Świeżo po seansie. To samo co napisałem na Ryjbuku, wybaczcie pewne upośledzenie językowe.
Co mamy ?
– Chatka w lesie: jest.
– Necronomicon: jest, niestety bez kultowej okładki z rozdziawioną mordą.
– Samochód Asha: tak, jest !
– Boomstick: jest.
– Kamera na ruchomych obiektach: jest, nie tak czadowa jak u Raimiego, ale jest.
– Scena " Jestem MacGyverem" : jest, tak samo nakręcona.
– Opętana łapa: jest, niestety nie tak agresywna.
– Piła mechaniczna: co prawda nie montowana na łapie (ale nawiązanie stwierdzone), ale JEST. I ma GRRRRRR(W)RRRRANDE FINALE. W kategorii "Najlepsza scena z piłą mechaniczną" 2013 ma swojego faworyta.
Jak już było zapowiadane, film jest w dużo poważniejszym tonie niż oryginał, ale nie zmienia to faktu, że nie sposób się na nim nie uśmiechnąć ( zwłaszcza na końcówce), bo w końcu to slasher/gore. Strachu z plakatu nie ma, ale na co on komu w tym filmie. Bohaterowie: hmm, w sumie dosyć nijacy, wiem, że w tej nowej konwencji nie ma miejsca na kogoś pokroju Asha, ale jednak czegoś brakowało. Plus natomiast za to, że nie są "deeeeeerp, jestę głupię amerykańskię nastolatkię". Scenografia jest na dobrym poziomie, lasek wygląda upiornie , a chatka jakby wzięli ją rodem z pierwowzoru. Muzyka wyraźnie nawiązuje do klasyki.
Daję mocne 6/10. Nie jestem fanem slasherów, ale oglądało mi się szybko i radość sprawiało mi wyłapywanie nawiązań. Nic nadzwyczajnego, ale jest to sprawnie nakręcona sieka, której klasę podbija kultowy pierwowzór oraz widoczny szacunek do niego.
