Number 23, The
Tytuł: The Number 23
Produkcja: USA, 2007
Gatunek: Thriller
Dyrekcja: Pan, który prawie pogrzebał Batmana na wielkim ekranie – Joel Schumacher
Za udział wzięli: nie śmieszny Jim Carrey, Virginia Madsen, pani modelka prawie Lara Croft
O co chodzi: 23 i te sprawy
![]() |
22 nie jest tą liczbą, a liczbą tą nie jest 24… |
Jakie to jest: Z szacunku dla wiedzy czytelników Zakazanej Planety, nie wgłębiam się w historię fascynacji i siły liczby 23, daruje sobie przytłaczanie ogromu wiedzy i doświadczeń ludzkości związanych z 23, nie będę również przytaczał, ile ran zamachowcy zadali Cezarowi, ilu zginęło nieszczęśników w jednej z dziesiątek katastrof, czy jaki numer daje dana suma. Nie będzie też o prawie piątek, masonach i okultyzmie. Będzie za to o thrillerze The Number 23 i historii, którą lepiej lub gorzej opowiada reżyser Joel Schumacher.
Kiedy Walter Sparrow, poznał prawdę? Kiedy zaczął dostrzegać TO? Podobno Prawda sama cię odnajdzie. Czasami z niewielką pomocą żony, która jako prezent, w malutkim antykwariacie, kupuje mu książkę „Number 23” – biografię niejakiego Fingerlinga, historię jego obsesji a później paranoi.
Fingerling, postać prawie z komiksów Millera, pracuje jako detektyw. Świat Fingerlinga to takie Millerowskie neonoir miasto grzechu. Żyje tam również piękna femme fatale Fabrizia (niesamowite – Schumacher zdołał z Virgini Madsen wydobyć seksapil), czy niedoszła samobójczynia Suicide Blonde. Krok po kroku detektyw zbliża się do Prawdy, równocześnie Prawdę poznaje Sparrow bo czytając losy Fingerlinga utożsamia się z nim coraz bardziej. Prawda pogrąża.
Generalnie film mi się podobał. Nie można nic mu zarzucić od strony technicznej -miasto Fingerlinga jest odpowiednio mroczne i ponure, świetnie kontrastuje z oślepiającym lokum Suicide Blond. Film zaczyna siadać, gdy Schumacher wraca do Sparrowa i głównego wątku. Liczba 23 jest przykrywką, pretekstem do opowiedzenia historii. Fakt, że pełnej twistów i przyjemnie zaskakującej ale równie dobrze fabuła mogła krążyć wokół jakiejkolwiek teorii spiskowej. W żadnym momencie filmu twórcy nie próbują nawet dotknąć faktu czy powodu istnienia prawa 23, ograniczają się do prawd, które w ciągu sekundy wyciągniemy z Googla. Liczba po prostu jest.
Rozczarowanie kierunkiem jakim, po dość obiecującym trailerze, wybrał film rekompensuje pokręcona fabuła, zdjęcia i nawet niezły Jim Carrey w podwójnej roli Sparrowa i Fingerlinga. Z drugiej strony może The Number 23 to jedno wielkie oszustwo, podobnie jak wszelkie zabawy wokół 23? Od mocno oklepanego już w popkulturze mitu 23, po smakowity trailer a kończąc na fabule? Oszustwo doskonałe, bo wciąga na 1,5h, zostawia pewne intrygujące niedopowiedzenia, zasłaniające amerykańską poprawność i nie przekonywujące zakończenie. Oszustwo tak dobre, jak 23. Jak to, że 2/3 to 0,666, a wiadomo kto jest Królem Kłamców. Ale o takie subtelności bym Schumachera nie posądzał.
Ocena (1-5): 3
Cytat: Twenty-fucking-three!!!
Ciekawostka przyrodnicza: www.23.pl za zmarnowanie domeny autor na długo zagości w masońskim piekle.
A lubującym się w 23 krótki przykładzik obsesji choćby w przypadku Schumachera:
Carrey i Schumacher wcześniej się spotkali na planie Batman Forever, gdzie Carrey grał Zagadkę. Jego liczbami były 1,8 i 5. Batman odkrył, że 1 i 8 w zagadce miały dać 18. 18+5 = 23. W alfabecie łacińskim litera nr 23 to W, a w Batman Forever mamy scenę pod W (brama na zewnętrz Wayne Manor). Adres księgarni to 599. 5+9+9=23. Numer pokoju Walthera to 318. 31-8=23. Numer skrzynki 87305 = w sumie 23. Urodziny Carreya są 3 lutego, 2.03. Pies w filmie, NED, bawiąc się alfabetem przekłada się na 23. Numery w rejestracji 2 i 3… i tak dalej i dalej, liczba 23, kłamsta, kłamstwa.
A filmowe losy liczby 23 zawsze możesz śledzić w stałym dziale Zakazanej Planety!
Written by: garret
DALEJ! WPISYWAĆ JAK NAM ZAZDROŚCICIE!!!!!!
Ha! Ha! Ha! (głosem robota Sith)
Kurde nie to okno, ale upadlem, za duzo tego jak na jeden pulpit….