zaprezentował nową wersję swojego filmu, który uważa za najbardziej ambitny tytuł w swojej karierze. Reżyser przyznał, w nowomowie ukutej przez Dżordża L., że w swoim obecnym kształcie film wygląda właśnie tak, jak miał pierwotnie wyglądać, a co początkowo z różnych względów (budżet, interwencje wytwórni) się nie udało.

A oto kilka zmian wymienianych przez widzów pokazu festiwalowego:
– oczywiście podkręcony, wyczyszczony obraz i nowy miks dźwięku,
– nie ma raczej całkiem nowych scen – raczej retusze już istniejących,
– niemal każda scena filmu jest w jakiś sposób zmodyfikowana, w większości subtelnie, np. dodanie ludzi i latadełek na ulicach,
– dłuższa i bardziej brutalna scena śmierci Pris (zapewne taka, jak w International Cut),
– jednorożec jest,
– brak narracji,
– podobno każdy z replikantów ma dodaną scenę z „pustymi oczami”, którą dotychczas miała tylko sowa i (o ile pamiętam) Rachel (wydaje mi się jednak, że jak się dobrze przyjrzeć, to już jest w obecnej wersji),
– NIE MA sceny w szpitalu z Holdenem, która krąży w necie od zawsze (bardzo dziwne),
– zakończenie to samo, co w Director’s Cut.

Czyli zmiany sensowne, porównując do Lucasa – raczej na poziomie THX 1138 niż Star Wars. Czas zamówić walizę.

Komenty FB

komentarzy

Komercha

Dodaj komentarz