Naj!
Witam Was, moi czcigodni współwyznawcy! Na dzisiejszym nabożeństwie ku czci internetu zapoznamy się z tematyką ekstremizmów, znaną też jako popadanie ze skrajności w skrajność. Przedstawimy Wam najlepsze i najgorsze momenty z annałów światowej kinema- i tele- tografii.
Zaczniemy od najlepszej sceny walki w dziejach kina. Oskar dla dźwiękowca:
Teraz dla odmiany troszkę gorsza scena walki, w wykonaniu naszego Mesjasza Nerdomu:
W tym momencie pozwolę sobie zaprezentować popularny ostatnio rodzynek, a właściwie zestaw rodzynków – topowych inaczej scen filmowych:
Więc teraz, w charakterze detoxu, telewizja w swoim najlepszym wydaniu:
A skoro już o Miami Vice mowa, off-topicowo polecam następujące cameo:
Na tym, bracia, kończymy dzisiejszą audycję. Idźcie w pokoju i wracajcie za tydzień.
Oż kurde!!! Najwybitniejszy muzyk wszech czasów w Miami Vice!!!!!
dobra tuba, oj dobra!
Jeszcze dodatkowe wyjaśnienie, skąd się wziął "weasel dust": [u][url]http://www.science.uva.nl/~robbert/zappa/files/jpg/Weasels_Ripped_My_Flesh.jpg[/url][/u]
czy w pierwszym klipie walczy Mark Hamill z byłym 2erowym Danielem K ?