Reply To: Scott Pilgrim vs świat
Homepage › Forumy › Na naszych ekranach › Filmy, filmy, filmy › Scott Pilgrim vs świat › Reply To: Scott Pilgrim vs świat
[quote][b]koalasmuck napisał/a:[/b]
Bezel, to ja rozumiem, że np skecze Monty Pythona są kompletnie bez sensu, bo mają odrealnione akcje, a czasami nawet jedno nie wynika z drugiego i w ogóle zero drugiego dna! 😛
moim zdaniem po 1. film jest ze względu na pana reżysera przesiąknięty brytyjskim humorem, co jest jego ogromną zaletą.
Po 2 tworzy właśnie swoją konwencję gdzie kompletnie nierealne rzeczy dzieją się w zwykłym życiu, zwykłego człowieka (na myśl nasuwa się jakieś urban fantasy w stylu Gaimana) więc nie wiem jak można do wad zaliczać nie wpasowanie abstrakcyjnych scen do jakiejś tam konwencji
Po 3. Bierzcie sobie siostrę Pilgrima, mi ona zwisa, ja wolę Ramonę, ale tylko w filmowym wydaniu, bo w prawdziwym świecie jest "meh" :P[/quote]
O Jezuuu!!! Ile razy mam to tłumaczyć? MP to czysty absurd – telewizyjny teatr groteski. Podobnie jak w IT Crowd, gdzie np. Moss pada na deski otwiera oczy a zza kadru słychać dźwięk logowania się Windy. Ale tam nie ma jakieś wynaturzonych zabaw z grawitacją jakie są np. w Incepcji -gdzie znajdujemy się w świecie snu (konwencja oniryczna).
Ja po prostu nie rozumiem co jest klawego w filmie który został nakręcony na podstawie komiksu a wygląda jak głupia gra komputerowa bez fabuły. Jeżeli ciągle będziesz pokazywał na ekranie coś kompletnie nierealistycznego, widzowie po prostu stracą zainteresowanie filmem i zaczynają się nudzić. Chodzi mi o przeciętnych widzów a nie ultra nerdów, do których tenże film jest skierowany.
Ja ci dam urban fantasy – http://pl.wikipedia.org/wiki/Urban_fantasy